Emerycie, zwolnij się, żebyś mógł dorabiać do emerytury
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
Zgodnie z propozycją ustawy przygotowanej przez rząd, emeryci, którzy od 2011 roku chcą jednocześnie pobierać świadczenia i pracować, muszą przynajmniej na jeden dzień zwolnić się z aktualnej pracy. Te przepisy nie dotyczą rencistów.
— Osoby, które przed 1 stycznia 2011 roku przeszły na emeryturę i nie rozwiązały stosunku pracy, muszą to zrobić, aby dalej pobierać świadczenia. Jeśli tego nie zrobią do 30 września tego roku, emerytura zostanie wstrzymana — mówi Agnieszka Cybulska, rzecznik prasowy ZUS w Elblągu. — Dotyczy to również osób, które w tym roku nabyły prawa emerytalne.
ZUS dopiero wtedy ponownie wypłaci świadczenia, gdy do wniosku o przyznanie emerytury dołączony będzie dokument potwierdzający rozwiązanie stosunku pracy. Po dostarczeniu stosownych dokumentów i powiadomieniu o tym ZUS, emeryci mogą ponownie zatrudnić się u tego samego pracodawcy. W takim przypadku emerytura będzie wypłacana. Jednak jak każda sprawa, i ta ma dwie strony medalu. Pracodawca nie ma obowiązku ponownego zatrudnienia pracownika.
Nie pisz że tyle zarabiasz, bo ci zaraz zarzucą kolesiostwo, koneksje i szczęście bo najwyraźniej inaczej sie nie da
Dlaczego nie?
przecież to prawda.
Fakt, że oprócz nauki, potrzeba jeszcze innych predyspozycji - naraża się życie ( co i mnie spotkało nie tak dawno).
Mogę pomyśleć i na co mi to? czas wracać w pielesze - ale nikogo nie ma, kto by zastąpił :(
a zapewniam, że nie mam w tej formacji żadnych znajomych ani koneksji a szczęście było do 09.11 - teraz już inna perspektywa.
Chciałem tylko napisać, ze pedagogów u nas dostatek - informatyk to byl zawód potrzebny dekadę temu ( teraz liczą się najlepsi w tej dziedzinie ) a nie rzesze.
po co nam tysiace osób po specjalnosci "pomoc społeczna" czy administracja?
kto wybiera taki zawód, jeśli na rynku są tysiące bezrozbotnych?
I na koniec czy my ( emeryci) nie płaciliśmy składek do zus? czy jak zaczynaliśmy pracę nie było pracujących emerytów?
byli, są i będą.
a prawdę napisała ALUNA - cała prawda.
JA z kolei pracuję teraz za 300 zł na umowę o dzieło- 3 razy w tyg po 3 godz- jak za takie tylko godzinki to nie jest złe wynagrodzenie i wcale też nie marzę o kokosach
Teraz tylko marzę, aby w końcu Urząd Pracy dostał fundusze i abym mogła pracować za całe..850 zł na rękę na stażu...
I niech nikt teraz nie pisze, że jestem w ciąży to nie dostanę i wcale nie mam nigdzie chodów...
Po prostu chcę pracować, zdobywac doświadczenie nawet tak, ciąża nie jest żadną przeszkodą!