Adopcja czy in-vitro?
- Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
- Posty: 1459
- Zarejestrowany: 25.03.2021, 20:13
- Posty: 138
Temat jest bardzo bardzo trudny ale pewnie wiele par go musiało przegadać. U nas był taki dylemat. Ja chcialam mieć dziecko ale sama nie mogę i myślałam o adopcji ale mąż nie chciał slyszeć o niej, chciał dziecko z własnego nasienia, być ojcem biologicznym i kropka. Wtedy jeszcze nie wiedziałam ze da się adoptować komórkę jajową, zawsze myslalalm ze tylko nasienie się da. Czytalam szukalam radzilam sie ludzi i znalazlam dziewczynę w podobnej sytuacji jak moja, adoptowala komorke i się udało in vitro za granicą (nie wiem czemu nie w pl) poniewaz moj wiek i ogromna potrzeba rodzicielstwa wrecz mnie roznosily zdecydowalismy sie z mezem na taki sam krok. Tak naprawde nie sadzilam ze sie uda ale .. mylilam sie, ciąża rozwija sie prawidłowo
- Zarejestrowany: 22.10.2022, 17:20
- Posty: 22
To wspaniale ze sie udalo, tez nie wiedzialam ze da sie te komorki od kogos pobrac. Jaka klinike wybraliscie? W kraju czy ta za granica co tamta dziewczyna?
- Zarejestrowany: 25.03.2021, 20:13
- Posty: 138
Wiesz co.. nie wnikalam w to czy polskie kliniki maja taka opcje, w pelni zaufalam jej wyborom i tez pojechalismy za granice ( klinika https://www.repromeda.pl/ ), tak naprawde to nie jest tak daleko bo w Ostrawie w Czechach a to przy samej granicy ;) jest polski koordynator wiec z jezykiem problemu nie ma, bardzo duzy profesjonalizm, ogrom badan, no lepiej chyba sie nie da
- Zarejestrowany: 22.10.2022, 17:20
- Posty: 22
Rozumiem, chyba zrobilabym tak samo, no nic zycze wiec szczesliwego rozwiązania <3