Długi okres - problem.
- Zarejestrowany: 29.09.2014, 10:25
- Posty: 11
Mam problem z miesiączką. W tym miesiącu (zaraz na początku września) zaczęłam plamić. Plamienia pojawiło się w czasie w którym powinnam dostać okres. Trwało to jednak długo i postanowiłam iść do ginekologa. Nie doszłam jednak bo moje plamienia zmieniły się w okres; krwawienia wzrosły bardzo (około 6-9 podpasek na dobę). Pomyslałam, ze pójde do lekarza jak się okres bo i co lekarz zobaczy przy tak mocnych krwawieniach. Niestety okres trwa juz 2 tygodnie + plamienia wcześniejsze 1 tydzień. Męczę się czały wrzesień :c
W czerwcu brałam 2 opakowania leków przeciwbakteryjnych - czy to może być brak wit K ? Dodam, że skrzepy mam wielkie od 2 tygodni. Mam nadżerkę. Mam prawie 40 lat.
Byłam u lekarza, ale niestety nie trafiłam do dobrego. Postawiono mi diagnoze bez żadnych dodatkowych badań (tylko standardowo ginekologiczne na którym nic nie było widać).
Co się moze dziać?
Na podsawie skąpego opisu (mało treści, dużo słów) dziać się może wiele. Najważniejsze, to żeby mieć: aktualne badanie cytologiczne, aktualne badanie ginekologiczne (opis) i USG dopochwowe. W ostatnim krwawienie nie przeszkadza. Pierwsze powinno się robić bez krwawienia, po miesiączce ALE (!) jeżeli istnieje podejrzenie nowotworu szyjki macicy, to mimo krwawienia należy je wykonać i zaznaczyć ten fakt w opisie próbki.
Mogę jedynie sugerować, to że przy opisanych objawach jest prawdopodobne, co często się zdarza poronienie wczesnej ciąży. Mogą oczywiście być przyczyną inne stany, jak m. in.: guz jajnika, mięśniaki, polipy, rozrosty endometrium, rak szyjki macicy, zaburzenia hormonalne, zażywane leki, i inne.
- Zarejestrowany: 29.09.2014, 10:25
- Posty: 11
Jakie badania hormonalne (który hormon) należy wykonać przy takim krwawieniu?
Do września nic mi nie było. Miesiączka regularnie, czasem tylko gdy byłam przeziębiona spóźniała się o kilka dni. Także stan obecny jest dla mnie zaskoczeniem. Wczoraj byłam u ginekolog - zrobiono mi badanie ale nic doktor nie widziała bowiem w macicy "coś zobaczyła" - prawdopodobnie duży skrzep bo miewam duże od zawsze. Zamiast logicznej odpowiedzi dostałam histerię pani doktor + skierowanie na łyżeczkowanie. Wywiadu też nie przeprowadziła jak należy. Poronienie odrzucam bowiem nie współżyłam od kilku miesięcy. Następna wersja lekarza była o "porodzie" mięśniaka lub polipa. Tego nie wiem bowiem niczym nie zostało to potwiedzone. Żadnych badań nie dostałam.Cały czas wypadają mi skrzepy i tylko skrzepy z krwią.
Nie wiem czy taki opis wystarczy?
Pomimo szczerych chęci, bez badania USG "swoimi oczami" nie dam rady odpowiedzieć Pani, jakie jest rozpoznanie. Przy decyzji o zabiegu diagnostycznym ważne są: objawy choroby, Pani wiek, przebyte porody, aktualne choroby (przede wszystkim tarczyca), badanie gienekologiczne, badanie USG oraz cytologiczne. Jak łatwo zauważyć nie wymieniłem tutaj histerii chociaż ma ona związek z tematem bowiem jednym z znaczeń tego słowa określa się po łacinie macicę; ale nie "o takie Polskie walczyliśmy"... O, widzi Pani? Mnie też się czasem coś nie udaje, jak ten bez sensu przytoczony cytat ;) Nie ma lekarzy doskonałych. Proszę iść do lekarza meżczyzny. (No to ładnie, teraz to mnie Panie feministki pożrą żywcem albo jeszcze coś gorszego?!).
