Komórki znikną ze szkół... - Forum

Oczywiście,że pomysł jest dobry.Sama pamietam co to robiło się z komórkami na lekcjach...Nieoczekiwane zdjęcia dla nauczycieli a niektórzy zamiast słuchać co mówi nauczyciel właśnie słuchali muzyki,albo grali w ulubione gierki!Chociaż uważam,że i tak zasady te już wprowadzone będą łamane tak jak wszystkie inne!

To już dość stary pomysł. Może wreszcie doczeka się realizacji. 

bardzo dobry pomysł .ciągle pamiętam jak córeczkę koleżanki w PRZEDSZKOLU! przezywali bezkomórkowcem i jak bardzo to przeżywała. 4 latka -jedyna bez komórki - paranoja

U nas już teraz nie można mieć komórki w szkole. Moim zdaniem nie jest wcale potrzebna komórka w szkole. Dzieci się tylko przez to rozpraszają. 

Moim zdaniem lekko przesadzone,jeżeli dziecko ma w czasie lekcji komórkę wyłączoną to ok.Dla mnie jest to jakaś forma kontroli nad córką.Po lekcjach włącza telefon i czasami dzwoni zapytać czy może zostać na boisku,czy odwiedzić koleżankę.Moja mama nie miała takiej możliwości i nie raz czekała w oknie,bo np.zagadałam się z koleżanką.

Paranoją jest zachowanie tych dzieci.Gratuluję rodzicom pomysłowości.Nie wiem po co 4-letniemu dziecku telefon komórkowy!!!Kolejna nowoczesność,ale w wydaniu rodziców.

Dla mnie też... Mój syn Damian ma komórkę ale w tej szkole jest zakaz noszenia .W domu tak ale po co do szkoły!!!!

Mateusz ma 9lat komórkę ma ale wcale jej nie używa (nie nosi jej do szkoły odbiera tylko telefony od nas) i jakoś żyje ;)

Uważam, ze taki zakaz ma sens.

Nie dość, że komórka rozprasza, uszkadza słuch, to jeszcze jest elementem licytacji wśród uczniów na to, kto ma lepszą a kto gorszą.

 W szkole wnuka jest zakaz noszenia komorki, ale dzieci przynosza szczegolnie te ktore dojezdzaja  Uwazam ze dziecko powinno miec ta komorke w szkole za zgoda dyrekcji Sa przypadki ze rodzic musi miec kontakt z dzieckiem

U nas w szkole wprowadzono zakaz korzystania na lekcjach i nic się nie zmieniło. Tak jest jak było.

Wystarczył by aparat telefoniczny i karta telefoniczna.

Tak, rzeczywiście, komórek i tak nie jest za dużo. Zwłaszcza tych w szarej obudowie ;)

Należałoby nauczyć dzieci korzystania z telefonów i pozwolić na ich posiadanie w szkole. Telefon ma być wyłączony, wyciszony dla mnie bez różnicy. Nie ma zabawy z telefonem. Od tego roku szkolenego moje pociechy same będą wędrować do szkoły i z powrotem same. Dla mojej spokojności bądą miały telefony ze sobą i będą mnie informować czy doszły i czy wróciły bezpiecznie. Gdyby  nie daj Boże coś się stało, będą mieć możliwość poinformowania mnie czy innych osób bliskich

U nas w szkole byl zakaz używania i przynosznenia tlefonów, dzieci mogły w każdej chwili dzwonić do rodziców z sekrtariatu. Od przyszłego roku to się chyba zmieni...powód? Nie ma już w gminie pieniędzy na opłacenie szkolnych telefonów...

jestem zaaaaa!!!!!!

Rzeczywiście wszystko kręci się wokół tego jak korzysta dziecko z telefonu, bo jeśli pisze smsy na lekcji lub używa go do ściągania to źle, ale jeśli wychodząc ze szkoły chce zadzwonić do mamy, że już idzie to przecież nie można mu zabraniać w takich okolicznościach przynoszenia komórki do szkoły.

dokladnie!!! kwestia wychowania! moje dziecko tez bedzie nosic telefon , i taknaprawde nikt nie ma prawa zabronic mi czy mojemu dziecku korzystania z telefnuu czy uzywania go (bo saprzypadki ze nauczyciel zabiera dzieciom telefon i robi wielka wojne o to