Jak przekonać babcię, że nie jesteśmy głodni?
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
Inspiracją dla mnie był wstęp do artykułu Izy: https://www.familie.pl/profil/isabelle/2310,Nie-bojmy-sie-reagowac-na-otylosc-naszego-dziecka.html
Każdy z nas chyba przeżywał / przeżywa to samo.
Po obiedzie, dokładce i deserze babcia często namawia: Zjedz wnusiu jeszcze trochę, Ty prawie nic nie zjadłeś...
- Jesteś głodny?
- Nie babciu, dziękuję
- No to zrobię Ci kanapkę...
Ciężko przekonać babcię, że nie jesteśmy głodni, zwłaszcza jak jesteśmy bardzo młodymi ludźmi, dziećmi. Są one zazwyczaj głuche na wszelkie argumenty.
W jaki sposób można skutecznie przekonać babcię, że nie chcemy nic jeść? Udało wam się czasem tego dokonać czy musieliście zawsze chować jedzenie, karmić nim babcinego psa, albo zostawiać pełne talerze i wysłuchiwać, jakie to z Was niejadki... ?
Ja z Babcią nie miałam problemów...choć byłam niejadkiem jako dziecko:)
- Zarejestrowany: 31.07.2010, 16:15
- Posty: 217
ja na szczęście nie miałam nigdy takiego kłopotu od dziecka mam szybką przemiane materii i DUUUUŻY apetyt a więc zjadałam wszystko co miałam pod ręką:) Ale za to nie raz się nasłuchałam że wyglądam jak kościotrup
Za każdym razem gdy jestem u mojej mamy na obiedzie ma miejsce taki scenariusz: zjadłam już zupę i obfite drugie danie. jestem najedzona a mama na to: No weź sobie jeszcze nałóż trochę mięsa/warzyw itd. Wówczas odpowiadam: Nie dziękuję, a może mama sobie dołoży?
Skutkuje :)
Ja niestety nie znam skutecznego sposobu. Zawsze mi Babcia krwi napsuć musi z wtykaniem jedzenia :(
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Trzeba jakieś ukryte woreczki nośić w razie takiej sytuacji, bo myślę że babci nie da się odmówić a jeszcze by się obraziła
...nie tylko babcie namawiają swoje głodne wnuczęta do jedzenia - młode Mamusie i Tatusiowie również swoje dzieci - widać to na fotkach, gdzie babć w rodzinie nie ma...głodne, to przeważnie one wszystkie są, tylko każde widzi kolegę - koleżankę, a nie przyznaje się, że bardzo chciałoby jeszcze pojeść...znam tę sprawę z własnego doświadczenia...wiem, kiedy nasze dorosłe dzieci są gołodne, ale nieee - zjedzą tylko troszeczkę i gniewem reagują na moją propozycję dokładki...tak, że nie tylko tu jest wina Babć - popatrzeć trzeba na siebie i swoje dzieci , czy przypadkiem nie przekarmiamy swoich pociech ...
Ja niestety nie znam skutecznego sposobu. Zawsze mi Babcia krwi napsuć musi z wtykaniem jedzenia :(
U mnie tak samo...Dużo zjem ile mogę, a już za 15 min się pyta: a może banana albo jabłuszko zjadłabyś? -Nie, babciu, nie jestem głodna, a może ciasteczko jak nie chcesz jabłuszka?Po prostu ręce odpadają, a jak krzyknę, że po takim 4 zdaniu, że nie jestem głodna to się obraża i trzeba przepraszać, bo ona "chciała dobrze"
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Pół biedy jak to jest normalne jedzenie a nie słodycze przed jedzeniem! Ja mam taki kłopot z babcią a dziecko wtedy w ogóle nie chce jeść!
Również nie lubię jak jestem w gościach ,,gdzieśtam" i też ktoś usilnie namawia mnie do jedzenia. Tak to na mnie działa że ja swoich gości do niczego nie namawiam, nawet do picia! Jak nie to nie.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Gdyby dzieci jadły tylko to co Babcia im zaserwuje, to napewno nie byłoby problemu. Ale czy przypadkiem po wyjściu od Babci nie wstępujemy z dziećmi do sklepu po ciasteczka, chipsy, cocacolę, lody. Przecież one już mają pełne brzuszki i napewno są po deserze. To po co im jeszcze dodatkowy deser i kalorie. A czy mleczna zupa rano to takie wielkie zło? A czy zupa na obiad to takie drugie wielkie zło. Wiem z doświadczenia , że jak dziecko zje pełnowartościowy i syty posiłek , to nie prosi o słodycze i chipsy. Naprawdę !!! Zauwazyłam to po Ali. I dlatego moment dawania słodyczy odkładam na "po śniadaniu", "po obiedzie", "po kolacji" . I wierzcie mi zapomina o tym , że chciała i jeśli nawet zje to o wiele mniej niż przed posiłkiem. A poza tym może zamiast słodkich sztucznych soków ugotować kompot , nawet taki z mrożonek. Mniej posłodzić i niech pije. Na zdrowie!!!!
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
(...) Po obiedzie, dokładce i deserze babcia często namawia: Zjedz wnusiu jeszcze trochę, Ty prawie nic nie zjadłeś...
- Jesteś głodny?
- Nie babciu, dziękuję
- No to zrobię Ci kanapkę...(...)
Hehehe to ja jestem nietypowa babcia - bo tak nigdy nie namawiam Oliweczki do jedzenia