Czy popierasz manifestacje "Oburzonych"? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Czy popierasz manifestacje "Oburzonych"?

33odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 3299
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    18 października 2011 15:24 | ID: 662765

    Ruch "Oburzonych" narodził się w Hiszpanii ok. 5 miesięcy temu, kiedy to Hiszpanie rozpoczęli masowe manifestacje przeciwko skutkom kryzysu gospodarczego, rekordowemu bezrobociu i korupcji wśród polityków.

    W chwili obecnej marsze i protesty "Oburzonych" obejmują swoim zasięgiem niemal cały świat: od Australii, poprzez Japonię aż do Polski. Ruch jest apolityczny i może do niego dołączyć każdy, kto jest oburzony efektami działań antykryzysowych w postaci podnoszenia podatków, cen, bezrobocia, a także chce zaprotestować przeciwko działaniom bankierów, finansistów i polityków oskarżanym o zrujnowanie światowego systemu gospodarczego.

    Niektórzy obserwatorzy, socjologowie twierdzą, iż mamy do czynienia z powtórką rewolty antysystemowej z 68 roku, tylko na mniejszą skalę. Ludzie manifestują swoje niezadowolenie przede wszystkim z sytuacji gospodarczej na świecie.

    Manifestacje odbywają się już w ponad 950 miastach i przechodzą przed najważniejszymi instytucjami państwowymi i finansowymi domagając się zmian na świecie.

    (na podstawie: polskieradio.pl)

    Kochani, co sądzicie o marszach "Oburzonych"? Czy zgadzacie się z ich postulatami? Czy te manifestacje maja sens?

    Zapraszam do sondy i dyskusji!

    Avatar użytkownika SKORPION1
    SKORPION1Poziom:
    • Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
    • Posty: 2214
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    18 października 2011 15:42 | ID: 662776

    Oczywiście!
    Drukowanie pieniędzy "bez pokrycia" jest też oszustwem........

    Do takich sytuacji dochodzi gdy politycy zaczynają wydawać więcej niż Im przysługuje .

    Ktoś za drukowanie pieniędzy odpowiada , za ich "wypuszczenie w obieg też...no i odwieczny problem to nadmierny fiskalizm,

    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      18 października 2011 15:49 | ID: 662784
      SKORPION1 (2011-10-18 17:42:18)

      Oczywiście!
      Drukowanie pieniędzy "bez pokrycia" jest też oszustwem........

      Do takich sytuacji dochodzi gdy politycy zaczynają wydawać więcej niż Im przysługuje .

      Ktoś za drukowanie pieniędzy odpowiada , za ich "wypuszczenie w obieg też...no i odwieczny problem to nadmierny fiskalizm,

      Ale czy "Oburzeni" maja sznasę cokolwiek uzyskać poprzez swoje manifestacje?

      Avatar użytkownika Bartt
      BarttPoziom:
      • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
      • Posty: 5452
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      18 października 2011 16:12 | ID: 662802

      Nie popieram.

      Avatar użytkownika SKORPION1
      SKORPION1Poziom:
      • Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
      • Posty: 2214
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      18 października 2011 16:13 | ID: 662803
      Mama Julki (2011-10-18 17:49:47)

      Ale czy "Oburzeni" maja sznasę cokolwiek uzyskać poprzez swoje manifestacje?

      No , tutaj może być problem ....ale jak znajdą takiego co im "kicnie" przez płot .....to kto wie! , może się im uda... :)

      Ostatnio edytowany: 18.10.2011, 16:16, przez: SKORPION1
      Użytkownik usunięty
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        18 października 2011 16:16 | ID: 662807
        Bartt (2011-10-18 18:12:59)

        Nie popieram.

        A dlaczego Bartt?

        Avatar użytkownika aluna
        alunaPoziom:
        • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
        • Posty: 4070
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        18 października 2011 16:46 | ID: 662828

        Kiedys mówiono że feministki nie mają szans na zdobycie praw dla kobiet, a Lenin na wprowadzenie swojej ideologii...

        wielkie przewroty zawsze zaczt=ynały się od małych ruchow..

        A ten ruch wcale nei jest mały - ogarnia coraz większe połacie różnych krajów....oglądam z ciekawością jak to będzie...

        Czeka nas ciekawy i trudny czas...

