w którym tygodniu znaliście płeć dziecka :)

Kurcze, to można tak szybko stwierdzić????

A u mnie w 13 tyg. lekarz nic na temat płci nie mówił. Liczę na 20.sty, ale kto wie, bo Julka pokazała się w całej krasie dopiero w 32!

Czasami jest tak że do samego końca dziecko nie pokaże nic i nie da się zobaczyć jaka to jest płeć ja na tomiast wiedziałam już w 12 tygodniu ale tylko dlatego że miałam robione badania w tym prenatalne :)chociaż jak tylko się dowiedziłam że jestem w ciąży to przeczuwałam że będzie to chłopiec i tak się stało:)

Chyba w 14 tygodniu.

Od poczatku ciąży, czułam, że bede miala synka. A płec potwierdziła się w 22 tygodniu, bo tak wypadala wizyta :)

ja w 10tygodniu zrobiłam sobie intelligender, ktory potwierdzil moja intuicje :)) potem dopiero usg

W 20 tc (podczas usg połówkowego) okazało się, że to chłopiec. USG w 32 tc potwierdziło to samo.

U mnie też w 12 tyg. na usg dopochwowym było widać narzędzie mego synka, nawet moj 6 latek zawołany by zerknąć na zapisany obraz poznał że widzi braciszka. ale nigdy nie ma 100% pewności do końca. Póżniej usg  4d w 22 tc potwierdziło. Ale przy pierwszej ciąży nie było widać tak szybko.

Dzisiaj z "synowa" rozmawiałam i pytałam się czy już wiedzą co będzie. Powiedziała mi, że w 24 tygodniu na pewno będzie wiedziała i ma wyznaczoną w tym terminie wizytę. Ta niepewność potrwa jeszcze 2 tygodnie - ciekawe co tam pod serduszkiem rozwija się

mi sie wydaje ze za wczensie a Julka wiedziałak kolo 25 tyg, tak mi sie wydaje bo sie wierciła a z Lenka tez tak bo sie nie chciala pokazac

z Patrykiem wiedziałak jakoś w 21 tyg pokazał się od razu ... teraz dalej nie mamy pewności bo nie chce się zbytnio pokazać a to już 35 tydz :) ale co ma być to będzie byle zdrowe :)

podziwiam Was dziewczyny, że umiecie tyle czekać :))) ja to jestem taka niecierpliwa, że gdyby nie ten test z moczu to nie wiem co by było :) no ale ja też po prostu chyba mam szczęście bo dzidzia mi się pokazała już na pierwszym usg :) chociaż ono było kilka tygodni później ;)

A ja chciałam czekać aż sie urodzi, ale tydzień przed porodem miałam robione usg i synuć sam pokazał swoje klejnoty także chcąc nie chcąc zobaczyłam, bo już bardziej ich chyba nie mógł wyeksponować. Z drugim synkiem też tak parę dni przed porodem mąż mi sie wygadał a raczej dobitnym uśmiechem dumnego tatusia potwierdził moje przypuszczenia, że drugi syn.

Ja nie byłam pewna czy chcę wiedzieć, w 20 tc na wizycie lekarz uparcie twierdził, że synek, ale ja nic nie widziałam, nie mogłam rozszyfrowac na USG. Na kolejnym lekarka powiedziała "narządów męskich nie było widać". W 27tc syn sie jednak tak wyeksponował, że nie było już wątpliwości ;-)

Ale koleżanka, która miała w czasie 3 USG powiedziane że syn, nakupowała niebieskich ciuszków w samochodziki i koparki, a urodziła córeczkę! Okazało się, że tak się po prostu pępowina układała między nogami ;-)

Ja przy porodzie....

My tak naprawdę znów nie znamy:) Lekarz nie był już taki pewny, ze to chłopiec;) Dowiemy się pewnie przy porodzie:)

Ja jutro zaczynam 38 tc. i nadal nie wiem spryciula sie chowa raz niby stwierdzono ze prawdopodobnie chlopiec no ale to mowil lekarz ktorym mojej dalszej kuzynce przez cala ciaze wciskal na 100% syn i byla corka wiec praktycznie bedziemy miec raczej niespodzianke :D

W 24,pamietam.Mały pokazał tylko wtedy,że jest chłopaczkiem,a potem to juz zawsze pupke wystawiał.

Ja jeszcze nie znam;) jestem dopiero w 10:)

może u chłopaków można to już wtedy wyłapać :) bo ja z Hanią to też dopiero w 20 czy 22 tygodniu wiedziałam

Ja się dowiedziałam "pocztą pantoflową", że to prawdopodobnie chłopczyk w 24 t.c:) Zobaczymy, czy się sprawdzi:)