Zwyczajne życieKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 47, liczba wizyt: 90086 |
Nadesłane przez: oaza 15-06-2011 16:53
Czasami myślę, że jestem złą matką. Trace cierpliwość do własnych dzieci. Każdy dzień wygląda podobnie, czasami nie jestem pewna jaki to dzień tygodnia.
Codziennie to samo. 4:30-5:00 budzi się Wika. Potem ona zasypia to wstaje Mati. Później wstaje M. Ja, korzystając, ze mała śpi, robię młodemu śniadanie i zaczynam obiad. Robię go przeważnie na raty, bo Młoda w międzyczasie sie budzi. M. długo w domu nie zabawia, bo z reguły ma "coś " do zrobienia (choć dzień wcześniej, późnym wieczorem wrócił z 24 h trasy). To coś wypiorę, zgarnę, no i dalej ten obiad. Mati czasem zabawi sie autkami, czasem ogląda z zainteresowanie bajki, a czasem ja mu poczytam.
z reguły jednak mu sie nudzi, roznosi go i wariuje, a ja razem z nim. On zaczyna być coraz bardziej rozbawiony, a ja raczej wkur... No i bywa, ze dam mu klapsa by się uspokoił. A potem mam wyrzuty, bo wiem, że to nie metoda, i że to ja sobie nie radzę. nie radzę sobie z domem, dziećmi i chyba tez powoli i ze sobą.
Na hasło, że chciałabym cos kupić, zarówno mama, jak i M. są chętni aby dokonac tego zakupu za mnie. Tyle, że to JA chcę wyjść z domu. Sama! Niech sie ktoś dziećmi tylko zajmie. Jednak oboje truchleją na samą myśl zostania, zwłaszcza z Młodą. Dostaję szału!!! Włóczę się po domu w powłóczystych szatach zwanych koszula nocną, o umyciu sie mogę tylko pomarzyć, jeśli oboje naraz nie śpią, ale narzekać nie mam prawa!
Mama na moje próby wyrzucenia czegokolwiek z siebie reaguje, że przesadzam, że ona tez dwoje dzieci wychowała (10 lat róznicy miedzy nami), a M. zaraz mnie atakuje, że "moze ma sie zwolnić z pracy?" I, żebym przestała robić z siebie taką pokrzywdzona przez los, bo przecież mam dwoje wspaniałych dzieci.
Wspaniałe są i kocham je ponad życie, ale czy muszę przez to sie umartwiać? I wszyscy się dziwią, że zamiast sprzątać jak dzieciakiwreszcie zasną, to ja w internecie siedzę. No, bo do kogo, kurwa mać, mam się wygadać???? (przepraszam, musiałam dosadnie) Tutaj to może mnie ktoś zrozumie i pocieszy, że mimo klapsów nie jestem taka zła. Normalnie doła mam.
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b0p9588,Wyrodna-matka.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b342-1,Zwyczajne-zycie.html