Dziś położna spytała czy miałam posiew z pochwy robiony, tylko nikt wcześniej o tym nie wspomniał. W poprzedniej ciąży nie miałam robione. Jak położna spytała czy mam jeszcze iść to lekarz stwierdził że już nie po czym wypisał zapobiegawczo antybiotyk duomox i 3 globulki.
Chyba jutro pójdę zrobić ten wymaz dla pewności i jak bedzie oki nie będę brała antybiotyku. Zaczełam czytać na ten temat i okazuje się iż taki wymaz powinien być wykonany w celu uniknięcia zarażenia dziecka np. paciorkowcem. My jako mamy przechodzimy bezobjawowo a a dziecko może ponieść ogromne konsekwencje po zakażeniu np. sepsa a nawet śmierć.
A czy Wy miałyście zrobiony taki wymaz?