Wątek:
Papież o prezerwatywach ...
46odp.
Strona 3 z 3
Odsłon wątku: 16277ULAPoziom:
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183
"(AIDS) to tragedia, której nie możesz powstrzymać tylko pieniędzmi, której nie powstrzymasz, rozdając kondomy, bo one jeszcze spotęgują problem" - mówił papież podczas swojej pielgrzymki do Afryki.
To pierwsza tak otwarta krytyka prezerwatyw jako środka zapobiegającego AIDS, która padła z ust Benedykta XVI. Zaznaczył on, że Kościół katolicki zaleca jako najlepszą formę walki ze śmiertelną chorobą abstynencję seksualną oraz wierność małżeńską.
Co o tym sądzicie?
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
41
Takie, iż jak to przynajmniej podają w TV jeśli chodzi o edukacje seksualną w krajach gdzie się ona odbywa diametralnie spadła ilość bardzo młodych dziewcząt w ciąży.Hmm... badania pokazują co innego. Najlepszy przykład - Wyspy Brytyjskie. Tu ważne, żeby do liczby nieletnich matek doliczyć liczbę aborcji, jakie przeprowadzono u dziewczyn poniżej 18 roku życia. Przykładowo w USA, w stanach w których zaczęto dość mocno propagować czystość przedmałżeńską - wiek inicjacji seksualnej podniósł się, a liczba ciąż zmalała.
Nie zgodzę się, że jest taka wielka rozwiązłość o jakiej Ty piszesz. No może częściowo. Większość chyba jednak zależy od tego, że nigdy media nie były tak silne. Dziewictwo i kobiety od lat były sprzedawane stąd powiedzenie najstarszy zawód świata. Teraz po prostu wiemy o wielu przypadkach rozwiązłości, zdrady itp. co kiedyś też się działo, ale się o tym nie mówiło.To my kształtujemy media. W społeczeństwie powoli zanika piękna cecha, jaką jest wstyd. A to on pozwalał często utrzymać nas w ryzach. :)
To Barcie z tego, że wyniki tych badań były znane już przed ich przeprowadzaniem :)Rozumiem, że dla Ciebie badania przeprowadzone przez katolickich lekarzy czy naukowców nie przedstawiają wielkiej wartości? Więc przedstaw inne... tylko rzecz jasna pozwól mi pokierować się w tym przypadku Twoją własną zasadą - i dopilnuj, żeby to nie byli lekarze-ateiści, ok? Ani buddyści lub protestanci, bo oni też mają dziwne podejście do takich spraw... Kurcze, wychodzi na to, że musisz znaleźć ludzi bez poglądów, idei... :]
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
42
W niedzielę leciał na TVP2 program Wojna Światów (polecam ;-) ) prowadzony przez Grzegorza Górnego i Tomasza Terlikowskiego. Obaj publicyści byli w Afryce, konkretnie w Ugandzie, gdzie chcieli bliżej i na własne oczy przyjrzeć się jak wygląda sprawa walki z epidemią AIDS.
W Ugandzie nie promowano silnie prezerwatyw. Ponieważ prawie 90% mieszkańców Ugandy to chrześcijanie, połowa z nich to katolicy, promowano w kraju czystość przedmałżeńską i wierność w małżeństwie. Do akcji, prócz Kościoła aktywnie włączył się rząd. W rezultacie wskaźnik nowych zarażeń w ciągu kilku lat spadł z ok. 21%-24% do około 5% (dokładne dane będę mógł podać, jak znajdę pisemną relację z wyprawy do Afryki). Dla porównania prowadzący podali przykład rozwiniętego RPA, gdzie gumowe lobby jest bardzo silne - tam nie udało się zwalczyć epidemii AIDS.
W programie był wywiad z misjonarzem w Ugandy, który mówił, że największym problemem jest bieda - ludzie nie mają co robić, nie mają pracy więc zajmują się jedyną rzeczą, która daje im przyjemność... nauka chrześcijańskich wartości pozwala skutecznie ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa HIV.
Tam, gdzie mocno promowane są prezerwatywy, największym zagrożeniem jest to, że wmawia się ludziom, że jeśli się zabezpieczą, nie zarażą się wirusem HIV. A to nieprawda, bo prezerwatywa nie chroni przed zarażeniem - ona jedynie zmniejsza ryzyko jego wystąpienia.