        Użytkownik usunięty
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          18 października 2011 17:43 | ID: 662860

          Sytuacja ekonomiczna na świecie zrodziła takie manifestacje. I myślę, że będą się one nasilać jeśli poziom życia i stan na rynku pracy szybko się nie poprawi.
          W krajach gdzie bezrobocie sięga prawie 20%, ceny żywności i utrzymania rosną, a jednostki się bogacą takie zjawisko jest wręcz pożądane.

          Obawiam się tylko, że marsze "Oburzonych" niewiele (a raczej nic) nie zmienią :(

          Avatar użytkownika dziecinka
          dziecinkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
          • Posty: 26147
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          18 października 2011 18:39 | ID: 662930

          Popieram.

          woda drąży skałę...

          Avatar użytkownika Bartt
          BarttPoziom:
          • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
          • Posty: 5452
          9
          • Zgłoś naruszenie zasad
          18 października 2011 22:18 | ID: 663143
          Mama Julki (2011-10-18 18:16:39)
          Bartt (2011-10-18 18:12:59)

          Nie popieram.

          A dlaczego Bartt?

          Odpowiem cytatem:

          Google, Facebook, Twitter, Skype, YouTube, iPhone’y oraz iPady, za pośrednictwem których młodzi buntownicy skrzykują się na kolejne demonstracje, nie zostałyby stworzone, gdyby nie było kapitalistów. „Oburzeni” nigdy nie przeczytaliby żadnej książki Josepha Stiglitza, Noama Chomsky’ego i Michaela Moore’a, gdyby nie nastawione na zysk wydawnictwa. Gdyby nie wolny rynek, nie popijaliby kawy ze Starbucksa i nie chodzili w converse’ach. Gdyby nie kapitalizm, Ryszard Kalisz nie dojechałby na warszawski marsz „oburzonych” złotym jaguarem,  a „Krytyka Polityczna”  nie mogłaby zatrudniać  w swojej knajpie kelnerów  na umowach śmieciowych. Marek Magierowski 

          i dalej...

          „Oburzeni” byliby zapewne jeszcze bardziej oburzeni, gdyby się dowiedzieli, że to w dużej mierze oni właśnie doprowadzili do obecnego krachu. Bieda i bezrobocie nie wynikają z pazerności banków, lecz z pazerności społeczeństw. Wszyscy chcą darmowej służby zdrowia, darmowych szkół, minimalnej płacy i godziwej emerytury. Kto za to płaci? Między innymi banki, udzielając pożyczek rządom Grecji, Hiszpanii, Portugalii, Irlandii, Włoch, Francji i Polski na spełnianie zachcianek obywateli.

          Avatar użytkownika Bartt
          BarttPoziom:
          • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
          • Posty: 5452
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          19 października 2011 10:42 | ID: 663466

          Użytkownik usunięty
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            19 października 2011 11:05 | ID: 663485

            Popieram.

            Użytkownik usunięty
              12
              • Zgłoś naruszenie zasad
              19 października 2011 11:29 | ID: 663512

              Sama jestem oburzona !!!!!!!

              Avatar użytkownika Bartt
              BarttPoziom:
              • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
              • Posty: 5452
              13
              • Zgłoś naruszenie zasad
              19 października 2011 11:50 | ID: 663524

              Przecież ten ruch jest sprzeczny sam ze sobą. Chcą niższych podatków, a jednocześnie żeby państwo się nimi opiekowało... sami doprowadzili do takiej sytuacji swoimi socjalnymi postulatami, a teraz narzekają. Zrzędzą na kapitalizm, bo nie wiedzą albo nie pamiętają, jakim złem jest socjalizm. Przy czym z ochotę korzystają ze zdobyczy kapitalizmu...

              Użytkownik usunięty
                14
                • Zgłoś naruszenie zasad
                19 października 2011 12:39 | ID: 663560
                Bartt (2011-10-19 00:18:10)

                i dalej...

                „Oburzeni” byliby zapewne jeszcze bardziej oburzeni, gdyby się dowiedzieli, że to w dużej mierze oni właśnie doprowadzili do obecnego krachu. Bieda i bezrobocie nie wynikają z pazerności banków, lecz z pazerności społeczeństw. Wszyscy chcą darmowej służby zdrowia, darmowych szkół, minimalnej płacy i godziwej emerytury. Kto za to płaci? Między innymi banki, udzielając pożyczek rządom Grecji, Hiszpanii, Portugalii, Irlandii, Włoch, Francji i Polski na spełnianie zachcianek obywateli.

