-
1
ULA
Zarejestrowany: 18-03-2008 10:47 .
Posty: 6183
2009-04-21 12:06:49
21 kwietnia 2009 12:06 | ID: 21092
Mój mąż kiedyś został wysłany przez swoją mamę do sklepu po kilogram cebuli - wrócił ... z kilogramem czosnku
Mówił, że ekspedientka dziwnie się na niego patrzyła ale zważyła czosnku ile chciał
Potem rozdawali ten czosnek rodzinie i znajomym
-
2
puella
Zarejestrowany: 04-07-2008 08:21 .
Posty: 508
2009-04-21 13:19:12
21 kwietnia 2009 13:19 | ID: 21096
Mój mąż ZAWSZE jak wychodzi na najmniejsze nawet zakupy, to MUSI czegoś zapomnieć. A kartki oczywiście nigdy nie chce, bo uważa, że to "wiocha". Jak wraca ze sklepu, to tylko zgaduję, czego zapomniał :]
-
3
usunięty użytkownik
2009-04-21 13:27:48
21 kwietnia 2009 13:27 | ID: 21097
Odpowiedź na #2
hahaha. tak mi się przypomniało - mój też nie chce kartki ale jak za dużo wymieniam to po minie widzę, że najlepiej by było jakbym sobie sama poszła... a jak rzucam hasło "i coś do obiadu" znaczy się na surówkę to jest konsternacja i racji zawodu odpowiada że jedyną znaną mu surówką jest surówka żelaza.
-
4
monaaa71
Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46 .
Posty: 28735
2009-04-21 13:39:21
21 kwietnia 2009 13:39 | ID: 21100
a mój mężulek zawsze!kupuje nie taką śmietaną kremówkę o jaką go proszę.ile razy można się pomylić?:)przecież w końcu można zapamiętać dokładnie jak wygląda,itp:)
-
5
usunięty użytkownik
2009-04-21 14:20:52
21 kwietnia 2009 14:20 | ID: 21109
a Mój mąż już nauczył się robic zakupy. I mięso nawet ładne potrafi wybrać. Listę zakupów robi, kartkę bierze ale i tak ze sklepu mam kilka telefonów od niego
-
6
kaskur
Zarejestrowany: 26-01-2009 09:54 .
Posty: 6450
2009-04-21 19:45:29
21 kwietnia 2009 19:45 | ID: 21134
mój mąż zawsze przyniesie ze sklepu więcej niż zaplanowane
-
7
usunięty użytkownik
2009-04-21 20:43:57
21 kwietnia 2009 20:43 | ID: 21137
Wszystko zależy jednak od tego czy "facet " potrafi odnaleść się w kuchni - Ci co nie stronią od patelni - nie powinni mieć jakichkolwiek problemow z zakupami :PPPP
Jednak z drugiej strony - czy panie, tak chętnie chodzą po gwoździe, śruby, narzędzia - farby (pomijając kolor :)) - są rzeczy, do których mamy talent. np. zrobienie lodu :PP
-
8
usunięty użytkownik
2009-04-21 21:34:30
21 kwietnia 2009 21:34 | ID: 21139
mój mąż nie ma talentu do kuchni chociaż sam robi sobie kanapki do pracy i nawet nie przypali wody w czajniku elektrycznym hehe :) na zakupy jak już chodzi sam to mam kilka telefonów czy na pewno o to mi chodziło co napisałam a jak zamierza coś więcej kupić to się pyta czy może (jakbym mu kiedykolwiek zabroniła :) )
-
9
Bulinka
Zarejestrowany: 18-02-2009 22:24 .
Posty: 2779
2009-04-21 21:39:27
21 kwietnia 2009 21:39 | ID: 21142
Mąż robi zakupy odkąd się córka urodziła a listę przygotowuję ja. Jak czegos nie może znależć na półkach w sklepie to mówi że nie było .Jak coś pomyli to nic nie mówię bo po co go zniechęcać
-
10
usunięty użytkownik
2009-04-21 21:52:59
21 kwietnia 2009 21:52 | ID: 21150
ja widzę różnicę sprzed lat kiedy mąż zakupy robił okazjonalnie powiedzmy a teraz kiedy robi je regularnie na równi ze mną a może nawet częściej stoi w kolejkach niż ja. Tak,że trening czyni mistrza dziewczyny
-
11
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2009-04-21 22:23:09
21 kwietnia 2009 22:23 | ID: 21171
U mnie mąż przewżnie robi podstawowe ranne zakupy, większe staramy się razem... i jakoś tak leci od 30 lat...
A co do wpadek - to jemu również się zdarzały...
-
12
Basik
Zarejestrowany: 13-11-2008 08:04 .
Posty: 969
2009-04-22 12:46:45
22 kwietnia 2009 12:46 | ID: 21210
o " marteczka " to tak jak u mnie - mąż jedzie do sklepu z kartką czy bez ale będąc w środku odrazu telefonuje tak na wszelki wypadek - po co to ja nie wiem
-
13
usunięty użytkownik
2009-04-22 14:29:00
22 kwietnia 2009 14:29 | ID: 21223
Odpowiedź na #12
Mój to nawet mms wysyła czy aby na pewno to ma wyglądać tak a nie inaczej...
-
14
usunięty użytkownik
2009-04-22 16:33:32
22 kwietnia 2009 16:33 | ID: 21238
Mamo Tymka na mmsy to mój jeszcze nie wpadł hehe ale pewnie do czasu... :))))
-
15
usunięty użytkownik
2009-04-22 22:38:00
22 kwietnia 2009 22:38 | ID: 21274
A u mnie jak u marteczki. Listę robi, kartkę zabiera, najczęściej i tak dzwoni w trakcie, ale najważniejsze, że wykazuje inicjatywę... i chęci... a jak jeszcze komplement rzucę to potrafi nawet bez narzekania wyskoczyć specjalnie jeszcze raz po ogórki, których zapomniałam wciągnąć na listę
-
16
usunięty użytkownik
2009-04-22 22:41:02
22 kwietnia 2009 22:41 | ID: 21276