Na co świeżo upieczona mama może mieć ochotę? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Na co świeżo upieczona mama może mieć ochotę?

9odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 6079
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    10 maja 2010, 09:19 | ID: 207249
    Ciekawa jestem na co miałyście ochotę w kwestii pożywienia jak już okrzepłyście po porodzie?
    Co nas nie zniszczy , to nas wzmocni.
    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    10 maja 2010, 09:26 | ID: 207256
    Babcia Ali napisał 2010-05-10 11:19:59
    Ciekawa jestem na co miałyście ochotę w kwestii pożywienia jak już okrzepłyście po porodzie?
    ... chyba każda mamusia ma na co innego...
    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 maja 2010, 09:27 | ID: 207257
      Bez żadnych rewelacji było. Po prostu miałam ochotę na jedzenie bo w szpitalu to każdy wie jak z tym jest. Myślę że jakiś domowy rosołek będzie jak znalazł dla takiej świeżoupieczonej karmiącej mamusi.
      Mój mężczyzna nr 2
      Użytkownik usunięty
        3
        • Zgłoś naruszenie zasad
        10 maja 2010, 09:29 | ID: 207260
        Dzięki Mamo Tymka, właśnie o takie odpowiedzi mi chodzi!!!
        Co nas nie zniszczy , to nas wzmocni.
        Avatar użytkownika oliwka
        oliwkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
        • Posty: 161880
        4
        • Zgłoś naruszenie zasad
        10 maja 2010, 09:29 | ID: 207261
        upssss.... poleciało, ja powiem szczerze, że już nie pamiętam.... ale jedno wiem na pewno... chciałam być jak najszybciej w swoim domku... o to to tak....
        Użytkownik usunięty
          5
          • Zgłoś naruszenie zasad
          10 maja 2010, 09:33 | ID: 207264
          Można też po prostu się zapytać w danym dniu jak już córa będzie z maleństwem wychodziła na co akurat ma ochotę. Ale oczywiście trzeba wziąć pod uwagę to, że karmi i że Jej ciałko będzie trochę obciążone po tych wydarzeniach. Musi być lekko. Ale i smacznie. Dlatego pomyślałam o rosołku. Zresztą wydaje mi się że wszyscy będziecie mieli głowę całkowicie do czego innego niż siedzenie w kuchni i bawienie się w wymyślne potrawy. Dlatego zupa będzie najłatwiejsza. Pamiętam, że jak ja wyszłam ze szpitala to już pierwszego dnia wieczorem przyjechała moja mama, żeby nam pomóc. Nie przy maluchu ale właśnie przy mnie. I zrobiła właśnie taki lekkostrawny rosołek. Pierwszy rosół w nowej roli. Smakował jak nigdy wcześniej :)
          Mój mężczyzna nr 2
          Avatar użytkownika monaaa71
          monaaa71Poziom:
          • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
          • Posty: 28735
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          10 maja 2010, 09:55 | ID: 207279
          swoją drogą taka świeżo upieczona karmiąca mama na zbyt wiele pozwoliś sobie nie może.rosół to podstawa a ja pamiętam,że po urodzeniu mikiego,gdy już się zdrzemnęłam dostałam od pań schabowego z ziemniakami Perskie oko
          Avatar użytkownika Isabelle
          IsabellePoziom:
          • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
          • Posty: 21159
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          10 maja 2010, 09:59 | ID: 207284
          Moja mama przyniosła mi paróweczi cielęce na następny dzień ! Smakowały mi bardzo:)
          Słońce wstało zwariowało...
          Użytkownik usunięty
            8
            • Zgłoś naruszenie zasad
            10 maja 2010, 10:02 | ID: 207288
            Isabelle napisał 2010-05-10 11:59:36
            Moja mama przyniosła mi paróweczi cielęce na następny dzień ! Smakowały mi bardzo:)

            a ja nie mogłam parówki przełknąć hehe choć bardzo lubię :)

            rosołek będzie najlepszy :)

            Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia....
            Avatar użytkownika oliwka
            oliwkaPoziom:
            • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
            • Posty: 161880
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            10 maja 2010, 10:37 | ID: 207320
            Debris napisał 2010-05-10 12:02:33
            Isabelle napisał 2010-05-10 11:59:36
            Moja mama przyniosła mi paróweczi cielęce na następny dzień ! Smakowały mi bardzo:)

            a ja nie mogłam parówki przełknąć hehe choć bardzo lubię :)

            rosołek będzie najlepszy :)

            Hehehe... przypomniało mi się, jak urodziłam pierwszego syna to moja mama przyniosła mi jałowcówkę... bo baaardzo ją lubiłam... a w tamtych czasach to "rarytas" był...