Czy kartki do spowiedzi są potrzebne?
U nas nadal one funkcjonują. Spowiedź wielaknocna odbywa sie na kartki, których jeśli ktoś nie odda - ma nieprzyjemności później np. podczas kolędy.
Ja sie juz wyspowiadałam, karteczkę oddałam, choć niesmak pozostaje...
Nie uważam, bym musiała być w taki sposób rozliczana ze swojej wiary. Jest to dla mnie uwłaczające. I nie tylko dla mnie.
Spowiedź powinna być potrzebą sumienia, a nie obowiazkiem na kartkę.
Oczywiscie ktoś zaraz powie, że te kartki słuzą liczeniu wiernych etc. , ale prawda jest taka, że funkcjonują już w coraz mniejszej liczbie parafii, z czego wynika, ze pozostałe, znalazły inne sposoby....
Ja swoje zdanie juz wyraziłam. Zapraszam Was do wyrażania opinii.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Pierwsze słysze o takich karteczkach
U nas też są i też wydaje mi się że są niepotrzebe, bo jak ktoś czuję potrzebę pójścia do spowiedzi to i tak pójdzie, a jak ktoś nie chce to zrobi to na odwal lub wcale...
Może i u mnie ksiądz pójdzie po rozum do głowy...
Pierwsze słysze o takich karteczkach
No proszę:)
Prawda jest taka, ze są praktykowane głównie w małych społecznościach, gdzie łatwo ludziom wcisnąć ciemnotę. Nie, zebym znowu zaczynała wątek o chciwości ksieży, ale oczywiście bez ofiary kartek u nas się nie dostanie.
U nas też są i też wydaje mi się że są niepotrzebe, bo jak ktoś czuję potrzebę pójścia do spowiedzi to i tak pójdzie, a jak ktoś nie chce to zrobi to na odwal lub wcale...
Może i u mnie ksiądz pójdzie po rozum do głowy...
Ja poszłam na karteczkę, mówię swoje grzeszki, mówię, a księzu w tym czasie głośno dzwoni komórka... Przestał rozmawiać akurat jak skończyłam mówić - dwa słowa nauki, dziesiatka różańca jako pokuta i po spowiedzi. Wyobrażacie to sobie????
- Zarejestrowany: 31.01.2011, 11:22
- Posty: 140
Pierwsze słysze o takich karteczkach
ja tak samo nigdy sie nie spotkalam z czyms takim a myslalam ze to w moim kosciele panuja jakies dziwne zasady :)
oczywiscie takie karteczki powinny byc wycofane ze tak napisze :)
a przy koledzie u nas jak chodzi proboszcz to na sie nieprzyjemnosci z tego jak dasz za malo w kopercie, przy tobie otwiera zapisuje ile dalas porownuje z poprzednim rokiem normalnie wnerw...
Pierwsze słysze o takich karteczkach
ja tak samo nigdy sie nie spotkalam z czyms takim a myslalam ze to w moim kosciele panuja jakies dziwne zasady :)
oczywiscie takie karteczki powinny byc wycofane ze tak napisze :)
a przy koledzie u nas jak chodzi proboszcz to na sie nieprzyjemnosci z tego jak dasz za malo w kopercie, przy tobie otwiera zapisuje ile dalas porownuje z poprzednim rokiem normalnie wnerw...
U nas nieoddawanie co roku karteczek grozi wręcz odmową pochówku na parafialnym cmentarzu!
U nas takie karteczki także funkcjonowały jak szłam do Komunii i Bierzmowania! Heh, ksiądz później niby rozliczał....albo katechetka
A czy to nadal funkcjonuje zapytam dzieciaki z mojej wsi, nigdy tego nie lubiłam
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
U nas takie karteczki także funkcjonowały jak szłam do Komunii i Bierzmowania! Heh, ksiądz później niby rozliczał....albo katechetka
A czy to nadal funkcjonuje zapytam dzieciaki z mojej wsi, nigdy tego nie lubiłam
Aguś u mnie też były przed takimi rzeczami ale u nich są na codzień dla dorosłych!
U nas są karteczki do spowiedzi przedślubnej i karteczki dla rodziców i chrzestnych przed Chrztem dziecka.
U nas takie karteczki także funkcjonowały jak szłam do Komunii i Bierzmowania! Heh, ksiądz później niby rozliczał....albo katechetka
A czy to nadal funkcjonuje zapytam dzieciaki z mojej wsi, nigdy tego nie lubiłam
Aguś u mnie też były przed takimi rzeczami ale u nich są na codzień dla dorosłych!
Marleno są na Wielkanoc! Czyli raz do roku. No i przed takimi uroczystościami jak pisze Aga również.
Fakt kiedyś ksiądz dawał karteczki jak chodził po Koledzie, służyły one do spowiedzi wielkanocnej. Kilka lat temu wycofał je.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
U nas takie karteczki także funkcjonowały jak szłam do Komunii i Bierzmowania! Heh, ksiądz później niby rozliczał....albo katechetka
A czy to nadal funkcjonuje zapytam dzieciaki z mojej wsi, nigdy tego nie lubiłam
Aguś u mnie też były przed takimi rzeczami ale u nich są na codzień dla dorosłych!
Marleno są na Wielkanoc! Czyli raz do roku. No i przed takimi uroczystościami jak pisze Aga również.
Aha czyli tylko na Wielkanoc tak?