                Bartt, Ty to nazywasz pazernością????? Walka o godziwe życie i emerytury, darmowe szkoly i służba zdrowia to ejst pazerność????

                Oni nie tyle protestuja pzrecwiko samym bankom czy finansistom, ile przeciwko polityce państw zmierzającej do zażegnania kryzysu kosztem - znowu - najbiedniejszych! Dlaczego nie odejmą od buzi tym, których na to stać?

                Ostatnio edytowany: 19.10.2011, 12:40, przez: Mama Julki
                Avatar użytkownika Bartt
                BarttPoziom:
                • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
                • Posty: 5452
                15
                • Zgłoś naruszenie zasad
                19 października 2011 12:46 | ID: 663564
                Mama Julki (2011-10-19 14:39:23)
                Bartt (2011-10-19 00:18:10)

                i dalej...

                „Oburzeni” byliby zapewne jeszcze bardziej oburzeni, gdyby się dowiedzieli, że to w dużej mierze oni właśnie doprowadzili do obecnego krachu. Bieda i bezrobocie nie wynikają z pazerności banków, lecz z pazerności społeczeństw. Wszyscy chcą darmowej służby zdrowia, darmowych szkół, minimalnej płacy i godziwej emerytury. Kto za to płaci? Między innymi banki, udzielając pożyczek rządom Grecji, Hiszpanii, Portugalii, Irlandii, Włoch, Francji i Polski na spełnianie zachcianek obywateli.

                Bartt, Ty to nazywasz pazernością????? Walka o godziwe życie i emerytury, darmowe szkoly i służba zdrowia to ejst pazerność????

                Oni nie tyle protestuja pzrecwiko samym bankom czy finansistom, ile przeciwko polityce państw zmierzającej do zażegnania kryzysu kosztem - znowu - najbiedniejszych! Dlaczego nie odejmą od buzi tym, których na to stać?

                Tak. Wraz z każdym dobrodziejstwem, jakie nam państwo "daje" (np. minimalne płace, których podniesienie zwiększy bezrobocie i ucierpią na tym najbiedniejsi czy "darmowa" służba zdrowia), muszą iść określone konsekwencje. Jeśli państwo coś Ci daje za darmo, to znaczy, że finansuje to z innych środków - z podatków. Jeśli daje Ci więcej, to podatki muszą być wyższe. A podatki ktoś musi zbierać, ktoś dystrybuować... czyli tzw. koszty manipulacyjne.

                Jak komuś warunki kredytu w banku nie odpowiadają, to niech nie bierze. Proste.

                Jeśli Państwo ma obniżyć podatki - to kosztem ograniczenia socjalu. A tego już ludzie nie chcą. Okłamują sami siebie krzycząc, że są jacyś mityczni bogacze, którzy mają środki na zażegnanie całego kryzysu i sami go sprowokowali...

                Avatar użytkownika SKORPION1
                SKORPION1Poziom:
                • Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
                • Posty: 2214
                16
                • Zgłoś naruszenie zasad
                19 października 2011 12:54 | ID: 663567

                No nie!... bo nie wytrzymam.
                Bartt! czy Ty czytasz co piszesz? ( teraz ja Ciebie zapytam )

                Wynagrodzenie ( nie to "statystyczne " ZUS-u, ale realne ) pracowników wytwarzających "dobro"- czyli coś bez czego nie moglibyśmy (załóżmy) żyć to od 800  do 3 000zł . Wynagrodzenia polityków ...........(ale nawet nie o to chodzi.

                Chodzi o "wartość" tego co pieniądzem nazywamy...
                I tak
                " Cud " Grabskiego , ( 1924 rok) polegał na wycenie złotówki i wtedy 1 złoty stanowiło równowartość 0,1687 Gram złota , a 1 dolar USD (amerykański) wart był 5,18 złotego
                Pomijając te dawne czasy :
                Gdy 30 pażdziernika 1950 roku wymieniono walutę polską (Dz U.nr 150. 50. 459.)       przyjęto że 1 zł =0,22 Gram złota .    Przedsiętne wynagrodzenie ( te realne - nie z sufitu)  wtedy wynosiło około 600 zł  co dawało 132 Gram złota i miało to pokrycie - było wymienialne 
                Dzisiejsza wartość walut (lub jak kto woli pieniędzy) nie ma żadnego pokrycia , ani w złocie , ani w towarach i usługach bo nikt za fre pracować już nie chce .....i to jest ten ból..
                Pytanie! Kto drukował tyle pieniędzy bez pokrycia ? No a gdyby jeszcze dodać te pieniądze bezgotówkowe ( w szeleszczącym papierku , czy brzęczącej monecie) ........

