Zabiegana MarzycielkaKategorie: Rodzicielstwo, Rozwój, Zainteresowania Liczba wpisów: 55, liczba wizyt: 150937 |
Nadesłane przez: witaminkaa 26-10-2011 01:29
Serce nie pozwala, ciągle mięknę. Chciałabym by Szymonek siusiał do nocniczka, a ja go wysadzam 2x dziennie jak by miał roczek... Dlaczego tak późno to wszystko robię... Szymon miał stwierdzone słabe napięcie mięśni. Była asymetria od jego 6 m-cy. Później długo nie siadał prosto, tylko lekko zgarbiony przez słąbe napięcie mieśni brzucha. Nie kazano mi go sadzać na nocnik, bo źle na biodra i jego postawę. Teraz ma 2 lata i biega w pampersie a ja się zastanawiam czy czekać dalej aż sam postanowi zrezygnować z pieluch?.. A skąd mam wiedzieć czy zrezygnuje?
Niektórzy rodzice wrzucają dzieci do wody by nauczyły się pływać. Nie chcę tak robić. Ale moge się mylić. Czy pozwalać by dziecko chodziło obsikane przez kilka dni by "zatrybiło" o co chodzi? Widzi mnie i męża że korzystamy z toalety, nie mam krępacji by ze mną wchodził i podglądał.
Czy to dobry czas? Czy muszę go uczyć poprzes negatywne doświadczenia? Nie podoba mi się ten pomysł.
I co z konsekwencją? Czy dam radę? Ne jestem tego pewna, często kieruję się emocjami przecież.