Konkurs: wygraj bony zakupowe z Merlin.pl! - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Konkurs: wygraj bony zakupowe z Merlin.pl!

196odp.
Strona 5 z 10
Odsłon wątku: 22770
Avatar użytkownika Kasia P.
Kasia P.Poziom:
  • Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
  • Posty: 4400
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 lipca 2014 09:24 | ID: 1126539

Zapraszamy do konkursu!


Aby wziąć udział w konkursie do 8-go lipca dodaj zdjęcie do konkursowej galerii:

Szkolni idole Twojego dziecka>>


Czekamy na zdjęcia Waszych pociech w ulubionych koszulkach z postaciami z bajek, seriali, czy gier albo z ulubionymi pluszakami, książeczkami etc. Pokażcie nam jaki bohater jest ulubieńcem Waszych pociech. W kogo są teraz zapatrzone Wasze dzieci?

Potem dodaj minimum 3 posty na konkursowym forum:

Szkolni idole Twojego dziecka>>

 

Podziel się z nami wspomnieniami. W kogo Ty sama byłaś zapatrzona w szkolnych czasach – popularna manga, serial, popowy band, a może bohater kultowego filmu? Wróćmy pamięcią do szkolnej ławki i wspólnie pośmiejmy się z naszych historii.


O nagrodzie:

Nagrodą w konkursie są bony zakupowe do największego sklepu internetowego z podręcznikami i wyprawką szkolną Merlin.pl.

Możesz zafundować dziecku szkolną wyprawkę!

1 miejsce: bon o wartości - 250 zł
2 miejsce: bon o wartości - 200 zł
3 miejsce: bon o wartości - 100 zł

SZCZEGÓŁOWY REGULAMIN >>


Uwaga!

Pamiętaj o uzupełnieniu na swoim profilu danych adresowych. Tylko dzięki nim możemy przesłać do Ciebie nagrodę.


Partnerem konkursu jest:

Ostatnio edytowany: 04.07.2014, 18:49, przez: plascynacja
Avatar użytkownika kwadracik
kwadracikPoziom:
  • Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
  • Posty: 11242
81
  • Zgłoś naruszenie zasad
5 lipca 2014 12:12 | ID: 1127743

Ja sama natomiast będąc w 5 klasie podstawówki szalałam za zespołem Guns n'roses :-)
I jak na j.polskim mięliśmy napisac wypracowanie na temat:Mój idol,bohater tematem mojej pracy był Axel Rose-frontman zespołu:-)
Pamiętam,że dostałam bdb,mimo,że pani nauczycielka nie była wielbicielką tego rodzaju muzyki i stylu bycia :-)

Avatar użytkownika marzenka52115
  • Zarejestrowany: 26.09.2011, 14:11
  • Posty: 5
82
  • Zgłoś naruszenie zasad
5 lipca 2014 13:31 | ID: 1127770

Z bajek idolem to był krecic;)i dzisjaj razem z córką go oglądamy

Avatar użytkownika antosmiros
antosmirosPoziom:
  • Zarejestrowany: 29.06.2014, 12:59
  • Posty: 31
83
  • Zgłoś naruszenie zasad
5 lipca 2014 14:30 | ID: 1127775

Moimi idolami a właściwie Idolkami był Zespół' ''Filipinki''. Fascynacja tym zespołem zaczęła się kiedy po raz pierwszy usłyszałam piosenkę ....

''Do widzenia, profesorze''

Typowo uczniowska piosenka, poruszająca temat ukończenia szkoły średniej, pożegnania z belframi, rozstania z dotychczasowym stylem życia i wkroczenia na nową drogę egzystencji. W utworze Do widzenia…Filipinki składają podziękowania swoim nauczycielom, przepraszają ich za wszelkie problemy i zmartwienia, a także obiecują urzeczywistnianie tego, co profesorowie wpoili im do głów. Śpiewają również o tym, że są już dojrzałe i wolne – po prostu dorosłe.  

