Zakladam ten watek bo moze Mamusie z
tych miesiecy boja sie zalozyc watek:)
wiec zapraszam PANIE:)
24 lipca 2011 09:00 | ID: 596205
Czyli co?? Trzeba poprostu eksperymentowac, bo kazdej cukier rosnie inaczej i po czym innym - dobrze rozumiem?? Ja przyznaje, ze nie lubie jesc i teraz dla mnie tyle jedzenia to dramat, ale jak pisze bardzo przestrzegam a cukier skacze jak chce...
Dobranoc :)
Dokładnie! Powoli się nauczyć jak i na co reaguje Wasz organizm!
24 lipca 2011 09:01 | ID: 596209
mi tez sie wydaje ze pozostaje eksperymentowanie ;/ ale bulki slodkie sobie odpuszczam ;p na weselu zjadlam kawalek ciasta i tyle.... sodycze wole omijac.
Powiem wam ze zauwazylam ze po jajkach prawie wogole cukier nie skacze :D jak ktos lubi to polecam ;p no i miesko drobiowe w roznych wersjach. A i kasza gryczana malo podnosi w porownaniu do makaronu czy ryzu brazowego
Ja często je jadłam na obiad z brokułami i frytkami upieczonymi w piekarniku i nigdy nie zdarzylo mi się, żebym miała podwyższony poziom cukru po takim obiedzie!
24 lipca 2011 11:33 | ID: 596289
Wxxx przed insuliną na czczo miałam 93 a po insulinie 87.
Bardzo dobrze sprawdzają sie zupy. Ja wczoraj zrobiłam kalafiorową na udku bez skóry i bez smietany i wyszło mi 109 :)
24 lipca 2011 15:05 | ID: 596399
tylko Himi żebś głodna nie chodziła i nie chudla za mocno. Ja się bałam tej insuliny ale nie jest źle. Lekarka mi powiedziała że jak sobie nie będę radzić alboo sama będę chciała to moge iść do szpitala. A że wolę w domku czekać na Synusia i wszystko przygotowywać to postanowiłam sobie jakoś radzić :)
24 lipca 2011 16:57 | ID: 596424
Natalciatt t własnie przez tydzien schudłam 3 kg. A dzis zjadłam na obiad troszke ziemiaków i kurczaka pieczonego w rękawie i wyskoczyło mi po obiedzie 158 :( a zjadłam bez skóry.... tak jak było w rozpisce. Chyba ze powinnam juz piec bez skóry zeby ten tłuszcz ze skóry nie wnikał w kurczaka. Jak myślicie?
A insuline mozna polubić :) ja wczoraj troszke sobie podjadłam zakazanych rzeczy na noc przed snem i cukier rano 88 :)
24 lipca 2011 18:19 | ID: 596460
Natalciatt t własnie przez tydzien schudłam 3 kg. A dzis zjadłam na obiad troszke ziemiaków i kurczaka pieczonego w rękawie i wyskoczyło mi po obiedzie 158 :( a zjadłam bez skóry.... tak jak było w rozpisce. Chyba ze powinnam juz piec bez skóry zeby ten tłuszcz ze skóry nie wnikał w kurczaka. Jak myślicie?
A insuline mozna polubić :) ja wczoraj troszke sobie podjadłam zakazanych rzeczy na noc przed snem i cukier rano 88 :)
Myślę, że powinnaś go już upiec bez skórki, ja zawsze tak robiłam, albo gotowałam sobie pierś z kurczaka w zupce. Jedz dużo brokułów, mnie one bardzo obniżały poziom cukru...
24 lipca 2011 18:48 | ID: 596483
Dzien dobry :)
Super, dzieki za tyle rad :) Dzis zjadlam za Waszym przykladem Wase i cukier super :) Wiec tak jakos trzeba kombinowac hehe :) No a slodyczy nie jadam wogole...
