Rodzina na wakacje - dziadkowie do szpitala
Oglądałam ostatnio reportarz o tym, że nagminne stają się sytuacje gdy w trakcie okresu urlopowego starsze osoby trafiają do szpitala. Rodzina przywozi je sugerując, że dziadek, babcia, ciocia lub wujek czują się źle. Główne "objawy" to utrata przytomności, zaburzenia w układzie krążenia, omdlenia itp. Szpital musi taką osobę przyjąć na obserwację ze względu na wiek i możliwość, że jest to coś poważnego. A jak przyjmie to nagle rodzinka znika... na wakacjach w Chorwacji czy Keni. Wracają po 2 tygodniach. Taka starsza osoba, której poza zwyczajnymi geriatrycznymi dolegliwościami nic nie jest spędza "urlop" w szpitalu i zajmuje łóżko.
Co o tym sądzicie? Mieści się to Wam w głowie? Postapilibyście w ten sposób? A może postępujecie lub znacie osoby które tak planują sobie wakacje bez "kuli u nogi"????
Dla mnie to niepojęte.
Nasza pomysłowość w dziedzinie znieczulicy i chamstwa jest coraz większa... W tej sferze kreatywności Polakom nie brakuje!
Nasza pomysłowość w dziedzinie znieczulicy i chamstwa jest coraz większa... W tej sferze kreatywności Polakom nie brakuje!
Olu muszę przyznać, że doskonale to ujęłaś!!! Nie potrafię zrozumieć znieczulicy i traktowania zwierząt jak zabawki w takich sytuacjach jak wyjazd. Ale traktowanie własnych rodziców czy bliskich jak przedmioty tylko dlatego, że są starsi i nie pasują nam do modelowego wzoru rodzinki jest dla mnie nie do pomyślenia.
- Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
- Posty: 4222
ja też sobie nie wyobrażam, że mogłabym swoich bliskich zostawic w szpitalu od tak sobie
na samą myśl o tym ,że bliska mi osoba trafia do szpitala to nie byłabym w stanie nigdzie pojechać a co dopiero zaplanować jej taki pobyt pod takim pretekstem
starałabym sie zorganizować dla niej opiekę wśród rodziny bądź znajomych takich bliskich
moja babcia ma 87 lat i nadal sama mieszka, gotuje zajmuje sie sobą ma dużo znajomych i odwiedzają się nawzajem jak ma jechac do sanatorium to z młodszą koleżanka o jakieś 20 lat i wtedy daje radę bo sama takiego wyzwania już by nie podjęła
chciałabym w takim wieku jak moja babcia być w tak dobrej kondycji umysłowej i fizycznej jak ona i nie musieć obciążać moich bliskich aż tak bardzo swoja osobą oczywiście w mieście gdzie babcia mieszka jest jej syn z rodziną i córka więc jakby stały nadzór i kontakt też jest i szybka reakcja pomocy jeśli takiej potrzebuje
- Zarejestrowany: 05.07.2011, 11:55
- Posty: 75
Długo już zastanawiam się nad tym, skąd bierze się nienawiść do starszych osób - babć, rodziców. Wczoraj znowu byłam świadkiem sceny na osiedlu - babcia za wolno szła do samochodu... Nie mówię, że wszystkie starsze osoby to rozkoszne babcie, piekące babeczki (nie muffiny
). Bywają uciążliwe, niejednokrotnie trudno je zrozumieć. Ale nikt nie ma prawa do przedmiotowego traktowania starszych. Mówimy o przemocy wobec dzieci, a co z osobami starszymi, które już nie potrafią się bronić...?
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
nie pojmuję...
Długo już zastanawiam się nad tym, skąd bierze się nienawiść do starszych osób - babć, rodziców. Wczoraj znowu byłam świadkiem sceny na osiedlu - babcia za wolno szła do samochodu... Nie mówię, że wszystkie starsze osoby to rozkoszne babcie, piekące babeczki (nie muffiny
). Bywają uciążliwe, niejednokrotnie trudno je zrozumieć. Ale nikt nie ma prawa do przedmiotowego traktowania starszych. Mówimy o przemocy wobec dzieci, a co z osobami starszymi, które już nie potrafią się bronić...?
Traktując w ten sposób swoich bliskich pokazujemy własnym dzieciom, że mają nas w ten sam sposób traktować za kilka lat.
Może gdybyśmy tak na to spojrzeli to byśmy mieli więcej serca dla starszych?
- Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
- Posty: 8123
Dla mnie to nie pojęte!! Jak można być aż tak podłym żeby coś takiego zrobić!!
- Zarejestrowany: 05.07.2011, 11:55
- Posty: 75
Długo już zastanawiam się nad tym, skąd bierze się nienawiść do starszych osób - babć, rodziców. Wczoraj znowu byłam świadkiem sceny na osiedlu - babcia za wolno szła do samochodu... Nie mówię, że wszystkie starsze osoby to rozkoszne babcie, piekące babeczki (nie muffiny
). Bywają uciążliwe, niejednokrotnie trudno je zrozumieć. Ale nikt nie ma prawa do przedmiotowego traktowania starszych. Mówimy o przemocy wobec dzieci, a co z osobami starszymi, które już nie potrafią się bronić...?
