Blog anormalnyKategorie: Polityka, Religia Liczba wpisów: 99, liczba wizyt: 8828382  | 
			
				    Nadesłane przez: Bartt  05-11-2010 15:51					 
  	
		     
				
W dzisiejszej Gazecie Olsztyńskiej przeczytałem artykuł Moniki Wróblewskiej pt.: Po siódme: nie kseruj. Autorka porusza kwestię kserowania akademickich podręczników i praw autorskich, które podobno są w tym procederze łamane.

Czy kesrowanie książek to łamanie praw autorskich? sxc.hu
Podobno sprawa przybrała już takie rozmiary, że nawet Jego Magnificencja zdecydował się wystosować apel do studentów o poszanowanie praw autorskich. Bo studenci to cwane stworzenia i będą kombinowali jak koń pod górę, aby tylko książkę skserować – bibliotekarki narzekają, że nie są w stanie upilnować wszystkich żaków.
Zasadnicze pytanie: wolno kserować podręczniki czy nie wolno? Wydawcy z każdej strony trąbią, żeby nie kserować (niektórzy nawet umieszczali specjalne oznaczenia typu „Kserowanie zabija książkę!”, za co chyba UOKiK wlepił im karę). Z artykułu Pani Magdy na pierwszy rzut oka wynika, że nie wolno, ale gdy wczytać się głębiej, dochodzimy do wypowiedzi Pana Andrzeja Nowakowskiego, który jakby niechętnie przyznaje, że jednak kserować wolno.
Moi drodzy, jakiem absolwent prawa, wszem i wobec przypominam studenckiej braci, że kserować podręczniki wolno. Mówi o tym wyraźnie Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Art. 23 punkt 1. wspomnianej ustawy brzmi:
Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektoniczno-urbanistycznego oraz do korzystania z elektronicznych baz danych spełniających cechy utworu, chyba że dotyczy to własnego użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym.
Nauka do egzaminu jak najbardziej mieści  się w ramach dozwolonego użytku prywatnego. I nie ma tu znaczenia, czy  skserujemy całą książkę czy tylko jakąś jej część – nie wpływa to na  legalność naszego postępowania. Możemy książkę kserować w całości.  Przepis artykułu 23. pkt. 1 ustawy o prawie autorskim nie narzuca nam  również żadnych ograniczeń w kwestii formy kserowania wspomnianych  podręczników – czyli możemy je skserować za pomocą kserokopiarki, możemy  zeskanować, zrobić zdjęcia, przepisać, skorzystać z kalki i co tam nam  jeszcze do głowy przyjdzie.Mało tego – później możemy taki skserowany  egzemplarz nieodpłatnie podarować jakiejkolwiek osobie pozostającej z  nami w stosunku towarzyskim (ot, na przykład przyjacielowi z roku).  Prawo nie wymaga od nas, abyśmy kserowali książkę osobiście – możemy to  zlecić np. pracownikowi punktu kserograficznego. Bardzo dużo piszą o tym  profesorowi Barta i Markiewicz. (a także ja w swojej pracy  magisterskiej… 
  )

Podręczniki akademickie można bez obaw kserować. sxc.hu
Więcej na blogu Orle Pióro. Zapraszam :)
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b0p6465,Kserowanie-ksiazek.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b106-1,Blog-anormalny.html