Terlikowski w rozmowie z misjonarzem podkreślił, że gdyby zachód naprawdę chciał pomóc Afryce - fundowałbym jej lelki antyretrowirusowe.
UlinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
43
Bartt napisał 2009-12-01 11:30:32
....jak wygląda sprawa walki z epidemią AIDS. W Ugandzie nie promowano silnie prezerwatyw. Ponieważ prawie 90% mieszkańców Ugandy to chrześcijanie, połowa z nich to katolicy, promowano w kraju czystość przedmałżeńską i wierność w małżeństwie....
Oglądałam program o którym piszesz Bartt.
W Polsce podobno jest więcej katolików niż w Ugandzie, wierzę, że też na pewno promuje się czystość przedmałżeńską i wierność w małżeństwie. Czyż nie?
Bartt napisał 2009-12-01 11:30:32
....Do akcji, prócz Kościoła aktywnie włączył się rząd. W rezultacie wskaźnik nowych zarażeń w ciągu kilku lat spadł z ok. 21%-24% do około 5%
.....nauka chrześcijańskich wartości pozwala skutecznie ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa HIV. .
Ciekawe dlaczego u nas, w społeczeństwie katolickim (co ciągle sie podkreśla) "nauka chrześcijańskich wartości" nie przynosi takich efektów jak w Ugandzie? Dlaczego ta nauka jest nieskuteczna? A może jej nie ma?
Bartt napisał 2009-12-01 11:30:32
Nie słyszałam, żeby ktoś twierdził a tym bardziej wmawiał ludziom, że prezerwatywa chroni przed zakażeniem, ale niewątpliwie zmniejsza ryzyko, to fakt, sam to Bartt stwierdzasz.
Jedynie zmniejsza ryzyko?
Tam, gdzie mocno promowane są prezerwatywy, największym zagrożeniem jest to, że wmawia się ludziom, że jeśli się zabezpieczą, nie zarażą się wirusem HIV. A to nieprawda, bo prezerwatywa nie chroni przed zarażeniem - ona jedynie zmniejsza ryzyko jego wystąpienia.
Jedynym sposobem uchronienie się przed zakażeniem wirusem HIV drogą płciową jest abstynencja seksualna oraz trwały związek z jednym nie zakażonym partnerem oparty na wzajemniej wierności.
Jeżeli nie jest to możliwe, i ludzie ciągle podejmują zachowania ryzykowne, to przynajmniej niech zmniejszą to ryzyko.
Na pewno zmniejsza ryzyko żakażenia opóźnienie inicjacji seksualnej i stosowanie prezerwatywy we wszystkich przygodnych kontaktach seksualnych
ULA napisał 2009-03-18 08:02:20
Kościół zaleca. Ok, ja też zalecam. I co? Co z tego, że kościół zaleca i ja zalecam i Bartt zaleca i wielu innych zaleca? Jeżeli nie przynosi to oczekiwanych efektów, to trzeba przynajmniej zmniejszać ryzyko. Dlatego wypowiedź Papieża krytykująca prezerwatywę, i stanowisko Kościoła w tej kwestii uważam za szkodliwe."(AIDS) to tragedia, której nie możesz powstrzymać tylko pieniędzmi, której nie powstrzymasz, rozdając kondomy, bo one jeszcze spotęgują problem" - mówił papież podczas swojej pielgrzymki do Afryki..... Zaznaczył on, że Kościół katolicki zaleca jako najlepszą formę walki ze śmiertelną chorobą abstynencję seksualną oraz wierność małżeńską.
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
44
Nie wiem co liczba katolików w Polsce ma tu do rzeczy? Czyżby interesowały Cię bardziej kwestie światopoglądowe, niże dobro ludzi? U nas niestety około 3% młodych deklaruje, że chce żyć zgodnie z seksualną etyką Kościoła - dla reszty jest to zbyt trudne. Myślę, że to trochę zaniżona wartość, ale jednak niewiele... na szczęście choćby wszyscy się od Nauki Kościoła odwrócili - nie wpłynie to na jej prawdziwość czy skuteczność :]
O tym, że ludziom się wmawia, że prezerwatywa chroni przed zakażeniem mówił o ile dobrze pamiętam biskup z Ugandy, który występował w tym programie.