Traktując w ten sposób swoich bliskich pokazujemy własnym dzieciom, że mają nas w ten sam sposób traktować za kilka lat.
Może gdybyśmy tak na to spojrzeli to byśmy mieli więcej serca dla starszych?
Masz rację. Nawet był spot reklamowy w tym stylu, ale czy to potrafi zniwelować takie zachowania...? Nie wiem.
Wiesz... tak sobie myślę, że głupiemy z mądrością nigdy nie po drodze. I nawet najlepsze kampanie reklamowe nic nie pomogą.
Nasza pomysłowość w dziedzinie znieczulicy i chamstwa jest coraz większa... W tej sferze kreatywności Polakom nie brakuje!
Olu muszę przyznać, że doskonale to ujęłaś!!! Nie potrafię zrozumieć znieczulicy i traktowania zwierząt jak zabawki w takich sytuacjach jak wyjazd. Ale traktowanie własnych rodziców czy bliskich jak przedmioty tylko dlatego, że są starsi i nie pasują nam do modelowego wzoru rodzinki jest dla mnie nie do pomyślenia.
Dal mnie także.
Rodizna to dla mnie świętość.
Nie wyobrażam sobie, jak chęć wyjazdu na wakacje może byc silniejsza niż więzi rodzinne?
Jak można spokojnie wypoczywać, wiedząc, że oddaliśmy do szpitala mamę czy babcię?
Wdzięczność za wychowanie... Jak jest dobrze i rodzice pomagaja, to są kochani, ale jak potrzebują opieki, to gorzej niz śmieć...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
U mnie będzie inaczej - rodzinka na wakacje a babcia - sama w domku
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Nie miałabym sumienia postąpić w ten sposób z moimi najbliższymi i zupełnie nie rozumiem motywów postępowania takich osób ...
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
U mnie będzie inaczej - rodzinka na wakacje a babcia - sama w domku
A u mnie było jeszcze inaczej. Rodzina na urlop a Babcia nie chciała i w szpitalu wylądowała. A my urlop skróciliśmy i na drugi dzień w domu byliśmy.
Boże! Ja piszę wierszem!!!! Coś nie tak ze mną.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
U mnie będzie inaczej - rodzinka na wakacje a babcia - sama w domku
A u mnie było jeszcze inaczej. Rodzina na urlop a Babcia nie chciała i w szpitalu wylądowała. A my urlop skróciliśmy i na drugi dzień w domu byliśmy.
Boże! Ja piszę wierszem!!!! Coś nie tak ze mną.
I tak bywa... No widzisz WANDZIU poetką będziesz...
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
U mnie będzie inaczej - rodzinka na wakacje a babcia - sama w domku
A u mnie było jeszcze inaczej. Rodzina na urlop a Babcia nie chciała i w szpitalu wylądowała. A my urlop skróciliśmy i na drugi dzień w domu byliśmy.
Boże! Ja piszę wierszem!!!! Coś nie tak ze mną.
Ale jednak skróciłaś sobie urlop Wandziu i teraz nie zostawiasz mamy samej , tak trzymać , chociaż wiem jak ci ciężko ...
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Ale jednak skróciłaś sobie urlop Wandziu i teraz nie zostawiasz mamy samej , tak trzymać , chociaż wiem jak ci ciężko ...
No oczywiście, ze nie zostawiam jej samej. Ganiam prawie codziennie do szpitala. Chociaz ostatnio wyprosiła mnie. Ale dzisiaj już nie. Idę w niedzielę. Z męża siostrzenicą będziemy ją kąpać. Muszę we dwie, bo raz ,że muszę się nauczyć opiekować starszą osobą a drugi raz ( nie śmiejcie się ale to prawda) chcę mieć świadka, że nie chcę jej utopić. Bo takie rzeczy robi i wygaduje, że nie do wiary. Ale cóż bez powodu nie leży na tym oddziale.
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Ale jednak skróciłaś sobie urlop Wandziu i teraz nie zostawiasz mamy samej , tak trzymać , chociaż wiem jak ci ciężko ...
No oczywiście, ze nie zostawiam jej samej. Ganiam prawie codziennie do szpitala. Chociaz ostatnio wyprosiła mnie. Ale dzisiaj już nie. Idę w niedzielę. Z męża siostrzenicą będziemy ją kąpać. Muszę we dwie, bo raz ,że muszę się nauczyć opiekować starszą osobą a drugi raz ( nie śmiejcie się ale to prawda) chcę mieć świadka, że nie chcę jej utopić. Bo takie rzeczy robi i wygaduje, że nie do wiary. Ale cóż bez powodu nie leży na tym oddziale.
skąd ja to znam Wandziu . Starsi i schorowani ludzie zachowują się gorzej jak dzieci , ale musimy to znosić , nie mamy wg.mnie innego wyjścia . Co przeszłam z mamą - wiem tylko ja i mój mąż . Jednak własne sumienie mam czyste ...