27 września 2010 11:04 | ID: 298420
27 września 2010 16:50 | ID: 298713
27 września 2010 18:30 | ID: 298753
27 września 2010 18:37 | ID: 298757
27 września 2010 19:05 | ID: 298778
27 września 2010 19:11 | ID: 298783
27 września 2010 19:18 | ID: 298790
27 września 2010 19:24 | ID: 298799
27 września 2010 19:34 | ID: 298809
27 września 2010 19:47 | ID: 298823
27 września 2010 20:07 | ID: 298845
27 września 2010 20:09 | ID: 298846
27 września 2010 20:15 | ID: 298852
27 września 2010 20:28 | ID: 298865
28 września 2010 07:19 | ID: 298973
28 września 2010 15:01 | ID: 299260
28 września 2010 15:40 | ID: 299283
Ja pamiętam ze swoich dziecięcych lat,że były żłobki i przedszkola zakładowe,mimo że mama siedziała w domu my chodziłyśmy do przedszkola .Mało tego tata sam zarabiał na rodzinę ,a było nas 4 dziewczyny w domu.Pamiętam też czasy kiedy trzeba było godzinami i nocami stać w kolejkach żeby kupić cokolwiek na kartki ,i jakoś się żyło .Na każde dziecko było przyznane rodzinne nawet w przypadkach kiedy oboje rodzice pracowali i mimo że niejednokrotnie przekraczali próg dochodowy.Fakt nie było odpisów czy też becikowego ,ale nikt nie martwił się że zostanie sam bez grosza na dzieci,wtedy jakoś myśleli o rodzinach i nie ważne czy wielodzietnych czy też z jednym dzieckiem.Wszyscy byli na równi traktowani,nikt nie musiał wybierać czy mogą mieć jeszcze jedno dziecko czy też nie ,teraz rodziny muszą się zastanawiać czy będą w stanie wychować to kolejne dziecko.To przykre że jesteśmy ograniczani przez państwo ,dosłownie w każdej kwestii naszego życia!!!
28 września 2010 16:20 | ID: 299305
28 września 2010 16:26 | ID: 299307
Argumenty finansowe przeciw posiadaniu dzieci absolutnie do mnie nie przemawiają, bo:
1. Przeczy temu casus państw bogatych z ujemnym przyrostem naturalnym. 2. Obserwuję wiele rodzin zupełnie dobrze sytuowanych, które mają jednak tylko jedno- góra dwoje dzieci.
28 września 2010 16:28 | ID: 299309
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.