Gdy dziadkowie muszą zająć się wnukiem - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Gdy dziadkowie muszą zająć się wnukiem

13odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 7005
Avatar użytkownika Marcin1984
Marcin1984Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
  • Posty: 2879
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 marca 2011, 13:21 | ID: 437231

Gdy rodzice odchodzą / umierają i dziadkowie muszą zająć się dzieckiem, jak przystosować się do tej sytuacji? Co dzieci i dziadkowie muszą zrobić, aby odnaleźć się w rzeczywistości, w której przyszło im się znaleźć?

Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 marca 2011, 13:29 | ID: 437245

    Bardzo trudne pytanie zadałeś Marcin 

    Nie spotkałam się z takim przypadkiem więc trudno powiedzieć co muszą zrobić...

    Myslę jednak że łatwiej będzie dziadkom, którzy mieli z wnukiem bardzo dobry kontakt, niż takim którzy widywali się tylko od święta. Napewno z początku będzie bardzo cięzko, bo dziecko straci rodziców a dziadkowie swoje dziecko, ale z czasem pewnie relacje się zmienią na relacje rodzic -dziecko.

    Avatar użytkownika Wxxx
    WxxxPoziom:
    • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
    • Posty: 9899
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 marca 2011, 13:35 | ID: 437254

    To jest bardzo trudna sytuacja! Dziecko przeżywa strasznie odejście rodziców, a jeszcze musi pogodzić się z wielkimi zmianami w życiu. Mam znajomego, który zaopiekował się dwiema nastoletnimi bratanicami po śmierci ich rodziców. Nie było łatwo, dziewczynki musiały zmienić szkołę, miejsce zamieszkania i uporać się z tęsknotą za rodzicami...

    Avatar użytkownika Sonia
    SoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
    • Posty: 112855
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 marca 2011, 17:07 | ID: 437488

    Nie znam nikogo, kto miałby taką sytuację, ale wiem, że łatwo nie jest. I dziadkom i dzieciom..., Każdy musi dostosować się do sytuacji, która jest dla nich nowa i bolesna. Poza tym, jak pogodzić się  ze śmiercią rodziców w takim wypadku? B ardzo ciężka sprawa.

    Avatar użytkownika Isabelle
    IsabellePoziom:
    • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
    • Posty: 21159
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 marca 2011, 17:53 | ID: 437550

    Takie sytuacje zdarzają się także kiedy rodzice nie umierają a zwyczajnie nie chcą się dziećmi zajmowac...znam taki jeden przypadek...

    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    5
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 marca 2011, 17:59 | ID: 437569

    Oj lepiej nie być w takiej sytuacji...

    Znam tragiczną historię 5 dzieci, gdzie kilka lat temu ich ojciec zabił matkę i dzieci trafiły do swoich dziadków. 3 do jednych, 2 do drugich... nie powiem to są ludzie znani dla mnie. Jedni dziadkowie już odeszli ale "zdążyli" wychować swoje osierocone wnuki. Podziwiałam i podziwiam tych dziadków i to bardzo.

    Użytkownik usunięty
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 marca 2011, 18:37 | ID: 437639

      Właściwie to dziadkowie "nic" nie muszą

      Teraz większość "rodziców" traci prawa rodzicielskie, niż umiera w naturalny sposób....

      Dziadkowie mogą zrobić jeszcze taki myk..., że postarają się dla swoich wnucząt o dom dziecka...Bo moi dziadkowie postarali się dla mnie  i dla mojej siostry o dom dziecka....

      Ale tacy dziadkowie, którzy pomimo swojego wieku wezmą jeszcze na barki wychowanie wnuków są prawdziwym SKARBEM

      Ostatnio edytowany: 03.03.2011, 18:38, przez: aguska798
      Avatar użytkownika halszka
      halszkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
      • Posty: 2629
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 marca 2011, 21:46 | ID: 437973

      Marcin przewaznie zadaje trudne pytania-(to do annas82)

      W moim przypadku odpowiedż brzmi ..tak!!!I nie istotne w tym momencie jest to że akurat mój wnusio mieszka ze mną i budzi mnie co ranek swoim przesłodkim uśmiechem .Moje i Mojego męża wnuki to przeciez także ,,nasza krew" i w sytuacji którą porusza Marcin nie powiedziałabym że ...muszę ..ale że chcę i pragnę i że nie wyobrażałabym sobie inaczej...

