Ostatnio widzę, że przybywa nam na forum kobiet w ciąży, które mają termin zimą:)
Zapraszam zatem do rozmowy:)
Ja mam termin na 4 stycznie 2012;)
14 listopada 2011 11:29 | ID: 681101
Hej dziewczynki, wczoraj bardzo bolalo mnie podbrzusze. Az nie wiem keidy zasnelam z bolu. Bol byl bardzo cmiacy a i byl moment ze mialam wrazenie, ze w srodku cos peklo. W nocy myslalam, znowu ze wody zaczely mi odchodzic bo cos mokro mi sie dziwnie zrobilo, ale okazalo sie ze sie tylko spocilam mocniej. Teraz leze caly czas i odpoczywam duzo.
Zalatwiam wszystko na ostatnia chwile i chyba przedobrzam.
Roksana znowu chora na zapalenie oskrzlei ja sie zastrzele. Tydzien temu skoncyzla brac antybiotyk i teraz znowu, nie wiem w cyzm problem do przedszkola juz nie chodzi.
Masakra.
14 listopada 2011 11:55 | ID: 681128
Justynko, maleństwo na pewno będzie zdrowe, niech tylko sobie siedzi w brzuszku jak najdłużej :)
Tego pragne moge przenosić,ale oby nie przed czasem.
Ciężko bedzie, wczoraj stanełam na wadze i ujżałam ducha, moja waga zbliża się to tej ktorą mialam do porodu w poprzedniej. Szok zblizam się do 3 cyfr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I znowu bęę sie katować dietami bo u mnie kg same nie spadają.
Justynko,
u mnie jest podobnie :) Póki co przybyło mi 14 kg, ale staram się uważać, żeby za dużo nie przytyć, bo zrzucenie tego wszystkiego będzie bardzo trudne. U mnie sama dieta w ogóle nie pomaga - bez ćwiczeń się nie obędzie Tylko że w moim przypadku nawiększym problemem jest to, co najtrudniejsze - motywacja i przezwyciężenie lenia!
Ale damy radę - kto jak nie my! :)
14 listopada 2011 11:56 | ID: 681130
Justynko, maleństwo na pewno będzie zdrowe, niech tylko sobie siedzi w brzuszku jak najdłużej :)
Tego pragne moge przenosić,ale oby nie przed czasem.
Ciężko bedzie, wczoraj stanełam na wadze i ujżałam ducha, moja waga zbliża się to tej ktorą mialam do porodu w poprzedniej. Szok zblizam się do 3 cyfr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I znowu bęę sie katować dietami bo u mnie kg same nie spadają.
Ja przekroczyłam magiczne 70 :/ Ale ważne, aby Synek rósł i prawidłowo się rozwijał. U mnie, zaczynam 27 tydzień.
Justyna, a może basen ? Ja zaczełam śmigać w październiku i jak na razie udaję się utrzymać i jakąś forme i dobre samopoczucie.
14 listopada 2011 12:00 | ID: 681133
Hej dziewczynki, wczoraj bardzo bolalo mnie podbrzusze. Az nie wiem keidy zasnelam z bolu. Bol byl bardzo cmiacy a i byl moment ze mialam wrazenie, ze w srodku cos peklo. W nocy myslalam, znowu ze wody zaczely mi odchodzic bo cos mokro mi sie dziwnie zrobilo, ale okazalo sie ze sie tylko spocilam mocniej. Teraz leze caly czas i odpoczywam duzo.
Zalatwiam wszystko na ostatnia chwile i chyba przedobrzam.
Roksana znowu chora na zapalenie oskrzlei ja sie zastrzele. Tydzien temu skoncyzla brac antybiotyk i teraz znowu, nie wiem w cyzm problem do przedszkola juz nie chodzi.
Masakra.
Trzymaj się mocno, będzie dobrze! Najgorzej się zestresować, bo wtedy przychodzą czarne myśli. Odpoczynek na pewno dobrze Ci zrobi - u mnie zawsze pomaga...i koniecznie zmobilizuj kogoś, żeby Ci trochę pousługiwał :D Trzeba wykorzystać ostatnie chwile leniuchowania :)
14 listopada 2011 12:01 | ID: 681135
Justynko, maleństwo na pewno będzie zdrowe, niech tylko sobie siedzi w brzuszku jak najdłużej :)
Tego pragne moge przenosić,ale oby nie przed czasem.
Ciężko bedzie, wczoraj stanełam na wadze i ujżałam ducha, moja waga zbliża się to tej ktorą mialam do porodu w poprzedniej. Szok zblizam się do 3 cyfr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I znowu bęę sie katować dietami bo u mnie kg same nie spadają.
Ja przekroczyłam magiczne 70 :/ Ale ważne, aby Synek rósł i prawidłowo się rozwijał. U mnie, zaczynam 27 tydzień.
Justyna, a może basen ? Ja zaczełam śmigać w październiku i jak na razie udaję się utrzymać i jakąś forme i dobre samopoczucie.
Jak mogę to jeżdzę, basen jest świetny, mam skłonność i tyle.