Mam jeszcze 1 pytanie - cukier mierzycie 1 godzine po posilku ale liczc od skonczenia jedzenia czy rozpoczecia?? Nam mowili od rozpoczecia ale to troche chore i niewykonalne...
24 lipca 2011 20:09 | ID: 596513
Myślę, że powinnaś go już upiec bez skórki, ja zawsze tak robiłam, albo gotowałam sobie pierś z kurczaka w zupce. Jedz dużo brokułów, mnie one bardzo obniżały poziom cukru...
No własnie a mi pewnie skoczył taki cukier poniewaz piekłam ze skórką. Nastepnym razem upieke sobie pierś albo coś chudego :)
Dzien dobry :)
Super, dzieki za tyle rad :) Dzis zjadlam za Waszym przykladem Wase i cukier super :) Wiec tak jakos trzeba kombinowac hehe :) No a slodyczy nie jadam wogole...
Mam jeszcze 1 pytanie - cukier mierzycie 1 godzine po posilku ale liczc od skonczenia jedzenia czy rozpoczecia?? Nam mowili od rozpoczecia ale to troche chore i niewykonalne...
Madunia4 a nie jestes głodna po tej Wasie? Ja słodycze uwielbiam i czasem sie skusze ale to po obiedzie :)
Ja zawsze mierze sobie 1 godzine po skonczonym posiłku, ale nie popadajmy w paranoje 5 czy 10 minut w jedną lub w drugą stronę nie robi różnicy. Przeciez w ciągu tych minut cukier Ci nie skoczy ani nie spadnie nie wiadomo jak bardzo. Jak ma Ci wyjść wysoki cukier to wyjdzie. Ja na początku z zegarkiem sprawdzałam i czekałam. Mozna zbzikować ! Jak zjem cos niedozowolnego to czy mi wyjdzie cukier 180 czy 178 to wiadomo...
Właśnie sie moj maluszek obudził :)
A tak apropo kopnięć. Mi na ostatnim usg wyszło ze jest dupką do góry. I mam pytanie do Was jakie ruchy czujecie jak dzidzius jest juz ułozony główką w dół? bo chciałabym wiedzieć czy sie przekręciło. Jak siedze to czuje duzo kopnieć w zebra w mostek, ale te uczucie jest takie jakby główką jedziło. Czasem jest połozone wzdłuż, wtedy jak kopnie to od razu czuje z lewej i prawej strony :)
24 lipca 2011 20:35 | ID: 596518
Nie nie jestem bo ja zawsze wase wcinalam i 3 posilki dziennie, wiec teraz jestem najedzona ;)
A tym czasem mierzenia to pytam dlatego, ze jak wg pielegniarki bede mierzyc 1 godzine od rozpoczecia jedzenia, to np obiad skoncze i juz musze mierzyc a to bez sensu bo wiadomo, ze cukier bedzie wysoki. A dzis mierzylam godzine po skonczonym posilku i spoksik... :)
24 lipca 2011 20:47 | ID: 596520
Z tym mierzeniem to jak czytałam na forum jedne mierzą 1 godzinę , inne 1,5 godziny a jeszcze inne 2 godziny. Ja słyszałam ze po godzinie cukier osiąga najwyzszy poziom a pozniej spada.
Ja ostatnio jak mierzyłam tym swoim glukometrem cukier po obiedzie to wyszło mi 46 i za chwilę znow zmierzyłam bo sie przeraziłam i wyszło 117. Słyszałam ze te glukometry nie sa jakies tam super dokładne.
