Starsi ludzie chodzą do lekarza dla rozrywki - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Starsi ludzie chodzą do lekarza dla rozrywki

29odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 9211
Avatar użytkownika Marcin1984
Marcin1984Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
  • Posty: 2879
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 lutego 2011, 07:10 | ID: 401758

Jak donosi dzisiejszy dziennik Fakt, posłanka PO Joanna Mucha ma rewolucyjne pomysły na uzdrowienie Polskiej służby zdrowia. Np. nie widzi sensu w robieniu operacji biodra u 85-latka, ponieważ on i tak się nie zrehabilituje i w ogóle uważa, że starsi ludzie to kłopot, bo "chodzą do lekarza co dwa tygodnie dla rozrywki".

Słowa te zszokowały jej kolegów posłów z komisji zdrowia. – Jestem bardzo zdziwiony. Nie sądzę, aby wizyty u lekarza ludzi w podeszłym wieku były dla nich rozrywką. Są raczej smutną koniecznością czekania w długich kolejkach. A odmawianie komuś leczenia, bo skończył 85 lat, jest czymś, co porusza emocje każdego wrażliwego człowieka – komentuje dla Faktu Bartosz Arłukowicz, poseł SLD z sejmowej komisji.

Fakt

No w głowie się nie mieści...

Avatar użytkownika madalenadelamur
  • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
  • Posty: 3921
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 lutego 2011, 11:56 | ID: 403885
dziecinka (2011-02-03 12:47:54)

Aha, czyli jak zwykle klepanie głupot, a potem wycofywanie się.

Według niej słowa zostały przekształcone przez TV TVN.

Avatar użytkownika Margott
MargottPoziom:
  • Zarejestrowany: 03.02.2011, 14:50
  • Posty: 22
22
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 lutego 2011, 15:53 | ID: 404170

To akurat często prawda. Starsi ludzie często są hipochondrykami i z każdą najmniejszą dolegliwością latają do lekarza. Gdyby był zapis, że ileś tam wizyt w roku za darmo a reszta płatna to każdy by się zastanowił, czy faktycznie ten lekarz mi potrzebny.

Użytkownik usunięty
    23
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 lutego 2011, 15:58 | ID: 404175
    Margott (2011-02-03 16:53:43)

    To akurat często prawda. Starsi ludzie często są hipochondrykami i z każdą najmniejszą dolegliwością latają do lekarza. Gdyby był zapis, że ileś tam wizyt w roku za darmo a reszta płatna to każdy by się zastanowił, czy faktycznie ten lekarz mi potrzebny.

    Witamy na Familie:-)

    Użytkownik usunięty
      24
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 lutego 2011, 19:19 | ID: 404533

      Pani Mucha myśli, ze jak teraz jest piekna i młioda, to juz zawsze taka będzie... Życzę jej, zeby ktoś taki genialny pomysł wypróbował na niej za 30 lat!

      Takie praktyki, jak oszczędzanie na ludzaiach starszych, stosowane są w szpitalach już dzis!
      prosty przykład:

      Mój dziadek w wieku 87 lat miał udar mózgu. Po 2 tygodniach został wypisany do domu - "do rehabilitacji domowej". W żaden sposób mojej rodzinie niekt w tej kwestii nie pomógł, ba, nikt nie zaintersował się dalszym losem dziadka. Wróżono mu całkowity paraliz i juz jego odzyskanie władzy i mowy budziło zdziwienie personelu! Dziadek nie chodził.

      Za jakis czas udar miała sąsiadka - po 60. - po leczeniu typowo spzitalnym, została zapisana na szpitalna rehabilitację i spedziła w szpitalu pjonad miesiac. Do domu wyszła jako osoba chodząca!

      Wniosek jest jeden: starszych ludzi spisuje sie na straty!

      Avatar użytkownika madalenadelamur
      • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
      • Posty: 3921
      25
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 lutego 2011, 19:24 | ID: 404545
      Mama Julki (2011-02-03 20:19:23)

      Pani Mucha myśli, ze jak teraz jest piekna i młioda, to juz zawsze taka będzie... Życzę jej, zeby ktoś taki genialny pomysł wypróbował na niej za 30 lat!

