Właśnie odebrałam telefon z przychodni. Byłam zarejestrowana na 9-tą do lekarza. Ale lekarza dziś nie będzie. Idę w następną środę. Jak dobrzebo nie wyrobiłabym się. I przepadła mi wizyta.
A tak to moge sobie spokojnie wyprać wszystkie ciuchy z przedpokoju ( kurtki, czapki i szaliki) , bo przedwczoraj smażyłam nieświeżą rybę. O matko. Całe mieszkanie śmierdziało jeszcze wczoraj. I moje dwie kurtki też. Nie mogłam w nich wyjść, bo przesiąknęły strasznie tym smrodem.
Wczoraj miałyśmy kolędę. czekałyśmy od 16-tej do 19:15. Ala nie mogła się doczekać. Więć nic nie robiłam tylko czekałam. Z praniem i gotowaniem kalafiora.
A więc idę prać i gotować ten kalafior. Spokojnie bez nerwacji! Jak ja to lubię.