A że to był okres kiedy zdawałam maturę i też śpiewałam w chórze szkolnym ustaliłyśmy z koleżankami, że na zakończenie Szkoły odśpiewamy tą piosenkę .Nie pamiętam jakim cudem udało nam się zdobyć nagranie z tą piosenką i zaczęły się próby...najpierw napisałyśmy sobie słowa piosenki i w ciągu jednego dnia nauczyłyśmy się TEKSTU  na pamięć. Potem katowałyśmy adapter Bambino odtwarzając pocztówkową płytę z tym nagraniem./ Mojemu wnukowi słowo bambino kojarzy się z lodami/

Przyszedł upragniony dzień kiedy  miałyśmy otrzymać  tzw; ''ŚWIADECTWO DOJRZAŁOŚCI''.Po wręczeniu nam tych upragnionych ''CENZUREK'' jak to się mówiło  zrobiłyśmy wielką niespodziankę naszym Profesorom i  bez żadnego akompaniamentu ją odśpiewałyśmy .Widziałyśmy u naszych profesorów łzy wzruszenia..

Nigdy nie zapomnę słów profesora od chóru ''BĘDĄ KIEDYŚ Z WAS LUDZIE'' a także  życzył nam żebyśmy nie zapominały w dorosłym życiu o śpiewaniu

Jak mogłyśmy zapomnieć  o śpiewaniu kiedy każda z nas po skończeniu szkoły  szła do pracy z dziećmi. Różnie potoczyły się nasze losy ale jedna z uczennic mojej Szkoły /Ewa Dębicka/ zrobiła karierę i śpiewała w zespole Alibabki ...Chociaż od skończenia Szkoły minęło duuuużo lat i dzięki portalowi Nasza Klasa odnalazłyśmy się i od czasu do czasu się spotykamy i organizujemy sobie grilla gdzie przypominamy sobie nasze stare piosenki aż słychać nas daaaaleko w lesie...

FASCYNACIA FILIPINKAMI NA COŚ SIĘ PRZYDAŁA...Spiewać nie zapomniałam i koleżanki odzyskałam.


Pięćdziesiąt lat temu w Szczecinie powstał pierwszy w Polsce girlsband. Jestem ciekawa, czy dzisiaj wielu miłośników polskiej piosenki pamięta, kto z początkiem lat sześćdziesiątych – jeszcze przed Czesławem Niemenem, Piotrem Szczepanikiem i Czerwonymi Gitarami – był najpopularniejszym polskim wykonawcą???     Współczesne gwiazdy mogą tylko pomarzyć o nakładach płytowych jakie osiągnęły Filipinki, które stały się wzorem dla całego pokolenia młodych Polek lat sześdziesiątych a także i mnie , nie tylko za piosenki ale dzięki szczecińskiej firmie odzieżowej Dana, która ubierała młode artystki.

 https://www.youtube.com/watch?v=Pxj3WiR7Pvg

https://www.youtube.com/watch?v=niEMmQvkta4

Avatar użytkownika k.psyk
k.psykPoziom:
  • Zarejestrowany: 04.10.2011, 10:07
  • Posty: 12
84
  • Zgłoś naruszenie zasad
5 lipca 2014 14:39 | ID: 1127777

Zbuntowanego Anioła rówież oglądałam i teraz po latach mogę robić to sama ponieważ ode pewnego czasu w tv lece powrótki :D Pomimo upływu czas wciaz ten serial budzi we mnie emocje.

Użytkownik usunięty
    85
    • Zgłoś naruszenie zasad
    5 lipca 2014 17:01 | ID: 1127781
    k.psyk (2014-07-05 16:39:11)

    Zbuntowanego Anioła rówież oglądałam i teraz po latach mogę robić to sama ponieważ ode pewnego czasu w tv lece powrótki :D Pomimo upływu czas wciaz ten serial budzi we mnie emocje.

    Oglądałam kilka powtórek w tym roku, ale we mnie juz emocji nie wzudza, teraz wydaje mi się, że to był dobry serial dla nastoleatek. Teraz mając dzieci, własną rodzinę, śmiesznie go sie ogląda heh :)

    Użytkownik usunięty
      86
      • Zgłoś naruszenie zasad
      5 lipca 2014 17:46 | ID: 1127786

