Czego się boimy, czyli nasze fobie...
Brzydzę sie i panicznie boję ciem oraz robaków w brązowych chitynowych pancerzykach.
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
Każda fobia ma swoją nazwę :) Czy Wy cierpicie na jakąś? Ja zdecydowanie cierpię na ARACHNOFOBIĘ... Znalazłam też nazwę fobii, która ostatnio zaczęła mi doskwierać: lęk przed porodem - podobno to TOKOFOBIA...
ta ostatnia ci minie...
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
nie znoszę wszelkiego rodzaju robactwa. jak mi coś bzyczy to od razu mam nerwa to samo tyczy się szczurów,myszy. jako dziecko miałam lęk wysokości,ale obecnie go nie zauważam
zdecydowanie boję się pająków, nawet takie domowy potrafi wyprowadzić mnie z równowagi..
Z innych fobi- od ciąży boję się wysokości, wcześniej nie miałam tego lęku i w sumie nie rozumiem skąd mi się to wzięło.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Boję się jazdy samochodem, szczurów, myszy, pijanych ludzi.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Ogólnie jak slyszę i widzę karetkę czy straż na sygnale a nie mam przy sobie najbliższych to wariuję. Ogólnie wielu rzeczy się boję.
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
Niestety ja nie boję się niczego nie spotkałem sie jeszcze z czymś co by mnie przestraszyło.A te wszystkie fobie to chory wymysł ludzkości i ludzi słabych psychicznie.
Witamy Tatę Julki
Witamy kolejnego mężczyznę w naszym gronie :))))
Tato Julki to chyba robotem jesteś....nie ma na ziemi zdrowego człowieka , który by nie bał się czegoś...niekoniecznie to musi byc lęk przed rzeczą fizyczną, czasem jest to głęboko zakorzeniony w nas lęk przed...tym czymś, ale jest.
Lęk jest nieodłączną częścią naszego życia i na dodatek niezbędną. Bo dzięki niemu wiemy kiedy uciekać a kiedy walczyć.
Fobia nie jest wymysłem tylko znakiem czasów. W końcu ludzie nauczyli się nazywac swoje lęki i dobrze. Bo dzięki temu łatwiej je przezwyciężyć
Szczerze mówiąc mojej gamofobi nie mam zamiaru przezwyciężać, ani ofidiofobi. Z akrofobią i krowofobią walczę.
Dodatkowo mogę się jeszcze przyznać do łagodnych wersji :
aichmofobii, awiofobii, monofobii i triskaidekafobii.
Czy to oznacza że jestem osobą slabą psychicznie ?? Nie sądzę...Nie ma to nic wspólnego z naszymi silamy witalnym i siłą życia zwaną siłą psychiczną...
Ale to tylko moje zdanie....
- Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
- Posty: 4439
owadów bzycząco-gryzących,dzikich gryzoni
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
amaksofobia – panika, lęk i obawa przed prowadzeniem samochodu i przed jazdą jako pasażer... to moja fobią, z którą muszę codziennie walczyć....:-(
doskonałość -teleofobia. A to juz ostatnie stadium osiagania ideału chyba W jakim punkcie był ten, kto to wymyslił?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja ogólnie lękliwa nie jestem, ale żmij się boję panicznie. Wężów się brzydzę do tego stopnia, że żołądek się buntuje na sam ich widok. Do tego bardzo nie lubię pająków, ale nie, żebym się ich tak panicznie bała....
- Zarejestrowany: 01.03.2010, 13:39
- Posty: 841
Pająki, nie brzydzę się nimi ale nie przepadam za nimi.
Pająków czy myszy się nie boję nawet mamy dwie myszki w klatce ,ale bardzo boję się burzy.Mąż się czasem śmieje że burza jest w Olsztynie a ja już sprzęty z prądu wyłączam .Poza tym brzydzę się kleszczy bo mnie jak mało kogo "bardzo lubią" (bez wzajemności)
tak ladnie sie to zwie- emetofobia- a takie paskudne;/
Niestety ja nie boję się niczego nie spotkałem sie jeszcze z czymś co by mnie przestraszyło.A te wszystkie fobie to chory wymysł ludzkości i ludzi słabych psychicznie.
Witamy Tatę Julki
Witamy kolejnego mężczyznę w naszym gronie :))))
Tato Julki to chyba robotem jesteś....nie ma na ziemi zdrowego człowieka , który by nie bał się czegoś...niekoniecznie to musi byc lęk przed rzeczą fizyczną, czasem jest to głęboko zakorzeniony w nas lęk przed...tym czymś, ale jest.
Lęk jest nieodłączną częścią naszego życia i na dodatek niezbędną. Bo dzięki niemu wiemy kiedy uciekać a kiedy walczyć.
Fobia nie jest wymysłem tylko znakiem czasów. W końcu ludzie nauczyli się nazywac swoje lęki i dobrze. Bo dzięki temu łatwiej je przezwyciężyć
Szczerze mówiąc mojej gamofobi nie mam zamiaru przezwyciężać, ani ofidiofobi. Z akrofobią i krowofobią walczę.
Dodatkowo mogę się jeszcze przyznać do łagodnych wersji :
aichmofobii, awiofobii, monofobii i triskaidekafobii.
Czy to oznacza że jestem osobą slabą psychicznie ?? Nie sądzę...Nie ma to nic wspólnego z naszymi silamy witalnym i siłą życia zwaną siłą psychiczną...
Ale to tylko moje zdanie....
Zgadzam się z aluną. Chciałam tylko dodać, że jako tata Julki na pewno boisz się o nią, o jej przyszłość... czyli czegoś się jednak boisz.
Jeszcze starości się boję... i tego, że stracę kogoś kto jest dla mnie bardzo ważny.
- Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
- Posty: 2629
nie cierpię szczypawek a pająków to tylko takich większych .Nie cierpie jeżdzić windą i nie popłynę łódką...
Niestety ja nie boję się niczego nie spotkałem sie jeszcze z czymś co by mnie przestraszyło.A te wszystkie fobie to chory wymysł ludzkości i ludzi słabych psychicznie.
no i znowu się przyczepię hehehe!!!
czy my wszyscy którzy przyznajemy się do czegoś, czego boimy się, jesteśmy słabi psychicznie, a Ty Tato Julki, to co?
jesteś, aż tak bardzo, bardzo silnym człowiekiem? - nie sądzę:-P
chcesz przed żoną i Familią pokazać się z silnej strony?
jesteś nowicjuszem, tak jak ja , ale mało napisałeś - pokaż w czym jesteś dobry
tutaj są wspaniali mężczyźni, ale żaden nie napisał, że w życiu nigdy, niczego się nie bał
zazdroszczę Ci Mamo Julki