А – auto. Kobieta za kierownicą bywa  niebezpieczniejsza od małpy z granatem.   Jest to tak banalne i  oczywiste, że nie trzeba o tym nikogo   przekonywać. Fakt  niezaprzeczalny. Przykład tutaj.
B – boję się! Jak normalny, zdrowy psychicznie człowiek może bać się karaluchów, pająków czy żab?
C  – cellulit. Nie każdy mężczyzna tak naprawdę wie, co to jest. Ale każdy  w duchu nienawidzi tego tajemnego słowa, gdyż przez nie ona przechodzi  na dietę, od rana do wieczora przepada w klubie fitness i odmawia  założenia krótkiej spódniczki, w której jest jej tak do twarzy.
D  – dieta. Przychodzisz z roboty zły, zmęczony i głodny. Otwierasz   lodówkę, a tam - trzy marchewki w towarzystwie listka sałaty. Ona   niewinnie trzepocze rzęsami: "Kochanie, przeszłam na dietę. Może ty też   spróbujesz?"
E – emancypacja. Emancypantka nie jest sama sobie  panią, jest sama sobie  sługą. No i niech sobie służy - my faceci jej  nie będziemy  przeszkadzać. 
F – flirt. Dlaczego kobiety sądzą,  że jeśli będą strzelać oczkami do  wszystkich dookoła, kokietować i  flirtować do upadłego, będą uważane za  towarzyskie, równe i miłe  dziewczyny. Żeby tak wiedziały, jak na nie  mówimy.... 
G –  gotowanie. Nieumiejętność gotowania – najgorsza wada kobiety. W   porównaniu z nią siedem grzechów głównych to pikuś. Wszyscy wszak   wiedzą, którędy prowadzi droga do serca mężczyzny.
H – horoskopy,  wróżby i taroty. Tylko kobiety wierzą w to wszystko, a  potem piszą  ogłoszenia w rubryce towarzyskiej: "Samotna Panna-Małpa   pozna  zamożnego Bliźniaka-Szczura celem założenia zdrowej rodziny."   Kompletnie niezrozumiałe dla normalnego faceta!
I – idziemy na zakupy. Facet, który przeżył coś takiego, zasłużył na medal.
J  – jadowitość. Pewien chiński mędrzec powiedział: "Kobieta jest   jadowita jak żmija". Potem pomyślał chwilę i dodał: "Albo i  jeszcze  bardziej".  
K – koleżanki. Ona może narzekać na chroniczny brak  czasu, a przy tym  godzinami paplać z koleżanką w kawiarni, internecie  czy przez telefon.
L – logika. Żona opowiada mężowi historyjkę.  Mąż zainteresował się: "Czy ty czasem nie zmyślasz, kochanie?" Żona: "Ja  zmyślam? To znaczy, chcesz  powiedzieć, że mówię nieprawdę? Mówię  nieprawdę – znaczy łżę. Jest takie powiedzenie - " łżesz jak pies". Ach,  ty... nazwałeś mnie suką?!".
М – mydlane opery. Jak można oglądać 348 odcinków tasiemca, akcję którego można zmieścić w jednym filmie krótkometrażowym?
N  – narzekanie, utyskiwanie. Jeśli by mnie ktoś zapytał, co wolałbym   znosić: bolący ząb czy narzekającą żonę, wybrałbym to pierwsze, co,  jak  wiecie, do najprzyjemniejszych rzeczy nie należy. Kobieta narzekać może  na wiele spraw: że facet nie wykazuje nią zainteresowania lub że  wykazuje w nadmiarze, że jest za mądry albo wręcz przeciwnie, a nade  wszystko, że nie ma co na siebie włożyć. 
О – obrażanie się. Kobiety zawsze znajdą powód do zrobienia wideł z igły i obrażenia się.
P  – paplanie przez telefon. Tylko kobieta może pół godziny paplać przez  telefon, a potem spytać: "A z kim ja właściwie rozmawiam?" - i wtedy  wyjaśnia się, że człowiek po prostu pomylił numer. 
R – rozrzutność. Kobiety bardzo lubią wydawać pieniądze, zwłaszcza cudze. 
S  – szminka. Pewien uczony podliczył, że mężczyzna przez całe swoje   życie zjada nie mniej niż 3 kilogramy szminki do ust. Kobiety mówią, że   malują usta, by się podobać facetom, a tak naprawdę stopniowo nas   podtruwają.
Т – teściowa. To tak jak w socjalizmie: dobre towary  zbywano tylko w  sprzedaży wiązanej. Wraz z dobrą żoną obowiązkowo  dostajesz teściową. 
U - ubieram się, zaczekaj chwilkę. Po takiej  zapowiedzi możemy śmiało zaparzyć herbatę, wypalić papierosa i usiąść w  fotelu z gazetą. Jak skończymy czytać, po kilku minutach jest już  gotowa (lub nie).
W – wymagania. "A Baśce mąż kupił nowe futro" –  rzuci i w zamyśleniu  spogląda w dal. Po pół godzinie powie od  niechcenia: "A Dance narzeczony  podarował pierścionek z brylantem".  Piętnaście minut później wiesz już,  co dostała Irena, Julia i Teresa.  By przerwać te wywody, pozostaje  tylko pójść do sklepu i kupić te"cudne  pantofelki" które wczoraj  przyuważyła. 
Z – zwierciadło.  Bardziej swojsko - lustro, ale "L" była już zajęta.  Największa tortura  dla kobiety: kupić jej tuzin modnych sukienek i  zamknąć w pokoju bez  lustra.
Ż – żeńskie poczucie humoru. Nic takiego w przyrodzie nie występuje.
            
            

		
		
		


		
		
		
		
		
		