Nie no u mnie nie ma czegoś takiego
U nas takie karteczki także funkcjonowały jak szłam do Komunii i Bierzmowania! Heh, ksiądz później niby rozliczał....albo katechetka
A czy to nadal funkcjonuje zapytam dzieciaki z mojej wsi, nigdy tego nie lubiłam
Aguś u mnie też były przed takimi rzeczami ale u nich są na codzień dla dorosłych!
Marleno są na Wielkanoc! Czyli raz do roku. No i przed takimi uroczystościami jak pisze Aga również.
Aha czyli tylko na Wielkanoc tak?
Nie no u mnie nie ma czegoś takiego
Na Wielkanoc i wszystkie uroczystości typu ślub, chrzciny itp.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
U nas są karteczki do spowiedzi przedślubnej i karteczki dla rodziców i chrzestnych przed Chrztem dziecka.
U nas tak samo.
Kiedyś karteczki funkcjonowały, nasz proboszcz tego już nie stosuje. Inne parafie naszego miasta też nie wydają karteczek.
Nie wiem, jakie były powody tego, że karteczki funkcjonowały. Może rzeczywiście w swoim założeniu miały zliczać wiernych. Teraz to się zmieniło, wierni są liczeni podczas mszy raz na jakiś czas.
Jest szansa, że gdyby zgłosić proboszczowi ten problem, to cos z tym zrobi.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Głupota! Kto chce to się spowiada, a nie żeby był jeszcze z tego rozliczany i się tłumaczył dlaczego akurat nie był u spowiedzi
U nas też są i też wydaje mi się że są niepotrzebe, bo jak ktoś czuję potrzebę pójścia do spowiedzi to i tak pójdzie, a jak ktoś nie chce to zrobi to na odwal lub wcale...
Może i u mnie ksiądz pójdzie po rozum do głowy...
Ja poszłam na karteczkę, mówię swoje grzeszki, mówię, a księzu w tym czasie głośno dzwoni komórka... Przestał rozmawiać akurat jak skończyłam mówić - dwa słowa nauki, dziesiatka różańca jako pokuta i po spowiedzi. Wyobrażacie to sobie????
Dla mnie jest to nie do przyjęcia. Jak można rozmawiac przez tel. gdy ktos przychodzi się wyspowiadać? Chyba bym odeszła od konfesjonału.
A o kartkach pierwsze słyszę. Do komuni rzeczywiście miałam karteczki. Ale teraz? W dorosłym życiu? Jak to świadczy o tym księdzu? najpierw zmusza ludzi, aby przyszłi do spowiedzi i ją "zaliczyli" bo inaczej tego nazwac nie można. A później gada przez telefon gdy chcesz się wyspowiadać.
Nie mam słów.
- Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
- Posty: 5072
Nie słyszałam o takich karteczkach, u mnie tego nie ma.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Dla mnie jest to nie do przyjęcia. Jak można rozmawiac przez tel. gdy ktos przychodzi się wyspowiadać? Chyba bym odeszła od konfesjonału.
A o kartkach pierwsze słyszę. Do komuni rzeczywiście miałam karteczki. Ale teraz? W dorosłym życiu? Jak to świadczy o tym księdzu? najpierw zmusza ludzi, aby przyszłi do spowiedzi i ją "zaliczyli" bo inaczej tego nazwac nie można. A później gada przez telefon gdy chcesz się wyspowiadać.
Nie mam słów.
To wkurzające i to mocno, ale w kwestii odpuszczenia grzechów nie ma znaczenia. Skoro ksiądz mówi, że grzechy odpuszczone, to odpuszczone, reszta to jego sprawa.
Pierwsze słysze o takich karteczkach
No proszę:)
Prawda jest taka, ze są praktykowane głównie w małych społecznościach, gdzie łatwo ludziom wcisnąć ciemnotę. Nie, zebym znowu zaczynała wątek o chciwości ksieży, ale oczywiście bez ofiary kartek u nas się nie dostanie.
...nie Olu, nie tylko funcjonuje "takie coś" w małych społecznościach...Torunia chyba nie zaliczysz do tej grupy:-P
...do czasu zamieszkania w Toruniu nigdy z taką praktyką nie spotkałam się...a tu...
w ubiegłym roku, kiedy Święta Wielkanocne obchodziliśmy tu pierwszy raz, będąc w kościele i słysząc w ogłoszeniach o pobieraniu kartek do spowiedzi, myślałam, że ksiądz mówi o ślubach, chrzcinach...
jednak coś mi w treści nie pasowało i zapytałam o tę sprawę siedzącą obok mnie starszą osobę...potwierdziła, że wszyscy spowiadający się powinni wziąć kartkę, a później oddać...na kartce trzeba było zapisać adres, bez nazwiska - śmieszne:-P
nie wzięliśmy, ale w naszym kościele nie skorzystaliśmy ze spowiedzi wielkanocnej...poszliśmy do sąsiedniej parafii, gdzie kartek nie było...
...na kolędzie ksiądz nie wspominał o karteczkach...
U nas też są i też wydaje mi się że są niepotrzebe, bo jak ktoś czuję potrzebę pójścia do spowiedzi to i tak pójdzie, a jak ktoś nie chce to zrobi to na odwal lub wcale...
Może i u mnie ksiądz pójdzie po rozum do głowy...
Ja poszłam na karteczkę, mówię swoje grzeszki, mówię, a księzu w tym czasie głośno dzwoni komórka... Przestał rozmawiać akurat jak skończyłam mówić - dwa słowa nauki, dziesiatka różańca jako pokuta i po spowiedzi. Wyobrażacie to sobie????
Pięknie...jak to zachęca do spowiedzi...