                Ale Ty bartku wiesz o tym dobrze! 

                Bo to nie My mamy na to wpływ , ale finansiści . ( nadmiar biurokracji , sztucznych etatów , pensji "kominowych" , braku odpowiedzialności za błędne decyzje)

                Użytkownik usunięty
                  17
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  19 października 2011 12:57 | ID: 663569
                  Bartt (2011-10-19 14:46:34)

                  Jeśli Państwo ma obniżyć podatki - to kosztem ograniczenia socjalu. A tego już ludzie nie chcą. Okłamują sami siebie krzycząc, że są jacyś mityczni bogacze, którzy mają środki na zażegnanie całego kryzysu i sami go sprowokowali...

                  Ale dlaczego ograniczenie socjalu to ciągle jedyne rozwiazanie brane pod uwagę w walce z kryzysem? Dlaczego zawsze uderza się w najbiedniejszych?

                  Politycy, dziennikarze, prokuratorzy - są bezpieczni, ich 10 tysięczne pensje nie idą w dół, podatki ich niezbyt bolą. Dlaczego nie szuka się rozwiązań w bogatszych warstwach społeczeństwa? Wydaje mi się, że to boli "Oburzonych"...

                  Użytkownik usunięty
                    18
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    19 października 2011 13:28 | ID: 663585
                    Mama Julki (2011-10-19 14:57:28)

                    Ale dlaczego ograniczenie socjalu to ciągle jedyne rozwiazanie brane pod uwagę w walce z kryzysem? Dlaczego zawsze uderza się w najbiedniejszych?

                    Bo bogaci z socjalu nie korzystają, a każdy wydatek "socjalny" to obciążenie dla budżetu.

                    Mama Julki (2011-10-19 14:57:28)

                    Politycy, dziennikarze, prokuratorzy - są bezpieczni, ich 10 tysięczne pensje nie idą w dół, podatki ich niezbyt bolą. Dlaczego nie szuka się rozwiązań w bogatszych warstwach społeczeństwa? Wydaje mi się, że to boli "Oburzonych"...

                    Spójrz na to  innej strony - osoba zarabiająca 10 000 zł odprowadza znacznie większe podatki do budżetu, niż osoba zarabiająca 2 000.

                     

                    Natomiast sluszne i oczywiste jest, że naeży zaczącć szukać cięć wydatków budżetowych nie wśród najuboższych, ale wśród tych, którzy budżet nadmiernie obciążają - czyli urzędnicy (których jest wg mnie o połowe za dużo) oraz wszelkie zawody, które nie muszą mieć kasy fiskalnej (lekarz, prawnik, ksiądz).

                    Dopiero, kiedy oni zaczną płacić do budżetu, a nie z niego czerpać, można mówić o nadmiernym (lub nie) socjalu.

                    Avatar użytkownika SKORPION1
                    SKORPION1Poziom:
                    • Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
                    • Posty: 2214
                    19
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    19 października 2011 13:48 | ID: 663598
                    Bartt (2011-10-19 14:46:34 

                    i dalej...
                    „Oburzeni” byliby zapewne jeszcze bardziej oburzeni, gdyby się dowiedzieli, że to w dużej mierze oni właśnie doprowadzili do obecnego krachu. Bieda i bezrobocie nie wynikają z pazerności banków, lecz z pazerności społeczeństw. Wszyscy chcą darmowej służby zdrowia, darmowych szkół, minimalnej płacy i godziwej emerytury. Kto za to płaci? Między innymi banki, udzielając pożyczek rządom Grecji, Hiszpanii, Portugalii, Irlandii, Włoch, Francji i Polski na spełnianie zachcianek obywateli


                    Bartt (2011-10-19 00:18:10)Wraz z każdym dobrodziejstwem, jakie nam państwo "daje" (np. minimalne płace, których podniesienie zwiększy bezrobocie i ucierpią na tym najbiedniejsi czy "darmowa" służba zdrowia), muszą iść określone konsekwencje. Jeśli państwo coś Ci daje za darmo, to znaczy, że finansuje to z innych środków - z podatków. Jeśli daje Ci więcej, to podatki muszą być wyższe. A podatki ktoś musi zbierać, ktoś dystrybuować... czyli tzw. koszty manipulacyjne.


