Praca nauczycieli w ferie zimowe
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Jak donosi portal onet pl. brakuje chętnych na dyżury w ferie! Samorządy chcą płacić nauczycielom nawet 60 złotych za godzinę...Tymczasem wystepują kłopty ze znalezieniem chętnych na te propozycje:-o
Sytuacja takja występuje między innymi w Świdnicy, Zamościu, śuwałkach!
Samorządowcy domagają sie takich zmian by mieć moc prawną do zobligowania nauczycieli do pracy w ferie! Czy słusznie?
Moze to wynik rosnącyh pensji nauczycielskich a może wynik zmęczenia pracą...Jak sądzicie?
Każdy z nas chodził do szkoły i wie jak wygląda praktyka.Są ludzie i są ludzie.Studia pomijam,bo to dorośli ludzie, ale np. liceum.Szkoła zniosła mundurki,jedyny tego faktu nie przyjął do wiadomości chemik,u niego mundurek musiał być.,Nie wspomnę już o makijażu...jak zobaczył pomalowaną dziewczynę''ot pisanka wielkanocna do nas zawitała''no i takie pytanko zadawał,że nie było opcji na nie odpowiedzieć.I takich nauczycieli się szanuje,wspomina,a chemii nauczył tak,że np.ja dostalam się na studia bez najmniejszego problemu.Gdy nikt nie chciał jechać z moją klasą na wycieczkę on powiedział nie ma sprawy,kochał mlodzież.Jemu to dałabym nawet 100 dni urlopu,ale on nie chcial,bo był prawdziwym nauczycielem.W czasie ferii zawsze prowadził jakieś zajęcia i raczej nikt mu za to nie płacił 60zł/h
- Zarejestrowany: 28.09.2010, 17:08
- Posty: 45
Też miałam takiego nauczyciela. Wrzeszczał na nas, robił dodatkowe zajęcia, wymagał. Ale poszedł by za nami w ogień :) Nauczyciel, który umie zachęcić ucznia do pracy to skarb. Powiedzcie mi tylko, co się dzieje dzisiaj z tym dzieciakami? Co się dzieje, że im się nie chce?
- Zarejestrowany: 10.07.2009, 14:27
- Posty: 1629
wiecie ta polonistka o której pisałam w pierwszym półroczu pierwszej klasy odpytała mnie 28 razy! mielismy dzienniczki więc wiem bo takie kuriozum nigdy więcej mnie i nie tylko nie spotkało. a ona po prostu chciała sprawdzić naszą wiedzę, pamiętam legendę bodajże baczyńskiego (jeśli się mylę to wybaczcie to było25 lat temu) gdzie przez całą lekcję kazała mi wymyślać co poeta mógł mieć na myśli, albo najprostsze pytanie na świecie dlaczego papież swoje przemówienie czytał z kartki? co myśmy wymyślali! a ona się uśmiechnęłą i powiedziała że również dlatego iż każde jego słowo musi być przemyślane i udokumentowane bo jest osobą publiczną i bardzo ważną- to był 85 rok.uczyła na pół etatu, bo była na emeryturze i ze swoja klasą chodziła po górach, widziałam jej zdjęcia w traperach w kronice szkolnej. nazywała sie Alicja Leszczyńska .
Zaro ja nie życzę żle tobie,tylko życzę dobrze młodzieży.Nie pytaj co się dzieje z tymi dzieciakami,tylko co się dzieje z nauczycielami(oczywiście nie ze wszystkimi).Nie rozumiem bowiem,jak z takim podejściem chcesz uczyć przyszłą elitę narodu?
Ale żeby być sprawiedliwym trzeba wyraźnie powiedzieć, że każdy kij ma dwa końce... I nie jest tak, że są winni albo tylko uczniowie, albo tylko nauczyciele... Myślę, że prawda leży po środku...
Dzisiejsza młodzież często z domu wynosi kompletny brak poszanowania nie tylko nauczyciela ale każdego dorosłego... Taką cenę płacimy za postęp cywilizacyjny jak i typ współczesnego wychowania... Mnóstwo praw mało obowiązków...
Moje dzieci chowane w poczuciu szacunku dla każdego starszego a rodzica, babci, dziadka, nauczyciela, księdza itp zwłaszcza, nigdy nie zachowją sie w sposób chamski czy wulgarny... I tu właśnie sprawdza się powiedzenie, że przykład idzie z góry - czyli od RODZICÓW!
