Zabiegana MarzycielkaKategorie: Rodzicielstwo, Rozwój, Zainteresowania Liczba wpisów: 55, liczba wizyt: 152009 |
Nadesłane przez: witaminkaa 16-11-2011 08:53
Zaczynam się powolutku cieszyć że jadę do rodzinnego Szczecina:) Zawsze tam odpoczywam. Bratowa to wspaniała ciepła osoba, mój brat to też wspaniały człowiek ale jego to ciągle nie ma w domu. A wiadomo że to zazwyczaj kobieta tworzy atmosferę w domu.
Karykatura zamówiona na urodziny brata, ma przyjść najpóźniej jutro. Ramkę już kupiłam, w sumie zamknęłąm się w kwocie 65 zł, to nie jest tragicznie zważając że jestem na wychowawczym na wikcie od miasta.
Trochę szkoda że tylko na 4 dni jadę, niestety to że opiekuję się babcią mamy gdzie mieszkać z mężem i synem. A mąż przez te 4 dni będzie sam mył Babcię rano. Poradzi sobie, w południe i wieczorem przyjdą córki Babci. Ciągle martwę się o nią.
Szymon wziął odemnie czarnego Hallsa, połowę zjadł - Twardziel:)