Ola oglądałaś wywiad Kolendy-Zalewskiej to wiesz jak było z tym nagraniem. Rutkowski twierdził, że nagranie nie należy do niego i że "musiał" je oddać mediom bo jeden ze sprzętów należał do Super Ekspresu. Czyli co? Zaczął nagrywać dziewczynę chcąc wyciągnąć przyznanie się do winy, nagrał kłótnię z teściową oraz to jak powiadamia ojca o śmierci dziecka, a od momentu gdy wziął sprzęt od SE wiedział, że to będzie upubliczniane? Robił to dla dobra śledztwa, chciał mieć dowód, chciał rozwikłać sprawę czy ugadał się z gazetą? Dla mnie odpowiedź jest jedna. W tej całej sprawie nie liczyło się dziecko, ani ta rodzina. Liczyła się kasa, show i darmowa reklama pana buraczanego pseudodetektywa. Perfidne działanie i tyle. Po trupach do celu.
I dodam jeszcze jedno. Ta sprawa nie ciągnęłaby się latami. Tego jestem pewna. Miejsce gdzie odnaleziono Magdę nie jest bardzo odludne. Przyszła by odwilż i zwłoki by odnaleziono. Choć osobiście wierzę Policji, że była na właściwym tropie i że by zatrzymała matkę dzień po wystąpieniu Rutkowskiego. Bo nie mam podstaw by w to nie wierzyć.