Przygotowania do porodu
- Zarejestrowany: 05.05.2014, 12:32
- Posty: 11
Mam pytanie odnośnie niezbyt przyjemnego przygotowania do porodu... Chodzi o lewatywę wykonywaną w szpitalu. Jest wiele informacji na temat na czym to polega, ale nie zanalazłam informacji jak to przebiega. Czy pacjentka jest proszona do osobnej sali gdzie jest to wykonywane? czy odbywa się to przy reszcie pacjentek? Czy jest zachowana jakaś intymność? A jeżeli przy wszystkich, to czy można skorzystać z mniej krepującego sposobu skorzystania z własnego zestawu do lewatywy emma i samodzielnie to wykonać? żeby zminimalizować tą dość krępującą sytuację? Dziękuję o informacje...
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Mam pytanie odnośnie niezbyt przyjemnego przygotowania do porodu... Chodzi o lewatywę wykonywaną w szpitalu. Jest wiele informacji na temat na czym to polega, ale nie zanalazłam informacji jak to przebiega. Czy pacjentka jest proszona do osobnej sali gdzie jest to wykonywane? czy odbywa się to przy reszcie pacjentek? Czy jest zachowana jakaś intymność? A jeżeli przy wszystkich, to czy można skorzystać z mniej krepującego sposobu skorzystania z własnego zestawu do lewatywy emma i samodzielnie to wykonać? żeby zminimalizować tą dość krępującą sytuację? Dziękuję o informacje...
ja lewatywy nie miałam robionej. Dali mi czopki glicerynowe i kazali po spożyciu tak za 30 min się wypróżnić. Także spokojnie bo może nie będzie takiej potrzeby
- Zarejestrowany: 24.09.2013, 09:39
- Posty: 1978
- Zarejestrowany: 05.05.2014, 12:32
- Posty: 11
Czy te czopki to tzw czopki glicerolowe? Jeśli lewatywa odbywałaby sie przy wszystkich, to czy można w zamian skorzystać z zakupionych przez siebie czopków?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Czy te czopki to tzw czopki glicerolowe? Jeśli lewatywa odbywałaby sie przy wszystkich, to czy można w zamian skorzystać z zakupionych przez siebie czopków?
No wydaje mi się że nie. Każda pacjętka ma prawo do odrobiny prywatności.
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
Ja miałam robioną lewatywę i nie było to przy wszystkich, tylko w pokoju przedpoodowym z dostępem do toalety w obecności położnej.
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
Ja rodziłam sn 2 razy i nie miałam lewatywy. lekarze stwiedzili że nie ma takiej potrzeby. Spokojnie, organizm sam wie co ma robić. Pewnie rozwolnienia dostaniesz przed skurczami. Ja tak przynajmniej miałam.
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
Również ominęła mnie ta wątpliwa przyjemność. Nie martw się na zapas - dziś szpitale są coraz bardziej przyjazne pacjentom i myślę, że gdybyś nawet musiała mieć lewantywę byłoby to tylko przy położnej.
Ja dostałam czopek i miałam iść do toalety i to wszystko.
Teraz się tym martwisz ale jak przyjdzie poród to wszystko bedzie naturalne i nie bedziesz się przejmowała co ludzie powiedzą. Wspomnisz moje słowa już po wszystkim. Głowa do góry. Pozdrawiam i powodzenia
- Zarejestrowany: 26.11.2009, 13:35
- Posty: 998
Zasada jest taka, że do szpitala nie przynosimy żadnych leków własnych. Wiec nie kupuj lewatywy bo nikt jej tobie nie pozwoli użyć. Poza tym jeżeli jest konieczność wykonania lewatywy to połozne wykonają ją same takim samym sposobem. Lewatywa jest podwana doodbytniczo na sali porodowej. Najważniejsze aby do porodu i obsługi nastawić się pozytywnie, nie być z progu wymagającym i naburmuszonym bo to odrazu zniechęca cały zespół.
- Zarejestrowany: 06.05.2011, 08:28
- Posty: 1820
Spokojnie. Takie rzeczy zawsze,ale w osobnym pomieszczeniu,albo łóżko zasłonięte. dla Twojego komfortu zawsze masz prawo poprosic o miejsce bardziej intymne. Jestem też za tym,aby dbano o nasza intymność. To bardzo ważne,więc czasami trzeba o tym wspomnieć i zaznaczyć,że nam na tym zależy.