      Często sięgam w przeszłość. I przypominam sobie te najprawdziwsze relacje. Jak w szkole podstawowej  z Anią, Kasią i Agnieszką poznawałyśmy życie w damskiej toalecie..., bo tam to były rozmowy życiowe i tematy tabu roztrząsane. Pani od historii była obgadana (no cóż) i najważniejsi idole nasi omówieni, od a do z. A kochałyśmy się wtedy wszystkie w jednym Mateuszu - to prawdziwy idol był (choć nie z telewizji, ani z książek) - realny, ale nie dla nas niestety, ... a może i stety! :-) Wtedy 30 sztuk w klasie było, i on wśród nas jakiś inny..., bardzo fajny! I nie było wtedy komórek, żeby wysłać do niego, jakiegoś smsa,... no że: love i w ogóle..., tylko jeden do drugiego biegł i przekazywał informacje, że my w tej klasie, to takie zakochane w nim, że o ja cię! I w sumie fajne te czasy były. :-) Człowiek parki znał i każde drzewo w okolicy, bo laptopy nie istniały. Człowiek mieszkania i domy koleżanek w klasie znał, bo nie było Facebooka. A te oglądane przez nas programy, to były mocno wielbione... pamiętam, że we wczesnej młodości uwielbiałam dzieciaki z 5-10-15. Na wieczorynki czekałam z mega ekscytacją, a Krzysztof Ibisz na początku swojej "kariery" telewizyjnej, to dopiero był przyjemny dla oka..., tak mi się wtedy wydawało. :-) Teraz są komputery, i-pady, internet w telefonach, gry w 3D, telewizory cieńsze od dywanów… czasy są absolutnie inne. A na tamte wspomnienia w sercu żar się budzi i nadzieja, że może moje dzieci takie szczególne relacje kiedyś zbudują. I jak sobie pomyślę, że każdy kamień znałam w drodze do szkoły..., a moje dziecko zna każdą funkcję w telefonie komórkowym. Że miałam czas, by się na pojedynczym człowieku zatrzymać, przyjrzeć się sznurówkom w adidasie sprowadzanym z od "przyszywanej" ciotki z zzagranicy..., no ale myślę jeszcze sobie, że jeśli dzieciaki nadal chętnie idą do Zoo, nadal chętnie mieszają ze mną ser na sernik, i nadal mają swoich idoli, tak jak my kiedyś, tylko innych - to wszystko jest na swoim miejscu! Tylko świat pędzi tak szybko jakoś przed siebie...

      Ostatnio edytowany: 05.07.2014, 17:52, przez: drewienko
      Avatar użytkownika Kamila2010
      Kamila2010Poziom:
      • Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
      • Posty: 10745
      87
      • Zgłoś naruszenie zasad
      5 lipca 2014 22:11 | ID: 1127823
      aguska798 (2014-07-05 19:01:34)
      k.psyk (2014-07-05 16:39:11)

      Zbuntowanego Anioła rówież oglądałam i teraz po latach mogę robić to sama ponieważ ode pewnego czasu w tv lece powrótki :D Pomimo upływu czas wciaz ten serial budzi we mnie emocje.

      Oglądałam kilka powtórek w tym roku, ale we mnie juz emocji nie wzudza, teraz wydaje mi się, że to był dobry serial dla nastoleatek. Teraz mając dzieci, własną rodzinę, śmiesznie go sie ogląda heh :)

      JAko nastolatka uwielbiałam ten serial,nie przepuściłam żadnego odcinka,na każdy czekałam cierpliwie.Teraz po upływie parunastu lat zupełnie inaczej odbieram ten serial.ALe widać takie uroki młodości były;)

      Avatar użytkownika antosmiros
      antosmirosPoziom:
      • Zarejestrowany: 29.06.2014, 12:59
      • Posty: 31
      88
      • Zgłoś naruszenie zasad
      5 lipca 2014 23:37 | ID: 1127824
      Załoga na 102