25 lipca 2011 08:20 | ID: 596696
ja mierze godzinke po skonczonym posilku, raz mi wyszlo 180 po zdrowej zywnosci ;/ to sie przerazilam i za pol godziny zmierzylam i mialam 94, tak wiec czasem ten cukier spada naprawde z minuty na minute:)
jak juz przyzadzacie miesko to proponuje odrazu jakies chude lub bez skorek itp, ale jak mi dietetyczka powiedziala w poradni nie mozna calkiem tykuczyc tluszczu bo on tez spowalnia rozklad czy tam whlanianie cukru!!
moze za duzo ziemniaczkow mialas ;p i w tym cala filozofia. Ja wczoraj na obiad jadlam to co dzien wczesniej pupety surowka i ziemniaki i 2 dni temu mialam 99 a wczoraj 123 ;/ ale sadze ze zamiast 2 lyzek ziemniakow wzielam 3 ...
25 lipca 2011 09:58 | ID: 596781
ja mierze godzinke po skonczonym posilku, raz mi wyszlo 180 po zdrowej zywnosci ;/ to sie przerazilam i za pol godziny zmierzylam i mialam 94, tak wiec czasem ten cukier spada naprawde z minuty na minute:)
Ja juz pisałam o tym jak raz mierzyłam to wyszło mi 46 a za minute 117 ale tak to chyba cukier nie podskakuje :) z drugiej strony to tylko mala maszyna. Ja jakoś nie podchodzę do tego ze jak pokaze mi to sie tego trzymam , zawze sa jakies granice błędów. Tak samo miałam z cisnieniomierzem elektrycznym, Za kazdym razem inne cisnienie...
jak juz przyzadzacie miesko to proponuje odrazu jakies chude lub bez skorek itp, ale jak mi dietetyczka powiedziala w poradni nie mozna calkiem tykuczyc tluszczu bo on tez spowalnia rozklad czy tam whlanianie cukru!!
A pewnie, mi inny cukier ( bardzo podwyzszony) wychodzi jak jem Wase z wędliną i bez masła. A jak uzyje masła zawsze spada mi ten cukier do 110 :)
moze za duzo ziemniaczkow mialas ;p i w tym cala filozofia. Ja wczoraj na obiad jadlam to co dzien wczesniej pupety surowka i ziemniaki i 2 dni temu mialam 99 a wczoraj 123 ;/ ale sadze ze zamiast 2 lyzek ziemniakow wzielam 3 ...
Możliwe ze z tymi ziemiaczkami przesadziłam :) ale tak to jest jak sie ich nie jadło 1,5 tygodnia...
Czasem mi sie wydaje ze z tą cukrzycą to jak z jakąs loterią. Czasem mozna jest to samo a cukry w roznych wartosciach wyskakują.
A jak u Was z pogodą? u nas tragedia... az z domu wychodzic sie nie chce :( musze sie wziąsc za pranie ciuszków bo sie nie wyrobie :)
25 lipca 2011 10:07 | ID: 596794
Słodkie Mamuśki widzę, że coraz lepiej dajecie sobie radę z dietą :) ufff..... dobrze, że mnie ominął problem cukrzycy w ciąży, bo teraz mogłabym konia z kopytami zjeść takie mam napady głodu.
Himi, moja Mała jest już główką do dołu i jak się rusza to czuję, po pierwsze jak główką wkręca mi się w kości łonowe. Po drugie strasznie wypina mi kręgosłu z prawej części brzucha, a dupkę wciska mi w żebra, przeponę, mostek i inne narządy - co czasami przeszkadza mi strasznie w oddychaniu, a po trzecie nózki ma z lewej strony i często daje mi w żebra z pięty albo wypycha kolana. Acha i jeszcze rączkami mi tam ostro miesza w dolnej części brzucha po prawej stronie :)
25 lipca 2011 11:26 | ID: 596866
A dajemy, co mamy nie dac :) trzeba byc twardym jak wiezienna kartoflanka :D
Moniskaa ja własnie nic na dole nie czuje wiec chyba sie jeszcze sie moje malutkie nie odwróciło. Ale ma jeszcze troszke czasu :)
Od dzis zaczynam korzystac na maksa z czasu ktory mi został. Porządki, odwiedzanie znajomych itp. Trochę podłamałam sie ta dietą ale juz wracam do formy :)
A w sobote usłyszałam ze z tyłu w ogole nie widać żebym była w ciązy. Czyli stwierdziłam ze na tył mogę wyrywać jeszcze jakiś męzczyzn :) :) Moj luby smieje się ze mnie ze mam chudą dupkę , i jak spimy to on zajmuje 3/4 łózka !