Co do kiepskich nauczycieli... Niestety są i tacy... Z czego wynika ich "zła jakość" trudno pewnie ogólnie zwyrokować... Ale w końcu młodzi nauczyciele rekrutują się z tej nowoczesnej młodzieży... Więc...? Koło się zamyka...
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Ale żeby być sprawiedliwym trzeba wyraźnie powiedzieć, że każdy kij ma dwa końce... I nie jest tak, że są winni albo tylko uczniowie, albo tylko nauczyciele... Myślę, że prawda leży po środku...
Dzisiejsza młodzież często z domu wynosi kompletny brak poszanowania nie tylko nauczyciela ale każdego dorosłego... Taką cenę płacimy za postęp cywilizacyjny jak i typ współczesnego wychowania... Mnóstwo praw mało obowiązków...
Moje dzieci chowane w poczuciu szacunku dla każdego starszego a rodzica, babci, dziadka, nauczyciela, księdza itp zwłaszcza, nigdy nie zachowją sie w sposób chamski czy wulgarny... I tu właśnie sprawdza się powiedzenie, że przykład idzie z góry - czyli od RODZICÓW!
Co do kiepskich nauczycieli... Niestety są i tacy... Z czego wynika ich "zła jakość" trudno pewnie ogólnie zwyrokować... Ale w końcu młodzi nauczyciele rekrutują się z tej nowoczesnej młodzieży... Więc...? Koło się zamyka...
Bardzo dobrze napisałaś, Jagienko. Zgadzam się z Tobą, trudno wymagać od uczniów, by szanowali nauczycieli, skoro oni nie szanują żadnego dorosłego człowieka. Nie wiem czy w tym wypadku winni są nauczyciele? To rodzic ma wychowywać swoje dziecko, a szkoła ma tylko w tym wychowaniu pomóc
Nie każda z was jest nauczycielką, ale każda z was pewnie matką. Wiecie jak wygląda opieka nad dziecmi, a zapewne nigdy nie macie ich pod opieką 30, więc wyobraźcie sobie, że psychicznie to byłoby nie do wytrzymania. Pomyślcie jeszcze o dzieciach, bo skoro nauczyciele mają pracowac, to dzieci muszą chodzic do szkoły, mało by im się ten pomysł spodobał.
Kończąc temat,nie jestem nauczycielką,ale byłam wychowawczynią na obozie.Wystarczyło na początku wyjaśnić zasady naszego funkcjonowania,a wszystko było dobrze(ja miałam 20 lat,a podopieczni od15 do 18).Praca w ferie nie dotyczy nauczycieli akademickich,liceum,ani gimnazjum,tylko nauczycieli podstawówek.Każdy wybiera zawód w jakim chce pracować.Górnik,a nauczuciel to chyba różnica,dlaczego nie chcecie nauczyciele przyznać się,że macie przywileje?To 20h tygodniowo pracy,plus dodatkowe godziny w domu jak prawie każdy,urlop 56,albo 36 tygodni w roku,a nie jak wszyscy 26,no i teraz dostaniecie trzynastkę,ale zawsze za mało,a dzieci to najgorszy dopust Boży.Szacunek dla prawdziwych nauczycieli.
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
Kończąc temat,nie jestem nauczycielką,ale byłam wychowawczynią na obozie.Wystarczyło na początku wyjaśnić zasady naszego funkcjonowania,a wszystko było dobrze(ja miałam 20 lat,a podopieczni od15 do 18).Praca w ferie nie dotyczy nauczycieli akademickich,liceum,ani gimnazjum,tylko nauczycieli podstawówek.Każdy wybiera zawód w jakim chce pracować.Górnik,a nauczuciel to chyba różnica,dlaczego nie chcecie nauczyciele przyznać się,że macie przywileje?To 20h tygodniowo pracy,plus dodatkowe godziny w domu jak prawie każdy,urlop 56,albo 36 tygodni w roku,a nie jak wszyscy 26,no i teraz dostaniecie trzynastkę,ale zawsze za mało,a dzieci to najgorszy dopust Boży.Szacunek dla prawdziwych nauczycieli.
To trzeba było zostać nauczycielką - tez byś miała tyle wolnego...tylko ciekawie co bys wtedy mówiła...
Byłam nauczycielką 25 lat - teraz pracuję w zupełnie innym zawodzie i powiem tak - po feriach nigdy tak na prawde nie wracalam wypoczęta.
Byłam wiecznie zmęczona psychicznie.