      Serial „Czterej pancerni i pies”  do naszych domów zawitał w 1966 r,
      gdy telewizja oferowała... tylko jeden program a w tygodniu nadawano niewiele filmów fabularnych.
      Dlatego też serial o dzielnych czołgistach i genialnym psie 
      zajął trwałe miejsce w moim życiu.
      Pamiętam czasy, gdy  przed moim domem biegały trzy Szariki ale tylko jeden z nich był owczarkiem niemieckim. Na niemal każdym podwórku dzieciaki bawiły się w "pancernych"...
      Każdy chciał być Jankiem a dziewczynki nosiły warkocze a la Marusia.
      Kiedy serial pojawiał się na ekranach telewizorów, ulice się wyludniały,
      i wszyscy  z napięciem śledzili losy załogi "Rudego"
      Pierwszy raz oglądałam ten film mając 12 lat. Później, oglądałem jeszcze wiele razy, jako że jedyny program państwowej telewizji nie miał w wakacje za bardzo co dzieciakom zaoferować i serial powtarzano.
      Choć była to "luźna" opowieść o bohaterskiej załodze czołgu "Rudy"
      to darzę go dużym sentymentem.
      Z niecierpliwością czekałam na kolejny odcinek ,żeby się dowiedzieć ...
      Czy  starczy im szczęścia, by wyjść cało ze wszystkich niebezpieczeństw?
      Czy Janek odnajdzie swojego ojca?
      I jak sobie poradzi dwoma zakochanymi  w nim dziewczynami:
      śliczną radiotelegrafistką Lidką i nie mniej uroczą sanitariuszką Marusią?
      Największą sympatią darzyłam OLGIERDA, który  swoją postawą  cichego, spokojnego, a jednocześnie stanowczego dowódcy czołgu, dzięki swojej charyzmie potrafił zrobić z indywidualistów zgraną załogę.
      Postawa Olgierda zawsze będzie dla mnie jednym z głównych powodów wracania do "Czterech pancernych'' .
      Pamiętam jak siedziałam przed telewizorem (czarno białym wtedy) i gapiłam się  w ekran , podziwiałam dowody niezwykłych umiejętności i nieprzeciętnej odwagi bohaterów serialu.
      Historia załogi czołgu biła rekordy popularności od momentu pojawienia się na ekranie. Mało kto nie zna przygód ''4 pancernych '' i psa, który wraz z nimi przemierzył długą drogę, by w końcu znaleźć się w domu
      II wojna Światowa jest  ukazana w "różowym kolorze" i pewnie dlatego serial jest tak lubiany przez dzieci .
      Nie ma  w nim okrucieństwa jest tylko przyjaźń i walka z wrogiem.
      Do domu wrócimy, w piecu napalimy...
      Ciągle brzmią mi w uszach dżwięki  tej starej /jak świat prawie/ ścieżki dźwiękowej do jednego z najlepszych polskich filmów .
      Tytułowa piosenka "Deszcze niespokojne", której autorką była Agnieszka Osiecka w wykonaniu Edmunda Fettinga, stała się też NIEZAPOMNIANYM przebojem i nucił ją swego czasu chyba każdy.
      Niemal każdy dorosły Polak i Polka ma w życiorysie epizod Janka Kosa,
      czy Marusi i czuje sentyment do tego serialu.
      Czołgów z kartonu na podwórku już nikt nie buduje, ale serial wciąż jest oglądany i to nie tylko przez widzów z mojego pokolenia. Trudno znaleźć kogoś, kto o nim nie słyszał czy nie ma zdania na jego temat. Choć  nie należy uczyć się z niego historii, to nadal jest dobrą rozrywką.
      ''Gdybyśmy mieli trzy takie czołgi jak RUDY, to byśmy tę wojnę szybciej wygrali"  
      Mam wszystkie odcinki serialu  oraz książkę...
       
      Avatar użytkownika monaaa71
      monaaa71Poziom:
      • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
      • Posty: 28735
      89
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 lipca 2014 04:59 | ID: 1127833

      a jak sobie przypomnę serial "Luz Maria" i moją fascynację bohaterką a zwłaszcza jej fryzurą to aż wstyd ;-) bo pod wpływem zrobiłam sobie trwałą 

      Avatar użytkownika izapyza
      izapyzaPoziom:
      • Zarejestrowany: 21.03.2013, 17:13
      • Posty: 92
      90
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 lipca 2014 07:48 | ID: 1127857

      Idole Dzieci wciąż sie zmieniają, w zależności od Tego Ile Lat Mają

      Najstarsza Córka Monster "Hajuje" :-) W TAKIM klimacie dobrze sie czuje 

      I CZY to piórnik CZY Też zeszycik, kiedy MA Monster to jest zachwycik.


       Najstarsza Córka Monster High


      Średnia córeczka będzie w Tym Roku poznawać szkołę, bo do zerówki Idzie wesołej. 