Napisałam do Ciebie w ątku o teatrze, bo nie moge na pw masz zablokowane. Byłaś już u Malarkiewicza? Może wybierzemy sie razem?
Daj znać.
14 listopada 2011 12:07 | ID: 681138
Ciekawe co u Hannusi słychaći jej parki...mam nadzieję, że wszystko o.k.
Hejka dziewczyny :)
Próbuję nadgonić ostatnie tygodnie, ale tak się rozpisałyście, że zajmie mi to chyba cały dzień. Na razie doszłam do strony 90, więc trochę mi zostało...
Ale z tego co widzę to u Was póki co niecierpliwe oczekiwanie...tak jak i u mnie :) Już bym tak chciała, żeby moje Skarby pojawiły się na świecie, a tu jeszcze pewno kilka ładnych tygodni będą siędzieć w brzuszku. Podobno ciągle mają tam trochę miejsca i mogą się ruszać, co ja oczywiście dość mocno czuję - a to kopniak w wątrobę, a to w żołądek...żaden narząd nie jest pominięty :D
Poza tym też czuję bóle w podbrzuszu, które trochę przeszkadzają, najbardziej chyba w nocy - nigdy bym nie pomyślała, że przewracanie się z boku na bok może być problematyczne ale nie ma co narzekać - 33 tydzień z bliźniakami to już naprawdę bliżej niż dalej...jupi!
Pozdrawiam gorąco na ten zimny dzień!
Witaj Aneczko!
Wiem co masz na myśli mówiąc o przewracaniu się w łóżku...masakra jakaś;)
U mnie jutro już zacznie się 35 tydzień czyli już bliżej niż dalej...uff;)
Cieszę się, że dobrze się czujesz, to najważniejsze:)))
14 listopada 2011 12:08 | ID: 681139
No...skończyłam nadrabianie i właśnie dowiedziałam się, że Ania była w szpitalu i zdążyła już nawet z niego wyjść. Jak ten czas szybko leci. W każdym razie Aniu mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku i maluchy cierpliwie czekają na termin :D
Tak kochana...brzuszek jeszcze twardnieje, jak trochę pochodzę, ale jest o.k.
Myślę że dotrwam do 36 tygodnia a potem zobaczymy;)
14 listopada 2011 12:10 | ID: 681141
Hej dziewczynki, wczoraj bardzo bolalo mnie podbrzusze. Az nie wiem keidy zasnelam z bolu. Bol byl bardzo cmiacy a i byl moment ze mialam wrazenie, ze w srodku cos peklo. W nocy myslalam, znowu ze wody zaczely mi odchodzic bo cos mokro mi sie dziwnie zrobilo, ale okazalo sie ze sie tylko spocilam mocniej. Teraz leze caly czas i odpoczywam duzo.
Zalatwiam wszystko na ostatnia chwile i chyba przedobrzam.
Roksana znowu chora na zapalenie oskrzlei ja sie zastrzele. Tydzien temu skoncyzla brac antybiotyk i teraz znowu, nie wiem w cyzm problem do przedszkola juz nie chodzi.
Masakra.
Madziu spokojnie...roboty nie przerpobisz!
Jak będziesz dalej sie tak czuła to śmigaj do lekarza...lepiej wiedzieć na czym sie stoi niż się stresować...mówię to z autopsji!
Biedna Roksana...co za pora roku:(
14 listopada 2011 12:11 | ID: 681142
Justynko, maleństwo na pewno będzie zdrowe, niech tylko sobie siedzi w brzuszku jak najdłużej :)
Tego pragne moge przenosić,ale oby nie przed czasem.
Ciężko bedzie, wczoraj stanełam na wadze i ujżałam ducha, moja waga zbliża się to tej ktorą mialam do porodu w poprzedniej. Szok zblizam się do 3 cyfr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I znowu bęę sie katować dietami bo u mnie kg same nie spadają.
Justynko,
u mnie jest podobnie :) Póki co przybyło mi 14 kg, ale staram się uważać, żeby za dużo nie przytyć, bo zrzucenie tego wszystkiego będzie bardzo trudne. U mnie sama dieta w ogóle nie pomaga - bez ćwiczeń się nie obędzie Tylko że w moim przypadku nawiększym problemem jest to, co najtrudniejsze - motywacja i przezwyciężenie lenia!
Ale damy radę - kto jak nie my! :)
Aniu przy dwójce szkarbów na pewno Ci się uda;)
14 listopada 2011 12:12 | ID: 681143
Uciekam...muszę po wypis skoczyć do szpitala...
14 listopada 2011 12:12 | ID: 681144
No...skończyłam nadrabianie i właśnie dowiedziałam się, że Ania była w szpitalu i zdążyła już nawet z niego wyjść. Jak ten czas szybko leci. W każdym razie Aniu mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku i maluchy cierpliwie czekają na termin :D
Tak kochana...brzuszek jeszcze twardnieje, jak trochę pochodzę, ale jest o.k.