I naśmiałam sie wczoraj z jego miny jak patrzył ( a raczej odwrócił głowę ) , gdy wstrzykiwałam sobie insulinę :P i jak on chce być przy porodzie? smieszni Ci faceci :) a Wasi jak przezywają ciąze ?
25 lipca 2011 14:53 | ID: 597057
Mój mąż przeżywa czasem bardziej niż ja, gdzieś coś usłyszy, że czegoś w ciąży jeść nie wolno, do końca nie zgłębi tematu i potem mów mi, że tego nie powinnam jeść, tamtego też nie, a to tak :) śmiać mi się chce szczególnie jak jesteśmy gdzieś u znajomych :) no i w ogóle martwi się o mnie, szczególnie teraz gdy już bliżej porodu - jest niechętny żebym sama gdziekolwiek wychodziła i najlepiej jakbym cały dzień odpoczywała i nic nie robiła w domu :P cieszę się bardzo, że się tak o mnie martwi.
Mi też wszyscy mówią, że z tyłu w ogóle nie widać, że jestem w ciąży - miłe to :D podobno jak kobiecie w ciąży tylko brzuszek rośnie to potem dużo łatwiej dojść do formy - co mnie bardzo pociesza, bo nigdy nie byłam zadowolona ze swojej figury i bałam się, że w ciąży będzie w ogóle masakra. A mój brzuszek jak na moje już jest mega duży i cały naciągnięty, a wszyscy mi mówią, że jest malutki i w ogóle nie wygląda na 37 tydzień.
Ciekawe jaka nasza Malutka jest duża, niestety dowiemy się tego mniej więcej dopiero 4 sierpnia bo wtedy mamy wizytę u lekarza i będzie ją ważył i mierzył.
Himi, korzystaj z wolnego czasu póki możesz. Ja też tak robiłam i nie żałuję ani minuty. Nadrobiłam zaległości książkowe, towarzyskie i pieczeniowe :) Teraz już mi coraz ciężej cokolwiek zrobić, ale też staram się ten czas poświęcić jeszcze sobie - np. dzisiaj byłam sobie na pedicure i czuję się super zrelaksowana :) bo w sumie nie wiadomo jaka moja Niunia potem będzie i czy starczy czasu na jakiś relaksik dla mamusi :)
Dziewczyny a jak wygląda u Waszych Mężczyzn kwestia porodu? tzn. czy zamierzają z Wami być na porodówce i czy w ogóle lubią podejmować ten temat do rozmowy, bo mój mąż to niechętnie na ten temat rozmawia, ale na porodówce zamierza być i mnie wspierać, tylko na ten najbardziej krwawy i decydujący moment ma wyjść - to nasza obopólna decyzja, ja nie chcę żeby mnie taką "rozklapciałą" oglądał, a on nie protestuje.
25 lipca 2011 16:12 | ID: 597108
Czesc dziewczyny!
Mielismy udany weekend z mezem....
No ale czas wracac do 'rzeczywistosci'
U nas pogoda taka sobie,jest troche slonca ale nie ma upalu.
Mialam dzisiaj spotkanie z polozna i wszystko mi wyjasnila (kiedy do szpitala jechac itd)
wiec troche sie uspokoilam.
Wczoraj probowalismy z mezem zamontowac fotelik dla dziecka w aucie i po kilku nieudanych probach osiagnelismy sukces!