                    Jak komuś warunki kredytu w banku nie odpowiadają, to niech nie bierze. Proste
                    Jeśli Państwo ma obniżyć podatki - to kosztem ograniczenia socjalu. A tego już ludzie nie chcą. Okłamują sami siebie krzycząc, że są jacyś mityczni bogacze, którzy mają środki na zażegnanie całego kryzysu i sami go sprowokowali...


                     

                    Po pierwsze
                    ...nikt nie chce niczego "za darmo" - jak to próbujesz "wciskać"... jest to UMOWA SPOŁECZNA ( jeśli zdołasz zrozumieć co to takiego??)
                    Pracując płacimy podatki , w zamian oczekujemy pewnych zachowań gwarantujących Nam godne życie ..
                    Nie ma darmowej służby zdrowia , nie ma darmowego nauczania w szkołach ...więc nie lej krokodylich łez nad tym tematem..no i nie rozśmieszaj mnie Twoim twierdzeniem że to Banki płacą wynagrodzenie za moją pracę ..
                    A i owszem ,ale zarabiają na "przelewach"-czytaj transferze ..nazywa się to "prowizja".( tak na marginesie).

                    Napisałeś:  Jak komuś warunki kredytu w banku nie odpowiadają, to niech nie bierze
                    ..no i o to chodzi! My społeczeństwo tego chcemy , nie ! dla dogadywania się Banków z politykami za naszymi plecami...
                    My chcemy nauki w szkołach za Nasze podatki , leczenia i rent oraz "godziwych" emerytur za płacone latami składki do ZUS-u ......

                    Tak! Są "mityczni bogacze" ,  i ich "dochody" i majątki w żadnej mierze nie odpowiadają ich zdolnością .

                    Czy wiesz Bartku ile wynosi dieta polityka w Sejmie ( nie tylko)   2473,08

                    A czy wiesz ile ja inwestując SWOJE pieniądze w interes mogę dziennie wliczyć sobie w koszty firmy?....23 zł ( pod warunkiem że będę przebywał poza miejscem zamieszkania powyżej  12 godzin

                    I Ty piszesz o Naszych zbyt wygórowanych aspiracjach???


                    Avatar użytkownika Bartt
                    BarttPoziom:
                    • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
                    • Posty: 5452
                    20
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    19 października 2011 13:48 | ID: 663600
                    Mama Julki (2011-10-19 14:57:28)
                    Bartt (2011-10-19 14:46:34)

                    Jeśli Państwo ma obniżyć podatki - to kosztem ograniczenia socjalu. A tego już ludzie nie chcą. Okłamują sami siebie krzycząc, że są jacyś mityczni bogacze, którzy mają środki na zażegnanie całego kryzysu i sami go sprowokowali...

                    Ale dlaczego ograniczenie socjalu to ciągle jedyne rozwiazanie brane pod uwagę w walce z kryzysem? Dlaczego zawsze uderza się w najbiedniejszych?

                    Politycy, dziennikarze, prokuratorzy - są bezpieczni, ich 10 tysięczne pensje nie idą w dół, podatki ich niezbyt bolą. Dlaczego nie szuka się rozwiązań w bogatszych warstwach społeczeństwa? Wydaje mi się, że to boli "Oburzonych"...

                    Bo socjal pochłania ogromne środki z budżetu. Bo w życiu nie masz nic za darmo i jeśli idziesz do lekarza na NFZ, to lekarz nie pracuje za dobre słowo, tylko za konkretną kasę - i ktoś musi mu zapłacić. W tym wypadku płaci państwo. Jeśli chcesz obniżenia podatków, to trzeba ograniczyć socjal. Z jakiej racji przerzucać wszystkie koszty na tę cząstkę bogatszych od średniej statystycznej? Za karę?