Sceny z życia Familie.plKategorie: Żyj chwilą, Rozwój, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 73, liczba wizyt: 174907 |
Nadesłane przez: Kasia P. 11-07-2014 10:36
Mamy dzisiaj ciężki dzień, bo pokutujemy za nasze wczorajsze decyzje. Po pracy zostaliśmy porozmawiać o współczesnym modelu wychowawczym, związkach, ślubie Konrada, Kościele katolickim, Aleksandrze Wielkim i miłości do Familie. Zdąrzyliśmy przy tym porządnie zmoknąć podczas burzy, ale nie ostudziło to naszych emocji i rozmowy toczyły się do godziny 1:00. Jak wstaliśmy dzisiaj do pracy? Trucizna telefoniczna poszła w ruch i jakimś cudem wszyscy dzielnie stawiliśmy się w pracy punktualnie przed ósmą.
Ku naszemu zdziwieniu na redakcyjnym biurku pojawiła się Lawendina, czyli lawenda, którą od dzisiaj zaczynamy pielęgnować. Pachnie przecudnie!
Pamiętacie Ryszarda? Wydaje się, że nasze kwiatki się polubiły i stworzyły familijną parkę :)
Dlaczego nazywamy nasze rośliny, ba dlaczego każde z nas wita się z nimi rano i rozmawiamy z naszą służbową zielenią? Otóż koreańscy naukowcy dowiedli, że są geny roślinne, które odbierają dźwięki i w ten sposób można stymulować ich wzrost. Poza tym atmosfera w naszej redakcji jest wyjątkowa. Kto nie wierzy, niech wpada na kawę!
Koreańscy naukowcy robili badania na ryżu, któremu puszczali Sonatę księżycową Beethovena, Clair de lune Debussy\'ego i Zimę z Czterech pór roku Vivaldiego. Lawendina i Ryszard, a my razem z nimi, dzisiaj słuchamy tego:
Udanego, słonecznego weekendu!
Zespół Familie.pl