      Takie praktyki, jak oszczędzanie na ludzaiach starszych, stosowane są w szpitalach już dzis!
      prosty przykład:

      Mój dziadek w wieku 87 lat miał udar mózgu. Po 2 tygodniach został wypisany do domu - "do rehabilitacji domowej". W żaden sposób mojej rodzinie niekt w tej kwestii nie pomógł, ba, nikt nie zaintersował się dalszym losem dziadka. Wróżono mu całkowity paraliz i juz jego odzyskanie władzy i mowy budziło zdziwienie personelu! Dziadek nie chodził.

      Za jakis czas udar miała sąsiadka - po 60. - po leczeniu typowo spzitalnym, została zapisana na szpitalna rehabilitację i spedziła w szpitalu pjonad miesiac. Do domu wyszła jako osoba chodząca!

      Wniosek jest jeden: starszych ludzi spisuje sie na straty!

      Na straty i na świadomość tego,że są już niepotrzebni!!!Przykre

      Użytkownik usunięty
        26
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 lutego 2011, 19:29 | ID: 404556

        Drugi przykład:

        Moja babcia będąc juz osoba leżącą i z chorobą Alzcheimera próbując zejsć z łóżka złamała nogę - w udzie. Nie włożono jej w gips. Dlaczego? zapytano, czy babcia jest chodząca. Padła odpowiedź, ze nie, wiec okazało się, ze nie warto kłaść nogi w gips, bo i tak jest niepotrzebna!!!! Babcia do ostatnich dni cierpiała leżąc z nogą w szynie. To jest karygodne!

        A ta pseudo-polityk z takimi genialnymi pomysłami wyskakuje! Tak jak napisałam: niech wypróbuje ten pomysł na sobie albo kimś ze swojej rodziny, kto według niej jest juz za stary na leczenie!

        Avatar użytkownika halszka
        halszkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
        • Posty: 2629
        27
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 lutego 2011, 19:40 | ID: 404590

        Mieszkam w małym miescie i mogę powiedzieć na podstawie naszej niedużej przychodni.Jestem tam co 6-8tyg.i rzeczywiscie widuję te same osoby ,siedzą od rana na krzesełkach i pytlują sobie na tematy marynistyczne,ale już koło godz 11 korytarze pustoszeja...

        Avatar użytkownika Isabelle
        IsabellePoziom:
        • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
        • Posty: 21159
        28
        • Zgłoś naruszenie zasad
        5 lutego 2011, 07:57 | ID: 406393

        Ja myślę, że starsi ludzie naprawdę odczuwają dyskomfort życia poprzez swoje dolegliwości. Boją sie o siebie i swoje życie. Ten strach potęguje się poprzez często samotne już życie. Jedynym wyjściem dla nich jest stały monitoring stanu zdrowia.
        To prawda, ze dużo ich u lekarzy rodzinnych. Jak poszłam z infekcją pęcherza do rodzinnego byłam sama jedna przed 40 stką....reszta była w okolicach 6-70 lat...
        Kiedyś mnie to irytowało- starsi ludzie bywają bardzo stanowczy - delikatnie mówiąc i nie tolerują innego scenariusza  zdarzeń niż ich- m ówię o kolejkach....
        A teraz- teraz po części staram sie ich zrozumieć. Czasem wyjście do lekarza jest warunkiem ich względnego samopoczucia i nie poddawania sie samotności i depresji.

        Avatar użytkownika aśka r
        aśka rPoziom:
        • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
        • Posty: 3249
        29
        • Zgłoś naruszenie zasad
        5 lutego 2011, 09:07 | ID: 406429

        Ja uważam że właśnie trzeba pomyśleć jak to zmienić jeżeli takie są fakty. Z wpisów tutaj jednak wynika że wtych rodzinach gdzie starsi ludzie są doglądani przez rodzinę bądź znajomych takiej konieczności przesiadywania w przychodniach nie ma. A co mają ze sobą zrobić ci ludzie jak ostatnio nawet zdarzają się przypadki kiedy rodzina oddaje ich do szpitala na czas wyjazdów wczasowych dla mnie karygodne.