Teraz mam 26 dni urlopu. Ostatnio wzięłam 3 dni wolnego - i wrociłam do pracy tak wypoczeta jak nigdy wcześniej.
A mam w tej chwili również bardzo stresującą pracę....tylko jest to inny stres , inna odpowiedzialność. i dlatego zawsze będę za tym żeby nauczycielom zostawić te dni wolne.
Nikt kto nie pracował jako nauczyciel w szkole publicznej, co najmniej 3 lata nie jest wie o czym mówi.
Aluna,nie chodzi mi o prace prawdziwego nauczyciela,tylko takich pseudo,jeżeli uczeń to zło konieczne,to po co pracować w tym zawodzie?
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
Aluna,nie chodzi mi o prace prawdziwego nauczyciela,tylko takich pseudo,jeżeli uczeń to zło konieczne,to po co pracować w tym zawodzie?
Tacy ludzie są w kazdym zawodzie? To samo można napisac o urzędnikach, kierowcach czy sprzedawczyniach w sklepie...
Wszędzie są ludzie i taborety...
Są tacy co zbierają znaczki i tacy co zbierają klej od znaczków...Kierowca co zrobi,sprzedawczyni w skepie tym bardziej,a co może zrobić nauczuciel?
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Przykro to wszystko czytać, dorośli nie mają szacunku dla nauczycieli, więc nie ma co się dziwić, że trudno go znaleźć u dzieci. Widzę,że cały środowisko nauczycieli traktowane jest tu jak Ci co nic nie robią, tylko wciąż czegoś chcą i wciąż na coś narzekają. Szczerze mówiąc nie wiem czemu nauczyciele są grupą zawodową, której aż tak bardzo się nie lubi, chyba głównie przez te wakacje i czas pracy. Powiem Wam, że aż się boję przyznać do tego,że też należę do tych ,,darmozjadów'', tak się poczułam czytając te komentarze
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
A i jak pisałam idę podczas ferii na zajęcia, chociaż nie muszę i nikt mi za to dodatkowo nie płaci.
Przykro to wszystko czytać, dorośli nie mają szacunku dla nauczycieli, więc nie ma co się dziwić, że trudno go znaleźć u dzieci. Widzę,że cały środowisko nauczycieli traktowane jest tu jak Ci co nic nie robią, tylko wciąż czegoś chcą i wciąż na coś narzekają. Szczerze mówiąc nie wiem czemu nauczyciele są grupą zawodową, której aż tak bardzo się nie lubi, chyba głównie przez te wakacje i czas pracy. Powiem Wam, że aż się boję przyznać do tego,że też należę do tych ,,darmozjadów'', tak się poczułam czytając te komentarze
Ewuniu... Jednak są tu komentarze wyrażające zrozumienia dla tego zawodu... Może w mniejszości, ale są...
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
Są tacy co zbierają znaczki i tacy co zbierają klej od znaczków...Kierowca co zrobi,sprzedawczyni w skepie tym bardziej,a co może zrobić nauczuciel?
Kierowca może doprowadzic do wypadku w którym zginie wielu ludzi, a sprzedawczyni może doprowadzić do zawału serca swoim chamstwem i brakiem obycia.
Nie ma znaczenia jaki zawód jest wykonywany - każdy jeden MUSI być wykonywany z sercem. I najważniejsze - nie zazdrościc.
Zazdrośc i zawiśc to siostry bliźniaczki i matki nienawiści oraz nietolerancji...
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Przykro to wszystko czytać, dorośli nie mają szacunku dla nauczycieli, więc nie ma co się dziwić, że trudno go znaleźć u dzieci. Widzę,że cały środowisko nauczycieli traktowane jest tu jak Ci co nic nie robią, tylko wciąż czegoś chcą i wciąż na coś narzekają. Szczerze mówiąc nie wiem czemu nauczyciele są grupą zawodową, której aż tak bardzo się nie lubi, chyba głównie przez te wakacje i czas pracy. Powiem Wam, że aż się boję przyznać do tego,że też należę do tych ,,darmozjadów'', tak się poczułam czytając te komentarze
Ewuniu... Jednak są tu komentarze wyrażające zrozumienia dla tego zawodu... Może w mniejszości, ale są...
Wiem, wiem, bardzo dziękuję! Jestem rozgoryczona, bo wróciłam z pracy po 12 godzinach do domu, a tu jeszcze czekała mnie przykra wymiana zdań z moją najstarszą córką. Komentarze, które tu przeczytałam, przelały już czarę goryczy i tyle...