"Rozrywki" starszych ludzi.
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
"Chodzą do lekarza co dwa tygodnie dla rozrywki" - To wypowiedź posłanki Joanny Muchy (PO)
Jaki z tego wniosek?
...że starsi ludzi mają zbyt mało rozrywek? bo mnie tam nie bawi chodzenie do lekarza i nie wiem jakbym musiała się nudzić , żeby wpaść na coś takiego!
A co Wy o tym myślicie?
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Dagusiu, masz bardzo aktywnych rodziców.
Czy oni "tak zawsze mieli" , czy zaktywizowali się gdy dzieci wyfrunęły?
Oni zawsze tacy byli. Pamiętam jak byłam mała, w weekendy wstawaliśmy rano i.. na pytanie co dzisiaj robimy, była szybka odpowiedź. Wsiadamy w samochód i jedziemy, a gdzie? To już wymyślimy w drodze.. I tak objeżdziliśmy różne miasta - Poznań, Bydgoszcz, Licheń.. A to gdzieś po drodze w radio powiedzieli, że gdzieś jest coś ciekawego, jakiś festyn czy coś - to zmiana trasy i.. tam zajechaliśmy.
Do dzisiaj tak mają. A dzieci dużo nie mieli - bo mnie jedyną :)
- Zarejestrowany: 28.05.2013, 08:04
- Posty: 26
A my moim rodzicom znaleźliśmy inną super-rozrywkę: INTERNET :) Zaczęli od kursów na [wymoderowano] a teraz czatują, piszą maile, przeglądają yt. BArdzo im się ta rozrywka spodobała.
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Zaliczam się do "starszych ludzi" i na pewno moją "rozrywką" nie są kolejki do lekarza. jak muszę isć po receptę na leki (nadciśnienie) to odkładam to jak tylko się da. Chociaż od 2 lat zmieniłam przychodnię, nie ma stania od 5.00 rano, lekarka jest przyjazna to i tak jestem "chora" jak mam iść.
Moją rozrywką jest: biblioteka (książki i czytelnicy), Klub Seniora, UTW. wolontariat w w/w bibliotece, Również internet: prowadzenie strony UTW, Blogu o bibliotece, kontakty przez FB i NK, czasem wpadne na Familkę. Na nudę nie mam czasu i nie wyobrażam sobie, ze mogłabym tego nie robić.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ja po recepty na leki nie idę do lekarza tylko do rejestracji i tam zostawiam kartkę z potrzebnymi lekami zarówno dla mnie jak i brata... Na drugi dzień przychodzę po wypisane recepty i nie stoję w kolejkach bo chodzę w godzinach popołudniowych... a wizyt u lekarza unikam jak... ognia...
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Ja po recepty na leki nie idę do lekarza tylko do rejestracji i tam zostawiam kartkę z potrzebnymi lekami zarówno dla mnie jak i brata... Na drugi dzień przychodzę po wypisane recepty i nie stoję w kolejkach bo chodzę w godzinach popołudniowych... a wizyt u lekarza unikam jak... ognia...
Ja biorę recepty na 2-3 mce i p. doktor zaleca pokazać się po tym czasie. Tak robiłam w poprzedniej przychodni, teraz dzwonię, rejstrują na godziny i nie czeka się dłużej jak 10-15 min. Ostatnio w lipcu zlecono mi podstawowe badania, które są bez zarzutu.
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Ja po recepty na leki nie idę do lekarza tylko do rejestracji i tam zostawiam kartkę z potrzebnymi lekami zarówno dla mnie jak i brata... Na drugi dzień przychodzę po wypisane recepty i nie stoję w kolejkach bo chodzę w godzinach popołudniowych... a wizyt u lekarza unikam jak... ognia...
To tak jak i ja :)
- Zarejestrowany: 28.08.2015, 14:18
- Posty: 7
Mam ochotę zabrac głos.... starsi ludzie potrafią byc bardzo aktywni, od działań w ogródku , na działce, zajęcia w klubach seniora- kółkach teatralnych, gimnastyce, czy wreszcie wycieczkach rozmaitych. Sa tez bierni, ale ogólnie ja mam akurat do czynienia z aktywnymi, pełnymi życia i chęci do działania i pomocy.
Ważne jest też, by wspierac seniorów organizując rózne aktywnosci- wlasnei do tego celu moga służyc lokalne kluby seniora, które pozwalają na integrację srodowiska, seniorzy zamiast przed tv usiada przy stoliku wypiją herbatę, kawę i porozmawiają.... Wskazanie miejsc w ktorych mogą uzyskac wsparcie tez jest dla nich pomocne. wsparliśmy naszą grupę opcją wizyty w [wymoderowano] umozliwiając im konsultację i ewentualne działania usprawniające w zakresie reabilitacji ruchowej. Organizujemy im tez Prelekcje prozdrowotne. To wszystko ma znaczenie.Nie sa samotni, są wdzięczni i oddają wdziecznosc...
- Zarejestrowany: 22.03.2016, 10:12
- Posty: 1080
Ja po recepty na leki nie idę do lekarza tylko do rejestracji i tam zostawiam kartkę z potrzebnymi lekami zarówno dla mnie jak i brata... Na drugi dzień przychodzę po wypisane recepty i nie stoję w kolejkach bo chodzę w godzinach popołudniowych... a wizyt u lekarza unikam jak... ognia...
Ja robię tak samo. Zostawiam kartkę z listą leków. Nienawidzę chodzić do lekarza.
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Na pewno dla mnie nie jest rozrywką chodzenie do lekarza. Idę jak już nie daję rady sama się "wyleczyć". Natomiast lubię kontakty z ludźmi, i w moim domu i wyjśćia do kogoś. Dziś przed chwilą wróciłam z przyjęcia z okazji Dnia Nauczyciela: spotkanie z koleżankami i kolegami z czasów gdy pracowałam (nawet kilka osób "wychowałam" w swojej bibliotece, gdzie zaczynały pracę w szkole), była uroczysta kolacja i tańce. Miło spędziłam wieczór. Wczoraj zapowiedział się kolega, który na kilka dni przyjechał z Niemiec i zamówił się w odwiedziny na sobotę. Niedługo świeto zmarłych, wiec znów wieksze spotkanie rodzinne. To są moje rozrywki, a wiek nie ma tu nic do rzeczy...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ostatnio miałam fajną rozrywkę jak byłam u swoich wnuków, z Ziemusiem grałam w chińczyka i w wojnę... oraz wspólnie malowaliśmy ptaszki, motyle i... osy jak mawia Ziemowit... nie pszczoły... he he he...
Ja mówię do niego, że narysowałam pszczółkę Maję a on: nie, to jest osa... i do mojej pszczółki dorysował żądło... no i była prawdziwa osa...