Wstałam po nieprzespanej nocy. Jak niesąsiadki z góry, to mama ciągle ktoś mnie wybudzał. Sąsiadki( i ja je rozumiem, bo studiują i pracują do późna) , więc póxno przychodzą , krzątają się, piorą. A mama w dzień śpi, a w nocy przekłada w swoich szafkach i szafie.A to nagle zaczęła być ( już drugą noc) 0 24 glodna, więc ( na razie sama to zrobiła) idzie do kuchni coś zjeść. A potem z 4 razy do toalety. A ja za każdym jej przemarszem budzę się. Drzwi swoich nie zamykam, bo muyszę mieć jakąś kontrolę. A to światła nie zgasi a to lodówki nie zamknie. Więć za każdym razem zwlekam się z łóżka. A potem jest mi trudno zasnąć. I tak to już będzie. Dobrze , ze jeszcze wie gdzie jest kuchni i łazienka. I oby tak najdłużej.
A słońce świeci!!! Więc wyjdę naładować akumulatorki!!!