8 godzin po porodzie do domu - Forum

W UK kobieta może wyjść tego samego dnia,w którym rodziła,jeśli nie było komplikacji.Ja wyszłam do domu nastepnego dnia po porodzie,bo straciłam duzo krwi,miałam poród naturalny,ale koleżanki,które miały cesarke takze wychodziły dnia nastepnego.Powiedzieli im ze powinny lezec przez kilka dni i sie oszczędzać,choć przecież przy noworodku trudno mówić i odpoczynku....

Do domu przez kilka dni przychodzi położna i sprawdza czy połóg prawidłowo przebiega

Tutaj jest to 'normalne'

tam gdzie ja rodziłam ani razu nie zostałam zbadana po porodzie, wieć mogłabym wyjść ppo tych ośmiu godzinach  i ten czas leżeć w domu a nie tam... tylko co z dzieckiem, bałabym się jakby tak szybko miało wyść a jak by coś się z nim działo, a to takie maleństwo... panikowałabym...

Ja zostałam wypisana w 3 dobie, ale moglabym wyjść i następnego dnia i teog samego bo czułam się fantastycznie - ba nawet chciałabym miec taką możliwość, po co leżeć w szpitalu skorow szystko jest ok.

Moim zdaniem , jeśli już to powina być sprawa wyboru . Ja chyba wolała bym zostać dłeuęj w szpitalu, zawsze fachowa pomoc jakby co na mniejscu. 

Koleżanka jest położną, opowiadała że częst dziewczyna wracają po tygodniu z gorączką lub jakimiś powikłaniami. Niestety, przyjmują wtedy tylko matkę ,bez dziecka! 

Ja tez bym wolała dłużej zostac w szpitalu po porodzie, wprawdzie czułam się dobrze po porodzie,ale widziałm jak dziewczyny miały krwotoki, traciły przytomnośc, nie chciałabym ,aby coś takiego mi się przydarzyło w domu...

Ja urodziłam we wtorek po południu a w piątek rano zostałam wypisana. Tylko dlatego nas trzymali bo Mały nie przybierał na wadze a pani pediatra okazała się być wielka ...nie powiem kim, bo nie używam takich słów. Traktowała mnie jak wyrodną matkę, która dziecka nie potrafi wykarmić. Dobrze,ze położne były normalne. Z wielką laską pozwoliła wypisać dziecko i kręcąc głową,ze jak będę taka matka to wyląduje z dzieckiem w szpitalu z powodu niedożywienia. Nigdy tej baby nie zapomnę! 

Ja jednak wolałabym zostać jeszcze w szpitalu mimo wszystko Ja urodziłam w piątek a wyszłam w poniedziałek Dla mnie wystarczyło

Nie jest to chyba dobry pomysł...

rodziłam w  poniedziałki a wychodziłam w środy.Obie były cesarki.

 po 1  porodzie nie miałam laktacji, wdał się stan zapalny, dodatkowo uczulenie na znieczulenie i dla mnie wyjście do domu to było stanowczo za wcześnie.A wiadomo, że często bywa tak, ze kobieta nie ma nikogo do  pomocy  w domu.

drugi  poród był lepszy i dobrz sie czułam.Teraz  poród naturalny i cc są traktowane tak samo i kobiety są  wypisywane 2 doby  po  porodzie.A  powinno być tak, że to zależy od stanu kobiety.Czy doszła do siebie, czy nie ma stanu  zapalnego...       

wolałabym mimo wszystko kilka dni zostać w szpitalu i nie tyle ze względu na siebie ile na monitorownie maluszka

Wg mnie to za wcześnie. Kobieta jest wykończona po porodzie. Do tego zawsze mogą pojawić się jakieś niepokojące objawy po porodzie i u dziecka. I tak teraz krótko jest się w szpitalu. 

Miałam zapaść po cc i fatalnie się czułam, urodziłam w sobotę wyszlam do domu w czwartek, chcieli mnie w środę wypisać,ale poprosiłam o dobę dłużej,bo dopiero stawałam na nogi i nie żałuję tej decyzji, wynajęłam pielęgniarkę do pomocy, a w domu byłabym zdana sama na siebie i w fatalnym stanie po komplikacjach. Uważam,że po kązdym porodzie te 2 doby to minimum, zawsze może coś się zadziać z dzieckiem i matką. Niech sprawdzą,czy przybiera na wadze,zaszczepią itp,itd.

strasznie szybko chca sie pozbyc kobiet ze szpitala....