O czym marzą samotne mamy na familie.pl? Jakie mają radości i troski?
2 sierpnia 2012 21:06 | ID: 813475
Kiedyś byłam samotną mamą...O czym marzyłam????? O tym, żeby zapewnić dziecku byt, żeby miało jak najlepiej.... A troski? Myślę, że samotnym mamom jest ciężko i mają życie pełne trosk o własne dziecko.
2 sierpnia 2012 21:47 | ID: 813522
Każdy postęp Jakuba, każdy Jego najmnieszy skuces, każdy uśmiech i cały On to mój największy życiowy SKARB i właśnie moja radość.
Marznia mam jak każdy inny rodzic :)
Trosk też mi owszem nie brakuje, jak ponoszę jakąś "wychowawczą klęskę" to myślę o tym, czy to nie przez to, że nie ma przy nim Ojca, czy dam sobie radę sama , czy będę umiała odpowiedzieć na wszyskie trudne pytania, czy Kubuś zaakceptuje sytuację i czy sobie poradzimy...
Ale ja jestem twarda - co prawda mam miękkie serducho, zato muszę mieć twardy...
3 sierpnia 2012 16:17 | ID: 813796
3 sierpnia 2012 17:23 | ID: 813825
Ja wtrace sie w watek ale ze tak powiem "z boku".
Siostra mojego meza jest samotna matka 3 dzieci.
Wiem ze jej marzeniem jest by dzieci mialy jak najlepiej.Troski jej to zycie codzienne,dorastajace dzieci u ktorych widac ze brak jest "meskiej reki".Mimo tego iz sie stara to widze jaka twarda musi byc,choc wiem ze czasem wszystko puszcza i poplakuje!
Dzieci wiedza jak ja wykorzystac.
Przykro mi na to patrzec (teraz to sluchac)bo jest dla dzieci sluzaca na pelen etat.Mowia ze jak sobie dzieci wychowamy tak mamy,ale wiem ze ona chciala im wynagordzic odejscie ojca (ktory ma ich gdzies).
w jej przypadku stosunki kolezenskie z dziecmi zle dla niej samej wychodza :(.
Mimo tego ze ma rodzine ktora chciala by jak najlepiej to dziecia ojca nikt nie zastapi!!
Dziewczyny jesli jestescie w stanie ulozyc sobie zycie u boku innego mezczyzny zrobcie to nie zyjcie tylko dla dziecka czy tam dzieci.One dorastaja i pojda w swiat,a wtedy moze byc ze bedziecie same jak palec :(.Im starsze dziecko tym trudniej akceptuje partnera matki!
No to popisalam sobie :).
3 sierpnia 2012 17:27 | ID: 813828
Ja wtrace sie w watek ale ze tak powiem "z boku".
Siostra mojego meza jest samotna matka 3 dzieci.
Wiem ze jej marzeniem jest by dzieci mialy jak najlepiej.Troski jej to zycie codzienne,dorastajace dzieci u ktorych widac ze brak jest "meskiej reki".Mimo tego iz sie stara to widze jaka twarda musi byc,choc wiem ze czasem wszystko puszcza i poplakuje!
Dzieci wiedza jak ja wykorzystac.
Przykro mi na to patrzec (teraz to sluchac)bo jest dla dzieci sluzaca na pelen etat.Mowia ze jak sobie dzieci wychowamy tak mamy,ale wiem ze ona chciala im wynagordzic odejscie ojca (ktory ma ich gdzies).
w jej przypadku stosunki kolezenskie z dziecmi zle dla niej samej wychodza :(.
Mimo tego ze ma rodzine ktora chciala by jak najlepiej to dziecia ojca nikt nie zastapi!!
Dziewczyny jesli jestescie w stanie ulozyc sobie zycie u boku innego mezczyzny zrobcie to nie zyjcie tylko dla dziecka czy tam dzieci.One dorastaja i pojda w swiat,a wtedy moze byc ze bedziecie same jak palec :(.Im starsze dziecko tym trudniej akceptuje partnera matki!
No to popisalam sobie :).
Asiu....Masz rację..... Ja byłam zdecydowana ułożyć sobie życie, ale od ''życzliwych'' osób słyszałam, że to za wcześnie, że ryzykuję, że powinnam się poświęcić dla dziecka..... Nie słuchałam nikogo! Zrobiłam tak, jak podpowiadało mi serce i rozum również. I nie żałuję. Dzieci mają dobrze, tworzymy normalną rodzinę. Wiadomo, że sa upadki i wzloty- jak wszędzie. Ale w rodzinie siła.
I choć było mi bardzo ciężko, to jednak odważyłam się na TEN krok!!!
3 sierpnia 2012 17:40 | ID: 813832
Ja wtrace sie w watek ale ze tak powiem "z boku".
Siostra mojego meza jest samotna matka 3 dzieci.
Wiem ze jej marzeniem jest by dzieci mialy jak najlepiej.Troski jej to zycie codzienne,dorastajace dzieci u ktorych widac ze brak jest "meskiej reki".Mimo tego iz sie stara to widze jaka twarda musi byc,choc wiem ze czasem wszystko puszcza i poplakuje!
Dzieci wiedza jak ja wykorzystac.
Przykro mi na to patrzec (teraz to sluchac)bo jest dla dzieci sluzaca na pelen etat.Mowia ze jak sobie dzieci wychowamy tak mamy,ale wiem ze ona chciala im wynagordzic odejscie ojca (ktory ma ich gdzies).
w jej przypadku stosunki kolezenskie z dziecmi zle dla niej samej wychodza :(.
Mimo tego ze ma rodzine ktora chciala by jak najlepiej to dziecia ojca nikt nie zastapi!!
Dziewczyny jesli jestescie w stanie ulozyc sobie zycie u boku innego mezczyzny zrobcie to nie zyjcie tylko dla dziecka czy tam dzieci.One dorastaja i pojda w swiat,a wtedy moze byc ze bedziecie same jak palec :(.Im starsze dziecko tym trudniej akceptuje partnera matki!
No to popisalam sobie :).
Asiu....Masz rację..... Ja byłam zdecydowana ułożyć sobie życie, ale od ''życzliwych'' osób słyszałam, że to za wcześnie, że ryzykuję, że powinnam się poświęcić dla dziecka..... Nie słuchałam nikogo! Zrobiłam tak, jak podpowiadało mi serce i rozum również. I nie żałuję. Dzieci mają dobrze, tworzymy normalną rodzinę. Wiadomo, że sa upadki i wzloty- jak wszędzie. Ale w rodzinie siła.
I choć było mi bardzo ciężko, to jednak odważyłam się na TEN krok!!!
SUPER ZANETKO!!WE DWOJE RAZNIEJ!!A PRZEDWSZYTKIM NIE MA TO JAK UCZUCIE BYCIA KOCHANYM!!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.