Myślę że dotrwam do 36 tygodnia a potem zobaczymy;)
Ania jak maluszki?:)....dotrwaj dotrwaj im dluzej w brzuchu tym imlepiej:)
Ciekawe ktora pierwsza sie rozpakuje, hehe:).
14 listopada 2011 12:16 | ID: 681145
No...skończyłam nadrabianie i właśnie dowiedziałam się, że Ania była w szpitalu i zdążyła już nawet z niego wyjść. Jak ten czas szybko leci. W każdym razie Aniu mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku i maluchy cierpliwie czekają na termin :D
Tak kochana...brzuszek jeszcze twardnieje, jak trochę pochodzę, ale jest o.k.
Myślę że dotrwam do 36 tygodnia a potem zobaczymy;)
Ania jak maluszki?:)....dotrwaj dotrwaj im dluzej w brzuchu tym imlepiej:)
Ciekawe ktora pierwsza sie rozpakuje, hehe:).
Ja pewnie na końcu ale wole tak jak za wczesnie.
14 listopada 2011 12:18 | ID: 681146
A wiecie...do mnie już powoli myśli o rozpakowaniu docierają...Jeszcze 2,5 miesiąca i moze coś sie już wydarzyć...
14 listopada 2011 12:35 | ID: 681161
A wiecie...do mnie już powoli myśli o rozpakowaniu docierają...Jeszcze 2,5 miesiąca i moze coś sie już wydarzyć...
Oj tak jak to szybko leci.... aż cięzko mi uwierzyć.
|DZiewczyny polecam ściągę
14 listopada 2011 12:37 | ID: 681163
A wiecie...do mnie już powoli myśli o rozpakowaniu docierają...Jeszcze 2,5 miesiąca i moze coś sie już wydarzyć...
Oj tak jak to szybko leci.... aż cięzko mi uwierzyć.
|DZiewczyny polecam ściągę
Wszystkie na pewno mamy blizej jak dalej:)
14 listopada 2011 15:10 | ID: 681263
No...skończyłam nadrabianie i właśnie dowiedziałam się, że Ania była w szpitalu i zdążyła już nawet z niego wyjść. Jak ten czas szybko leci. W każdym razie Aniu mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku i maluchy cierpliwie czekają na termin :D
Tak kochana...brzuszek jeszcze twardnieje, jak trochę pochodzę, ale jest o.k.
Myślę że dotrwam do 36 tygodnia a potem zobaczymy;)
Ania jak maluszki?:)....dotrwaj dotrwaj im dluzej w brzuchu tym imlepiej:)
Ciekawe ktora pierwsza sie rozpakuje, hehe:).
Maluszki mają się świetnie...rozpychają się ile mogą...poprostu szok;)
Też jestem ciekawa która szybciej urodzi
14 listopada 2011 15:12 | ID: 681264
A wiecie...do mnie już powoli myśli o rozpakowaniu docierają...Jeszcze 2,5 miesiąca i moze coś sie już wydarzyć...
Iza nic nie mów, bo ja może za jakieś 2 tygodnie z haczykiem już urodzę
14 listopada 2011 16:50 | ID: 681300
A wiecie...do mnie już powoli myśli o rozpakowaniu docierają...Jeszcze 2,5 miesiąca i moze coś sie już wydarzyć...
Iza nic nie mów, bo ja może za jakieś 2 tygodnie z haczykiem już urodzę
Wierzyć się nie chce Aniu:)))))
Ale będzie radość:))))
A..potem nieprzespane noce;)
14 listopada 2011 19:00 | ID: 681425
A wiecie...do mnie już powoli myśli o rozpakowaniu docierają...Jeszcze 2,5 miesiąca i moze coś sie już wydarzyć...
Iza nic nie mów, bo ja może za jakieś 2 tygodnie z haczykiem już urodzę
Wierzyć się nie chce Aniu:)))))
Ale będzie radość:))))
A..potem nieprzespane noce;)
Ja jeszcze 3 tygodnie i bede donoszona 40 tygodniowka:)...w przyslzym tygodniu bedzie juz maluch donosozny, gdyby cos puscilo wczesniej. a od meza mam zakaz do 22 rodzenia:D...Powiedzial,ze jak trzeba to mam sie zakorkowac:D...
14 listopada 2011 19:20 | ID: 681449
A wiecie...do mnie już powoli myśli o rozpakowaniu docierają...Jeszcze 2,5 miesiąca i moze coś sie już wydarzyć...
Iza nic nie mów, bo ja może za jakieś 2 tygodnie z haczykiem już urodzę
Wierzyć się nie chce Aniu:)))))
Ale będzie radość:))))
A..potem nieprzespane noce;)
Ja jeszcze 3 tygodnie i bede donoszona 40 tygodniowka:)...w przyslzym tygodniu bedzie juz maluch donosozny, gdyby cos puscilo wczesniej. a od meza mam zakaz do 22 rodzenia:D...Powiedzial,ze jak trzeba to mam sie zakorkowac:D...
Jaki cwaniaczek to niech pożyczy swój korek jak taki mądala
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.