26
Melisa
Zarejestrowany: 07-08-2010 22:41 .
Posty: 8231
2010-10-06 18:55:54
Ja ciążę zniosłam naprawdę źle. Głównie psychicznie, ale fizycznie też nie najlepiej - byłam na podtrzymaniu.
Jeszcze zanim dowiedziałam się, że jestem w ciąży 1, 2 miesiąc myślałam, że zapadłam na jakąłś straszną depresję, chciałam isć do psychologa, a jak nie pomoże do psychiatry. Dosłownie otwierałam rano oczy i nie chciało mi się żyć. Z trudem wypełniałam codzienne obowiązki. Miałam nawet problem z tym żeby się umyć! Tak mi się nic nie chciało! i wszystko było bez sensu. Pod wielkim przymusem wychodziłam z domu, do pracy...Gdy dowiedziałam się co może być przyczyną takiego złego nastroju trochę mi ulżyło, bo mogłam to wszystko jakoś wytłumaczyć. Starałam się już nie myśleć tylko o sobie, to mi trochę pomogło. Później dowiedziałam się, że mam zagrożoną ciążę, bałam się. W 3 trymestrze dostawałam zadyszki przy najmniejszym wysiłku. Pójście do sklepu - to było jak wyprawa do innego miasta. Codziennie leciała mi krew z nosa.
Jak się bliskim chcialam "poskarżyć" słyszałam, że powinnam się cieszyć z dziecka. To mnie wpędzało w dodatkowe poczucie winy. Już na wstępie czułam się złą matką, bo w ciąży nie chodziłam z bananem na ustach.
Poród też miałam ciężki,trwał 24 godziny, bez znieczulenia.
Bardzo zazdroszczę kobietom, które potrafią tylko się cieszyć w ciąży i dobrze sie czują!
Proszę powiedzcie czy którąłś z was też to dotknęło???
Ps.: Na szczęście córka teraz mi wszystko wynagradza, ale do tej pory czuję jakiś żal do ludzi z otoczenia. Czułam się niezrozumiana.