I tak - JEDYNIE zmniejsza ryzyko zakażeń. Promowanie prezerwatyw sprawia, że Afrykańczycy którzy je stosują czują się bezpieczni - i dalej utrzymują ryzykowne kontakty seksualne - co sprzyja rozprzestrzenianiu się epidemii.
Czystość przedmałżeńska i wierność nie jest poza zasięgiem człowieka - więc na tym trzeba się skupić, a nie od razu machać na to ręką i rozważać, "a co jeśli się nie uda..."
Dlaczego piszesz, że nie przynosi oczekiwanych efektów? Chyba nieuważnie oglądałaś niedzielny program... wszak wyraźnie powiedziano, że w Ugandzie efekty są jak najbardziej pozytywne.
Kościół nie jest lewicowy i nie będzie nikogo zmuszał "dla jego dobra" do dokonywania jakichś wyborów - Kościół pozostawia człowiekowi wolność - mówi: to jest dobre, a tamto jest złe. To będzie dla ciebie dobre, a tamto cię skrzywdzi. Wybór zawsze pozostaje po stronie pojedynczego człowieka.
Papież powiedział prawdę - tam gdzie usilnie promuje się prezerwatywy nie udało się opanować epidemii AIDS. Tam, gdzie konsekwentnie wprowadza się zasady czystości przed- i małżeńskiej - są bardzo pozytywne rezultaty.
W programie padło również ważne stwierdzenie - podczas rozmowy Terlikowskiego z jednym z misjonarzy - po słowach papieża nie protestowali zwykli Afrykańczycy - przynajmniej nie ci w Ugandzie. Najsilniejszy protest wybuchł na zachodzie, wśród producentów gumek i gumowego lobby, stamtąd zaczął rozszerzać się na wszystkie media...
UlinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
45
Dlatego, że interesuje mnie dobro ludzi, uważam, że stosowanie prezerwatywy przy każdym przygodnym kontaktcie seksualnym jest konieczne.
Kwestii światopoglądowych dopatruję się w Twoim Barcie stanowisku.
Piszesz: "U nas niestety około 3% młodych deklaruje, że chce żyć zgodnie z seksualną etyką Kościoła - dla reszty jest to zbyt trudne. "
Dlaczego dla reszty jest to zbyt trudne? Może należałoby poszukać odpowiedzi na to pytanie?
"Czystość przedmałżeńska i wierność nie jest poza zasięgiem człowieka - więc na tym trzeba się skupić, a nie od razu machać na to ręką i rozważać, "a co jeśli się nie uda..."
No właśnie. Może należałoby się nad tym zastanowić i z przemyśleń tych wyciągnąć wnioski zamiast zakazywać, potępiać?
"Kościół nie jest lewicowy i nie będzie nikogo zmuszał "dla jego dobra" do dokonywania jakichś wyborów -
Czyżby? A czym, jak nie "zmuszaniem dla jego dobra do dokonywania jakichś wyborów" jest stanowisko Kościoła w sprawie np. in vitro, aborcji, antykoncepcji, eutanazji, związków partnerskich?
Kościół pozostawia człowiekowi wolność - mówi: to jest dobre, a tamto jest złe. To będzie dla ciebie dobre, a tamto cię skrzywdzi.
Wybór zawsze pozostaje po stronie pojedynczego człowieka. "
Też tak twierdzę, wyboru i tak dokona pojedynczy człowiek, bez względu na to, czy mu się będzie mówiło, że to jest złe, a to dobre.BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
46
A czy Kościół kogoś zmusza do czegoś? Ja nie zauważyłem, przynajmniej jeśli chodzi o Kościół Katolicki.
Najlepsze jest to, że rzeczywistość pokazuje nam bardzio jasno:
- tam, gdzie epidemię AIDS próbuje się zwalczyć prezerwatywami, tam ponoszone są kolejne klęski. I nabijana jest kabza gumowego lobby.
Tam, gdzie promowana jest czystość przed- i małżeńska - udaje się opanować epidemię.
Z tego trzeba wyciągnać wnioski, a nie udawać, że się tego nie widzi.
Jeśli człowiek świadomie wybierze coś, co jest dla niego złe - to do kogo on ma pretensje? Do papieża który go i innych przed tym ostrzega?