      Kiedy ją pytam Jaki chce Piórnik?

      CZY na piórniku ma być rozbójnik? Ona się śmieje i podskakuje

      Bo z myszką Mini WSZYSTKO planuje.


      Średniej córeczka Minie


      Nasz najmłodszy Mały przedszkolak "Mamo koniki" tak ciągle Woła

      Więc w kucykowym Świecie istnieje i taki Plecak Ma mieć Nadzieję.

       Nasz najmłodszy Mały przedszkolak "Mamo koniki" tak ciągle Woła


      Avatar użytkownika asiawil
      asiawilPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.03.2011, 13:40
      • Posty: 177
      91
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 lipca 2014 08:31 | ID: 1127865

       

      Idolem mojego starszego synka jest Batman, co można zobaczyc w galerii.



      Drugą jego miłoscią są KLOCKI LEGO.


      Klocki LEGO dla mojego 6-letniego synka to cały świat.  Ta przygoda trwa już około trzech lat. Ja osobiście czasem mam dość.

      Cały pokój w klockach LEGO, no i oczywiście chyba każdy zna ból kiedy to stanie się gołą stopą na taki klocuszek.

      U nas jest jeszcze ten problem, że mamy malutkie dziecko, które wyrywa się do pokoju brata,a tam niestety czyhają na niego małe potworki w postaci klocków LEGO, które namiętnie uwielbia zjadać.

      Ale jakoś sobie radzimy...w końcu ta pasja nie byle jaka, choć przyznam szczerze, że pochłaniająca ogromne pieniądze, bo do takich rzeczy te klocki nie należą.

      Maks otwierając oczy z rana już opowiada co tez jeszcze przed snem zdążył zbudować, i jaki ma plan na nadchodzący dzień.

      Jego budowle można znaleźć na każdym kroku. Są to oryginalne, zbudowane wg instrukcji modele, ale i modele,o których marzy. 

      Dodam, że ma ogromny talent, bo z klocków, które ma, potrafi odwzorować wspaniałe rzeczy. Jeśli zobaczy reklamę, czy znajdzie jakieś nowości w internecie zaraz buduje sobie coś na podobę.

      Przebudowuje, dobudowuje i tworzy całe historię. 

      Czasem aż zatyka mnie z wrażenia, bo zbuduje coś tak podobnego,że ja nie jestem w stanie odróżnić. Tu coś doda, tam odejmie, domaluje flamastrem, doklei klejem i wspaniała budowla czy ludzik są gotowe. 

      Nawet pelerynki wycina z materiału kiedy tylko są mu potrzebne. 

      Poniżej przedstawiam jego WŁASNE pomysły. Mogłabym wstawić setki takich zdjęć,które zasługują na uwagę, ale ograniczę się do kilku.

      PREZES BIZNES wg Maksa

       


      BATMAN ZROBIONY ZE ZWYKŁEGO LUDZIKA I KICIA ROŻEK

      No i potem nie marudzi, że musi uzbierać pieniążki na nowy zestaw, bo ma zbudowany własnymi siłami.

      Nawet nauczycielka na zebraniu rodziców chwaliła syna, że potrafi tworzyć wspaniałe rzeczy z klocków i wszystkie dzieci chcą aby im coś zbudował.

      Tworzenie z klocków zajmuje mu całe dnie, a ileż płaczu jest, kiedy młodsza pociecha niezauważenie wpadnie i zepsuje co nieco? 

      Klocki LEGO rozbudziły kreatywność synka do granicy możliwości. Na początku to ja musiałam pomagać mu w budowaniu, ale im więcej w tym siedział, tym bardziej rozwijał swe umięjętności. 

      Dziś jest małym mistrzem, a obserwuję, że jego rówieśnicy nie mogą się z nim równać.

      Jego ulubiona seria to LEGO Ninjago, Chima, Star Wars, i LEGO Movie. W pokoju nie ma półki na której nie stałyby poutykane , jeden na drugim pojazdy, czy maszyny.

      Nie ma już miejsc, gdzie mógłby dostawić kolejne, a wciąż pojawiają się coraz to fajniejsze  nowości. Na dzień dziecka wymarzył sobie coś z LEGO HERO FACTORY. 