Co do porodu moj maz bardzo chce byc przy mnie
Ciesze sie ze tak do tego podchodzi,bede sie czula bezpieczniej z nim przy boku
P.S Trzymam kciuki zeby wasz cukier nie 'szalal'
25 lipca 2011 16:40 | ID: 597123
Moniskaa mój tak samo sie zachowuje, a teraz jak jestem na diecie to nawet nic nie musi mowic tylko wystarczy jego spojrzenie :) i czasem nie mogę mu wytłumaczyć ze jak zjem jedną paróweczke czy ciasteczko to nic mi nie bedzie.Nasłuchał sie ze cukrzyca jest taka grozna i w ogole. Oczywiscie jest ale ryzyko jest wieksze gdy ktos wczesniej był cukrzykiem. w tej chwili musze przestrzegac diety zeby dzidzius za wielki nie był i zebym za wczesnie nie urodziła. I skoro przestrzegam diety tylko raz czy dwa złamię ją to nic nam nie bedzie. Po drugie nie przesadzajmy, nie jadam w ogole słodyczy i nie obrzeram sie. Ale tak to jest z naszymi facetami. Czasem przesadzają.
Z innej beczki to przypomiało mi sie jak tydzien temu jedlismy obiad. Ja kalafior z rybą a on spagethi... i co? Ja uwielbiam jesc i az sie poryczałam , wpadłam w taka furie ze nie moge zjesc tego spagethi ze masakra ( czasem te hormony sa okropne ), nie mogłam sie opanować. A on co ? ( wiem ze mi współczuje ) , z pełnymi ustami spagethi mówi: wiesz kochanie ze jakbym mogł to bym sie z Tobą zamienił. Oto pocieszenie mojego ukochanego.... W ogole mnie chyba nie rozumiał :P On tak sie stara a czasem mu nie wychodzi :P
Co do porodu oczywiscie chciałby być , i ja tez chciałabym zeby widział poród. Troche to egoistyczne ale chce zeby widział ten bol i poswiecenie. A nie ze dostaje wiadomość ze dziecko mu sie urodziło i po sprawie.
Edith tak mysłałam o Tobie rano, nie było ciebie na Familie i mysłałam ze to juz :) Trzymaj , trzymaj kciuki :) na pewno sie przydadzą :)
25 lipca 2011 18:13 | ID: 597188
moj Mezusio tez nie moze patrzec jak wstrzykuje insuline, hihhi igly sie boi ;p jak wiekszosc facetow ;p ale do porodu sie szykuje ja tez tego chce, wiem ze jak cos to nie pozwoli zeby na mnie tam krzyczeli itp :D zawsze stanie w obronie.
On nasluchal sie ze nie mozna spac na prawym boku i sluchajcie ledwo sie przekrece a on juz sie budzi i mowi tak ci nie wolno odkrec sie itp.... tak dluga az nie poloze sie odpowiednio to nie mam zycia ;p kochany jest
Dzis siedzial i zanim poszedl do pracy tlumaczyl malemu zeby mnie nie kopal ze go kocha i czeka na niego itp...a jaki byl szczesliwy kiedy mowil maluszkowi zeby mnie kopnal a ten sie sluchal i tak z 15 min dal sie podpuszczac ;p powiedzial ze to jego synek bedzie bo z nim trzyma :D:D..
ahhh ci faceci, inaczej ale mysle ze rownie cudownie przezywaja ten blogoslawiony stan :)
25 lipca 2011 18:15 | ID: 597191
a zapomnialam zapytac :( jakiej firmy fotelliki kupujecie :>???? moj sie na jakies recaro uparl ale sa drogie ;p
25 lipca 2011 18:47 | ID: 597211
Hehe :) śmieszni Ci nasi mężczyźni :) Wydaje mi się , że teraz Panowie są bardziej uświadomieni na temat ciąży i porodu.
Ja ostatnio usłyszałam od starszej koleżanki , że chciałaby żeby jej mąż choć w połowie się cieszył z jej ciązy tak jak mój narzeczony.
Natalciatt t niech kopie :) bo wtedy wiadomo że wszystko jest ok :) a gdzie byś chciała rodzić ? :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.