Familie.pl - propozycje, uwagi, zmiany...

to ja jeszcze bym w rubryce "poszukuję zamieściła ogłoszenie: odpowiedź redakcji pilnie poszukiwana

Słuszna uwaga 

a dzisiaj jak się na stronie startowej kliknie w blog który redakcja poleca (Horacy przy pracy) to internet przenosi do innego blogu - do opowieści gabi o tym jak to jest po ślubie :)

wiecie co? Ja to sobie tak myślę, że nasza szanowna redakcja nie daje znaku życia i nic nie pisze na forum, ponieważ: A. wzięli nogi za pas przerażeni naszymi wymaganiami B. ciężko pracują, aby nas zaskoczyć któregoś dnia. A kiedy ten dzień nastąpi mile zaskoczymy się wchodząc na forum, ponieważ będziemy mieli full wypas: -czat, -emotki (ilość tak wielką, aż niepoliczalną), -edycję postów, -kolorowe kredki (znaczy się czcionkę), -suwaczki, -i wszystko o co prosiliśmy a nie zostało wyżej wymienione. Osobiście wybieram wariant B.

suwaczki już są... ale co fakt to fakt - redakcję gdzies ostatnio wsysło. nawet Bart wpada na 5 minut i za bardzo się nie wychyla (a ja Mu specjalnie tego MASHa w sondzie wcisnęłam)... i blog Horacego jak odsyłał do gabi tak odsyła dalej. Ula to chyba ma urlop.

aaaaaaaaaaaaaa Ula nas zostawiła z samymi facetami i to dlatego się doczekać nie możemy. Normalnie coś nam udowodnić chyba chcą

może suwczaki założymy?:)

To niestety nie urlop tylko rozłożyła mnie grypa Ale jak tylko jestem w stanie to wpadam i czytam wszystko W poniedziałek mam nadzieję już wrócę do pracy i chętnie porozmawiamy z całą ekipą o wszystkich Waszch pomysłach

Ula! wracaj do zdrówka. Dużo wit C i opieki męża nie powinno braknąć;-)

Tak łatwo nas nie wystraszycie  

Marcin to kiedy czat i reszta bajerów?

bo my takie niecierpliwe jesteśmy

niecierpliwie upierdliwe 

Upierdliwa będę z tymi emotikonami, ale przydałby się jeszcze do komentarzy w blogach.

Zamiast dokuczać naszym Mężom, podokuczamy Panom w redakcji. Norma dzienna będzie wyrobiona .

i nasi mężczyźni lżej w życiu będą mieli - niech ktoś powie, że o Nich nie dbamy 

W słusznym założeniu, to portalik rodzinny. Nie kłócimy się już w domach.... 

Ja się za moim tak stęskniłam przez dwa dni jego delegacji, że póki co nie mam zamiaru nikomu dokuczać. Ale to dobra alternatywa na przyszłość...