      Moge śmiało stwierdzić, że kocha LEGO całym sercem a zabawa tymi klockami daje mu naprawdę wielką frajde i sprawia, że jego wyobraźnia otwiera swe najbardziej ukryte podwoje.

      A duma i wiara w swe możliwości nie ma granic. 

      Poniżej zdjęcie z jego ukochanymi pojazdami.





      Avatar użytkownika Dorota Gawlitta
      • Zarejestrowany: 07.02.2014, 13:34
      • Posty: 3
      92
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 lipca 2014 11:56 | ID: 1127920

      U mojej córeczki upodobania bardzo się zmieniają, ale Dzwoneczek się trzyma :) Jak już cośdokupujemy do wyprawki szkolnej, to sięga po bloki, zeszyty, z ulubionymi postaciami.

      Tak trochę się cieszę, ponieważ to ładna i kolorowa bajeczka, no i wzbudza usmiech u mojej córeczki :)

      Avatar użytkownika Dorota Gawlitta
      • Zarejestrowany: 07.02.2014, 13:34
      • Posty: 3
      93
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 lipca 2014 12:00 | ID: 1127921
      k.psyk (2014-07-05 16:39:11)

      Zbuntowanego Anioła rówież oglądałam i teraz po latach mogę robić to sama ponieważ ode pewnego czasu w tv lece powrótki :D Pomimo upływu czas wciaz ten serial budzi we mnie emocje.

       

      Też pamietam jak sąsiadka oglądała z zapartym tchem - potem opowiadała.

      Ja ze swoich lat pamiętam Bruca Lee, wiem, że to teraz stare odległe czasy, ale wtedy to było coś! W kinie szał, potem opowiadanie i przeżywanie w szkole. Część marzyła o treningach karate, ale wtedy to było nieosiagalne.

      Avatar użytkownika Dorota Gawlitta
      • Zarejestrowany: 07.02.2014, 13:34
      • Posty: 3
      94
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 lipca 2014 12:05 | ID: 1127924
      kwadracik (2014-07-05 14:12:00)

      Ja sama natomiast będąc w 5 klasie podstawówki szalałam za zespołem Guns n'roses :-)
      I jak na j.polskim mięliśmy napisac wypracowanie na temat:Mój idol,bohater tematem mojej pracy był Axel Rose-frontman zespołu:-)
      Pamiętam,że dostałam bdb,mimo,że pani nauczycielka nie była wielbicielką tego rodzaju muzyki i stylu bycia :-)

       

      Tak, teraz pamiętam. U mnie szał: 8 klasa zespół EUROPE, nawet robilismy występy na akademii. Potem śpiewali piekne ballady, przy których tańczyło sie na dyskotekach.

       

      Co do wypracowań, to teraz pokojarzyłam, że pisalismy róznież o ulubionym aktorze. Wtedy pisałam wypracowanie nt. Satnisława Mikulskiego, wzięło się to stąd, że b.podobał mi się wtedy film "Stawka większa niz życie" i P. Mikulski w tym filmie.

      Czas upłynął - wspomnienia pozostały :)

      Avatar użytkownika aneta1114
      aneta1114Poziom:
      • Zarejestrowany: 20.03.2012, 08:46
      • Posty: 668
      95
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 lipca 2014 12:27 | ID: 1127926

      Gdy zapytałam mojego syna  kto jest teraz  jego idolem to bez dwóch zdań zaczął mi wymieniać światowych piłkarzy.Piłka nożna go fascynuje sam też dobrze  gra ,mecze  mundialowe oglada i w zeszycie wyniki zapisuje .Teraz bardzo ubolewa nad Neymarem i tylko jak słyszy jakiś  komunikat  o nim  to podgłasza i szuka w sieci informacji o nim .Tak to juz jest z chłopakami .;)

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      96
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 lipca 2014 12:35 | ID: 1127929

      Kiedy Oliwka do pierwszej klasy szła

      szkolne wyposażenie w Monster miała

      bo tymi lalkami się fascynowała...

      http://photos02.istore.pl/20108/photos/big/29569572.jpg

      Plecak, piórnik, worek na kapcie

      zeszyty, naklejki i inne sprzęty

      Monster miały na wierzchu swym...

