Prędzej czy później dopada każdą ciężarną. Na kilka tygodni lub miesięcy przed porodem kobiety odczuwają syndrom wicia gniazda. Planują remonty, robią wielkie porządki, kupują ubranka i potrzebne sprzęty, przygotowują zapasy żywności, których wystarczyłoby dla pułku wojska i, co najważniejsze, rozpiera je energia, by to wszystko realizować.
Zaobserwowałyście u siebie? U mnie powoli się zaczyna... :)