W każdym razie jeżeli Pani rodziła dzieci, ma zdrową tarczycę, aktualną cytologię i nieprawidłowe krwawienie z dróg rodnych tak długo, to warto udać się do szpitala gdzie ostatecznie zostanie podjęta decyzja o dalszej diagnostyce, np. histopatologicznej lub leczeniu, np. tabletkami na zahamowanie krwawienia. Proszę nie stać w miejscu, tylko działać.
- Zarejestrowany: 29.09.2014, 10:25
- Posty: 11
Pójde do lekarza mężczyzny - po prostu "brzydka płeć" w tym temacie lepiej się sprawdza (również pozdrawiam wszystkie feministki).
Nie rodziłam, a dostałam skierowanie na ten zabieg. Nie mam również aktualnych badań. Niestety bezpośrednio skierowano mnie na zabieg łyzeczkowania. Stąd moje nerwy(przepraszam jeśli Pana lub kogoś innego uraziłam).
Może mi Pan podać nazwy leków hamujących krwawienie?
Nikogo Pani nie uraziła. Problem jest bardzo istotny ponieważ Pani nie rodziła! Wykonywanie zabiegu bez cytologii, usg i kilku innych ważnych badań nie kwalifikuje w żadnym wypadku do zabiegu poza sytuacją, w której mamy do czynienia z krwotokiem, a zabieg ratuje życie. Dlatego proszę pytać, poprowadzę Panią wirtualnie, chociaż w ten sposób ułatwię drogę przez "ciernie" ;) ... a feministki niech krzyczą, ja i tak uważam, że kobiet z wyobraźnią jest więcej od facetów.
Leki chmicznie to: kwas traneksamowy i etamsylat. Nazwy handlowe mogę przesłać na priv.
Proszę pamiętać, że te leki Pani nie wyleczą lecz jedynie "zakorkują" krwawienie na kilka dni, NIE likwidując przyczyny lub też będą powodem "zamazanego" obrazu służącego do postawienia diagnozy.
- Zarejestrowany: 29.09.2014, 10:25
- Posty: 11
Dziękuję.
Na początek chce sie dowiedzieć co jest powodem krwawień. Wiem, ze musze byc gotowa na wszystko. Na najgorsze też(odpukać).
Jutro jestem umówiona do lekarza. Nie wiem co będzie.
Jeszcze sie zasanawiam czy to nie jest wina leku, który biorę od niedawna - Bioprazol w dawce 2x1. W opisie jest coś takiego: rzadko spotykane: pęcherze i nadrzerki z krwotocznymi strupami na błonach śluzowych jamy ustnej, nosa (tego nie mam)i narządów płciowych. Biorę jeszcze pod uwagę brak witaminy K.
Nawet nie wiem o co mam Pana pytać, taki mam mętlik w głowie.
Wymieniony lek jest bardzo bezpieczny i nie powoduje tak obfitych krwawień. Proszę iść do lekarza.
- Zarejestrowany: 29.09.2014, 10:25
- Posty: 11
Jeszcze zapytam (na wszelki wypadek) czy jeśli to by były polipy lub mięśniak to czy leczenie polega tylko na łyżeczkowaniu czy można próbować innego (jakiego) leczenia?
- Zarejestrowany: 29.09.2014, 10:25
- Posty: 11
Idę do szpitala. Pobranie próbki - w narkozie i wysłanie do badania. Mam nadzieję, ze dobrze zrozumiałam lekarza i nie jest to abrazja.
Na usg wyszło: przerost błony i jakis pęcherzyk (nie jestem w ciąży).
Jest Pani młodą osobą, która nie rodziła dzieci, "przerost błony (?) i jakiś tam pęcherzyk" nie kwalifikują do zabiegu. "Pobranie próbki" to właśnie jest abrazja. To jest wyłyżeczkowanie kanału szyjki i jamy macicy.
- Zarejestrowany: 29.09.2014, 10:25
- Posty: 11
Dziękuję za wszelka pomoc doktorze.
Nie wiem co to za pęcherzyk bowiem lekarz mi tego nie powiedział. Zasugerował tylko, że to może być pęcherzyk krwi i tyle.