hmmm.... co ja robiłam ....
ginastyka akrobatyczna :)
jadłam wszystko bez myślenia o tyciu i niezdrowych nawykach żywieniowych -dieta była tak bogata mmm... wszystko smakowało :)
spałam w zacisznym kąciku wsłuchana w kołysankę pt. bicie serce mamy :)
łamałam non stop ciszę nocną i nikt nie wzywał policji-każdy był zadowolony ,że się udzielam i rozrabiam -szalałam ciągle w najciaśniejszym kąciku zacisznego miejsca pod żeberkami mojej mamci :)
byłam zadowolona i zawsze było mi ciepło -rosłam i uszczęśliwiałam mamę i jej bliskich
słuchałam ,patrzyłam ,czułam ,smakowałam - brałam czynny udział w kolejnym cudzie świata ,który lada dzień powita płaczem ,małymi rączkami swoją kochaną mamę ....
i o... jestem !!!