      Moja wrześniowa panienka... ;)))

      Torebkę z Monster ze sobą zabiera

      gdy w podróż lub na spacer się wybiera

      Koszulki równie w tym stylu ma

      i zakłada je, jak tylko ochotę ma....

      http://wholesale.lamaloli.com/catalog/ws_new_images/new/girls-monster-high-koszulka-z-kr%C3%B3tkim-r%C4%99kawem-large-10152.jpg

      Ostatnio edytowany: 06.07.2014, 12:36, przez: oliwka
      Avatar użytkownika olcia719
      olcia719Poziom:
      • Zarejestrowany: 02.09.2011, 14:56
      • Posty: 30
      97
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 lipca 2014 12:35 | ID: 1127930

      Witam wszystkich bardzo serdecznie! Chrum chrum!! - o przepraszam, zapędziłam się, wybaczcie, ale od jakiegoś juz czasu w naszym domu panuje świnkowo - peppowy świat. :) Gdzie się nie obejrzę - tam wszystko w różu, a świnki przejawiają się na każdym kroku - w książeczkach, na ubrankach, miseczkach, kubeczkach, klockach, puzzlach eh... długo by tu wymieniać. Jestem więc Mamą Świnką (myślałam, że z wyglądu nie jest ze mną tak tragicznie, a jednak ;)), jest i Tata Świnka, i mała Peppa rzecz jasna. Co prawda brakuje jeszcze do kompletu braciszka Georga -  w związku z czym mamy już prośby, krzyki i różne inne sposoby na porządku dziennym, by naszą rodzinkę dopełnić. Jak się domyślacie bez Peppy nie ma ani minuty życia, obawiam się, że nawet mnie mogłoby zabraknąć na kilka godzin czy nawet dni, a świnki nie - nawet na sekundę nie może jej zabraknąć! :) Peppa śpi w łóżeczku, gdy mała zasypia, je, gdy my zasiadamy do stołu (dobrze, że jeszcze potrafi się zachować, bo sprzątać po prawdziwej śwince, to byłby dopiero pech!), kąpie się w czasie naszej kąpieli itd. itp...

      Mała ją po prostu uwielbia i jest przeszczęśliwa, gdy coś peppowego widzi na horyzoncie.

      Inne zabawki? - Owszem, na sekundę zabawią, a dalej? Wiecie sami...

      P.S. Tylko jak tu poradzić sobie podczas pakowania walizek na wczasy? Mam nadzieję, że wcisnę chociaż najbardziej niezbędne rzeczy pośród tej sterty peppowych rzeczy, oby! {#smiley-smile}

      Avatar użytkownika wamat
      wamatPoziom:
      • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
      • Posty: 4075
      98
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 lipca 2014 12:42 | ID: 1127933
      izapyza (2014-07-06 09:48:23)

      Idole Dzieci wciąż sie zmieniają, w zależności od Tego Ile Lat Mają

      Najstarsza Córka Monster "Hajuje" :-) W TAKIM klimacie dobrze sie czuje 

      I CZY to piórnik CZY Też zeszycik, kiedy MA Monster to jest zachwycik.


       Najstarsza Córka Monster High


      Średnia córeczka będzie w Tym Roku poznawać szkołę, bo do zerówki Idzie wesołej. 

      Kiedy ją pytam Jaki chce Piórnik?

      CZY na piórniku ma być rozbójnik? Ona się śmieje i podskakuje

      Bo z myszką Mini WSZYSTKO planuje.


      Średniej córeczka Minie


      Nasz najmłodszy Mały przedszkolak "Mamo koniki" tak ciągle Woła

      Więc w kucykowym Świecie istnieje i taki Plecak Ma mieć Nadzieję.

       Nasz najmłodszy Mały przedszkolak "Mamo koniki" tak ciągle Woła

      Jakbym czytała o Mateuszu... 20lat temu. Klocki lego to była jego pasja. 

      Avatar użytkownika wamat
      wamatPoziom:
      • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
      • Posty: 4075
      99
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 lipca 2014 12:44 | ID: 1127934

      Pomyliłam posty, miała być odpowiedź asiwil

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      100
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 lipca 2014 13:12 | ID: 1127937
      wamat (2014-07-06 14:44:41)

      Pomyliłam posty, miała być odpowiedź asiwil

      Powyższą swoją odpowiedź możesz edytować i poprawić...