Wątek:
Słomiana wdowa :)
61odp.
Strona 1 z 4
Odsłon wątku: 9952alanmlPoziom:
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
"Żona która została sama w domu bo jej mąż np. pojechał na wakacje".
Jak wykorzystujecie ten czas gdy męża kilka dni nie ma?
sysia12Poziom:
- Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
- Posty: 4439
1
oj u mnie tak nie ma;)
oliwkaPoziom:
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
2
sysia12 napisał 2010-08-02 16:42:35
U mnie baaardzo rzadko to się zdarza... co wtedy... a siedzę i czekam oj u mnie tak nie ma;)

IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
3
Ja tak miałam jak Cent wyjeżdżał w delegacje!! Nie wykorzystywałam go wcale...dla mnie rozłąka to było cierpienie!
Ja bylam slomiana przez 8 miesiecy :)
praca, dom, dziecko nie mialam czasu na nic innego
sysia12Poziom:
- Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
- Posty: 4439
5
zapewne też bym z tęsknoty usychała za mężulkiem
alanmlPoziom:
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
6
U nas raz do roku się zdarza taka kilkudniowa rozłąka i to dla mnie zawsze wielka mobilizacja do gruntownych porządków, remontów itd. Czas mi wtedy leci niesamowicie szybko i pożytecznie :)
UlinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
7
Ja wykorzystałabym ten czas nie na porządki, a na przyjemności, na to, na co nie mogłabym sobie pozwolić, gdyby mąż był w domu.
SoniaPoziom:
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
8
U nas się takie dni nie zdarzają:))))Ale kiedyś tak było i wykorzystywałam ten czas dla siebie i dzieci:)))) Robiliśmy porządki,wycieczki itp
....o nie!!! - remonty pod nieobecność męża - w życiu...dopiero byłby zadowolony
...
w takich sytuacjach staram się również gdzieś dalej wyjechać, a co
,
....
...remonty i większe porządki, to wyłącznie razem
...
....jeśli tylko 1-2 dni, to łażę sobie po mieście i...robię na co mam ochotę
...





monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
10
nie lubię takich dni i na szczęście rzadko się zdarzają
monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
11
Ulinka napisał 2010-08-02 17:20:13
pewnie a przy porządkach i remontach niech ci mąż pomaga Ja wykorzystałabym ten czas nie na porządki, a na przyjemności, na to, na co nie mogłabym sobie pozwolić, gdyby mąż był w domu.

Isabelle napisał 2010-08-02 16:45:46
u mnie tak samo ! Ja tak miałam jak Cent wyjeżdżał w delegacje!! Nie wykorzystywałam go wcale...dla mnie rozłąka to było cierpienie!
od kwietnia nia jestem..teraz maz byl na 3 dni i znow jestem sama z mala na 1,5 miesiaca ;-(
Nie jestem słomianą wdową. Ale jak Mąż chodził na nocki, to się nie kąpałam
Myłam się tylko w "potrzebujących miejscach", które nazywam "strategicznymi".

jak mi mąż na weekendy na studia wyjeżdża to żyję normalnie dzień jak codzień :))
IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
16
AlusiaSz napisał 2010-08-02 22:25:18
Ala jesteś BOSKANie jestem słomianą wdową. Ale jak Mąż chodził na nocki, to się nie kąpałam
Myłam się tylko w "potrzebujących miejscach", które nazywam "strategicznymi".


Alina63Poziom:
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
17
marietta napisał 2010-08-02 22:09:42
Również od kwietnia jestem słomianą wdową . Teraz mąż przyjedzie na 2 tygodnie i będziemy robić wszystko , by znaleźć mu pracę w Olsztynie ...od kwietnia nia jestem..teraz maz byl na 3 dni i znow jestem sama z mala na 1,5 miesiaca ;-(
Bardzo żadko bywam slomianą wdową. A jeśli już T. wyjedzie to na dwa - trzy dni. Wówczas nie mogę znaleźć sobie miejsca. Chodzę z konta w kąt i nie mogę za nic się zabrać. Zwykle kończy się to tak, że idę wcześniej do łóżka i wysypiam się maksymalnie.
anetka31Poziom:
- Zarejestrowany: 29.12.2009, 08:40
- Posty: 479
19
Nigdy nie byłam słomiana wdową ale i tak wiem,że gdyby coś takiego zaistniało dla obojga nas było by to utrapieniem.Nasze najdłuższe "rozłąki" trwały do półtora tygodnia.Zazwyczaj były to moje pobyty w szpitalu.Raz (pierwszy i ostatni) byłam sama z córką na urlopie.Mąż został w domu bo świeżo co rozpoczął nową pracę.Jedynym plusem tego urlopu było to,że po 21 latach zobaczyłam swoją babcię,a poza tym mnie nic nie cieszyło nawet widok moich ukochanych Tatr.My nie nadajemy się na dłuższe "rozłąki".
Ulinka napisał 2010-08-02 17:20:13
Też stosuję taką taktykę. A zresztą jak zostaję sama z Młodym to pomarzyć mogę o możliwości zrobienia czegkolwiek. nawet sprzątanie nie jest możliwe. Nie mówiąc już o generalnych porządkach. Więc się relaksuję.Ja wykorzystałabym ten czas nie na porządki, a na przyjemności, na to, na co nie mogłabym sobie pozwolić, gdyby mąż był w domu.