      Avatar użytkownika Kamila2010
      Kamila2010Poziom:
      • Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
      • Posty: 10745
      8
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 marca 2011, 22:11 | ID: 437995

      Znam przypadek gdzie dziecko wtedy 3 miesięczne straciło najpierw tate który zginął w wypadku samochodowym a po 2 miesiącach na serce zmarła jej mama.młodzi ludzie.Teraz dziewczynka będzię miała 3 latka i na swoją babcię która wzięła ją pod  opiekę mówi mama.Dla mnie jest to siła wyższą że w przyapdku śmierci rodziców dziadkowie przejmują opiekę nad dzieckiem.

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      9
      • Zgłoś naruszenie zasad
      4 marca 2011, 06:54 | ID: 438160
      halszka (2011-03-03 22:46:34)

      Marcin przewaznie zadaje trudne pytania-(to do annas82)

      W moim przypadku odpowiedż brzmi ..tak!!!I nie istotne w tym momencie jest to że akurat mój wnusio mieszka ze mną i budzi mnie co ranek swoim przesłodkim uśmiechem .Moje i Mojego męża wnuki to przeciez także ,,nasza krew" i w sytuacji którą porusza Marcin nie powiedziałabym że ...muszę ..ale że chcę i pragnę i że nie wyobrażałabym sobie inaczej...

      Zgadzam się z Tobą, ja również nie wyobrażam by moja wnusia "trafiła" w inne ręce niż dziadków.

      Użytkownik usunięty
        10
        • Zgłoś naruszenie zasad
        4 marca 2011, 07:22 | ID: 438208

        To trudny temat ale takich dziadkow jest coraz wiecej W naszym miescie jest 150 rodzin ktore wychowuja swoje wnuki To nie tak ze musza czy nie musza ..... to przychodzi samo Nie wyobrazam sobie zeby moj wnuk trafil do domu dziecka .... ile samozaparcia i poswiecenia trzeba wlozyc zeby sie w tej sytuacji odnalesc To przychodzi puzniej ....skad ja mam tyle sily zeby to wszystko ogarnac a wsparcia ...z nikad Jestem pewna ze kazdy z nas ma takie poklady sily w sobie zeby wykrzesac dla najblizszej osoby  Ja niczego nie zaluje gdyby zdarzylo sie to poraz drugi nie zadawalabym pytania CZY MUSZE?...zrobilabym to po raz drugi Widocznie Pan Bog ma wobec mnie jakies plany skoro daje mi sile i zdrowie Chcialabym tylko zdazyc go usamodzielnic

        Avatar użytkownika oliwka
        oliwkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
        • Posty: 161880
        11
        • Zgłoś naruszenie zasad
        4 marca 2011, 07:25 | ID: 438213

        WITAJ BASIU - na lekkie wspomnienie - jesteś - wczoraj o Tobie myślałam...

        Użytkownik usunięty
          12
          • Zgłoś naruszenie zasad
          4 marca 2011, 07:34 | ID: 438227

          Witaj Oliwko !! Ja teraz bede malutko bo oczeta mi wysiadly a termin do okulisty .....ooooooodlegly Robie PAS ...z komputerkiem

          Avatar użytkownika oliwka
          oliwkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
          • Posty: 161880
          13
          • Zgłoś naruszenie zasad
          4 marca 2011, 07:50 | ID: 438248
          baszka (2011-03-04 08:34:50)

          Witaj Oliwko !! Ja teraz bede malutko bo oczeta mi wysiadly a termin do okulisty .....ooooooodlegly Robie PAS ...z komputerkiem

          Jak trzeba to trzeba - zdrówko najważniejsze.