29 marca 2010 10:05 | ID: 181015
29 marca 2010 10:27 | ID: 181027
29 marca 2010 10:36 | ID: 181032
29 marca 2010 10:48 | ID: 181046
29 marca 2010 10:51 | ID: 181048
29 marca 2010 12:03 | ID: 181131
29 marca 2010 14:45 | ID: 181271
29 marca 2010 16:17 | ID: 181330
Nie ma u mnie szkoly rodzenia a szkoda. Przeszła mi kiedys taka myśl , że jesli przy szpitalu jest taka szkoła to kobiety uczęszczające tam mają potem powiedzmy "znajomosci" na oddziale wyniesione z tej szkoły i inne pacjentki moga nie byc równo traktowane. To tak jak z pacjentkami ktore w ciązy chodziły do ordynatora na wizytę...
29 marca 2010 17:33 | ID: 181386
29 marca 2010 19:36 | ID: 181514
Nie ma u mnie szkoly rodzenia a szkoda. Przeszła mi kiedys taka myśl , że jesli przy szpitalu jest taka szkoła to kobiety uczęszczające tam mają potem powiedzmy "znajomosci" na oddziale wyniesione z tej szkoły i inne pacjentki moga nie byc równo traktowane. To tak jak z pacjentkami ktore w ciązy chodziły do ordynatora na wizytę...
1 kwietnia 2010 21:15 | ID: 183878
8 lipca 2010 20:15 | ID: 247272
9 lipca 2010 14:05 | ID: 247653
11 lipca 2010 22:30 | ID: 248667
15 lipca 2010 16:18 | ID: 251319
. Szkoła rodzenia mieści się w szpitalu w którym będę rodziła, więc obeznana jestem już z tym miejscem, wiem co szpital zapewnia mi i mojemu maleństwu w czasie porodu i pobytu. Zajęcia trwać mają przez 14 tygodni. Wykłady przeplatane są spotkaniami z przedstawicielem m.in. Banku komórek macierzystych, przedstawicielami firm kosmetycznych. Odbywają się spotkania z ordynatorem co daje możliwość zadania nurtjących pytań dotyczących porodu w danej placówce. A po wykładach odbywają się godzinne ćwiczenia ruchowo - oddechowe. Jak narazie jestem zadowolona i polecam wszystkim nie tylko rodzącym po raz pierwszy, gdyż na zajęcia uczęszczają Panie które już rodziły i mają złe doświadczenia z poprzednich porodów, bądź z poprzednich placówek i teraz chcą się lepiej przygotować.
Czy kontrola jest potrzebna. Uczestnicy szkół rodzenia wyniosą opinie na zewnątrz, jakość zajęć jest więc wizytówką danej szkoły, zatem tylko dobre szkoły przetrwają. Znając życie kontrola odbywałaby się przez pracownika życiowo niedoświadczonego w tym temacie, tak jak np. z kwestia aborcji o której u nas w kraju decydują Panowie parlamentarzyści jak i Panowie Duchowni, którzy praktycznie do czynienia z ciążą i porodem nic do czynienia nie mają.
15 lipca 2010 16:25 | ID: 251328
15 lipca 2010 18:25 | ID: 251403
23 września 2010 12:07 | ID: 296264
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!