Wątek:
"Wielka księga c..." - czyli kolejna książka z kontrowersją w tle
6odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 7882Użytkownik usunięty
Wkrótce w sprzedaży ukaże się „Wielka księga c...”. To książka edukacyjna, która oswaja tematy trudne dla dojrzewających dziewcząt, ich rodziców i nauczycieli od anatomii, poprzez miesiączkę, na masturbacji skończywszy. Tytuł publikacji już teraz wzbudza jednak wiele kontrowersji. (więcej na http://wiadomosci.wp.pl/kat,48996,title,Wielka-ksiega-cipek-edukacja-seksualna-po-polsku,wid,12005975,wiadomosc.html)
Pomysł ogólnie dobry… tylko czy nie można było tego jakoś tak mniej wulgarnie zatytułować? A jakie jest Wasze zdanie?
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
1
Czytam wywiad na temat tej książki z edukatorką seksualną i nie mam dla Ciebie Mamo Tymka dobrych wiadomości... ta Pani twierdzi, że postępowe społeczeństwo nie powinno mieć wątpliwości co do tytułu książki...
A tak na serio, to czytając wywiad coraz mocniej się przekonuję, że to kolejny propagandowy badziew a'la Ponton.
Ale takim tytułem na pewno zrobią sobie niezłą reklamę.BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
2
O, jednak się nie myliłem...
Dopiero teraz skojarzyłem dr Alicję Długołęcką, zachwalającą książkę.
Jakiś czas temu pani wsławiła się "Warsztatami waginalnymi" 
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/opinie/waginalne-warsztaty-,53716,1
W życiu bym tej książki dziecku nie kupił.
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/opinie/waginalne-warsztaty-,53716,1
W życiu bym tej książki dziecku nie kupił.Użytkownik usunięty
3
widać nie jestem postępowa
Użytkownik usunięty
4
ja chyba też do postępowych nie należę... tytuł do mnie nie przemawia dziecku bym nie kupiła!
Użytkownik usunięty
5
Po przeczytaniu artykulu (tego podanego rpzez Bartta) zaczynam zastanwiać się, jaki temat miała praca doktorska tej pani. 
Ale... może lepiej sie nie zastanawiać?
Ale... może lepiej sie nie zastanawiać?
oliwkaPoziom:
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
6
centaurek napisał 2010-02-23 15:50:26
Ha ha ha... no właśnie... Po przeczytaniu artykulu (tego podanego rpzez Bartta) zaczynam zastanwiać się, jaki temat miała praca doktorska tej pani. Ale... może lepiej sie nie zastanawiać?
