Jako, że poprzedni wątek otwiera się na przedostatniej stronie, i już trochę w nim napisałyśmy, zakładam jego kolejną część:) Może bedzie lepiej się otwierał. Przeniesiemy się tu????
Zapraszam na pogaduchy:)))
14 listopada 2012 11:00 | ID: 862591
Witam się nie do życia. Całą noc i od rana pobolewa mnie głowa i chyba tak zatokowo, bo nic normalnego nie działa. Echhh będę się musiała do apteki przejść bo już w domu nic na zatoki nie mam buuu
WITAJ - ojjj to tulam i zdróweczka życzę.
Dzięki. Przyda się bo mam dziś sporo latania potem. Najpierw do pediatry z Dorką na przepatry a potem do mechanika z smoczycą i do domu. Echhh
14 listopada 2012 11:03 | ID: 862595
Witajcie. Byłam juz na zakupach. Mąz wstał juz o 10 i pojechał z sąsiadem po części do jego auta:) Chłopcy w szkole, obiadek mam podszykowany, więc teraz usiadłam na chwilkę.
14 listopada 2012 11:05 | ID: 862597
Szymuś chyba zimę przeczuwa, bo mi narty spod łóżka wytargał
O to dobry schowek na nie masz...
Hihi, narty jak narty, pod łóżkiem się zmieściły, gorzej z butami - do sezonu czekają w szafie hihi
14 listopada 2012 11:06 | ID: 862600
Cześć dziewczyny, znowu spać nie mogłam do 2 krecilam się a o 5 pobudka. Po 8 znów zasnelam ik spalam do 10, normalnie szok. Chyba zacznę lykac tabletki nasenne ;) .
CZEŚĆ !!! U mnie to samo. Koło 2 w nocy poszłam spać, kręciłam sie i nic - wstałam i krzyżówki rozwiązywałam chyba do 3 no i po ponownym położeniu się do łóżka jakoś zasnęłam...
14 listopada 2012 11:07 | ID: 862601
Witajcie. Byłam juz na zakupach. Mąz wstał juz o 10 i pojechał z sąsiadem po części do jego auta:) Chłopcy w szkole, obiadek mam podszykowany, więc teraz usiadłam na chwilkę.
WITAJ ŻANETKO Mam nadzieję, że dzisiaj samopoczucie lepsze.
14 listopada 2012 11:08 | ID: 862605
Witaj kochana!!! trochę lepiej, ale prawie całą noc spać nie mogła, bo bolał mnie żołądek.... Pewnie wieczorne kanapki z pomidorkiem zaszkodziły.... A ogólnie to ok:) A jak u Ciebie?
14 listopada 2012 11:09 | ID: 862607
Szymuś chyba zimę przeczuwa, bo mi narty spod łóżka wytargał
O to dobry schowek na nie masz...
Hihi, narty jak narty, pod łóżkiem się zmieściły, gorzej z butami - do sezonu czekają w szafie hihi
Gdzieś trzeba trzymać takie rzeczy, my trzymamy w piwnicy...
14 listopada 2012 11:12 | ID: 862611
Witaj kochana!!! trochę lepiej, ale prawie całą noc spać nie mogła, bo bolał mnie żołądek.... Pewnie wieczorne kanapki z pomidorkiem zaszkodziły.... A ogólnie to ok:) A jak u Ciebie?
Może być, oby gorzej nie było. Teraz zajmuje się bratem bo jest u nas ponieważ bratowa jest po zabiegu koronografii to chce by sobie trochę odpoczęła i doszła do siebie.
14 listopada 2012 11:13 | ID: 862613
Witaj kochana!!! trochę lepiej, ale prawie całą noc spać nie mogła, bo bolał mnie żołądek.... Pewnie wieczorne kanapki z pomidorkiem zaszkodziły.... A ogólnie to ok:) A jak u Ciebie?
Może być, oby gorzej nie było. Teraz zajmuje się bratem bo jest u nas ponieważ bratowa jest po zabiegu koronografii to chce by sobie trochę odpoczęła i doszła do siebie.
Czytała Oliwko o Twoim Bracie. najważniejsze, że nie masz powodów do narzekań:))) Oby tak zostało:)))
14 listopada 2012 11:18 | ID: 862621
Ale satysfakcję odczuwam
Zawsze jak jedziemy z Mężem do rodziców, mijamy takie skrzyżowanie:
Mąż się ze mną sprzeczał za każdym razem jak skręcając w lewo, włączałam lewy kierunkowskaz. Że niby jadąc drogą z pierwszeństwem nie trzeba włączać kierunkowskazu, za to jadąc na wprost trzeba włączyć prawy, sygnalizując zjazd z drogi z pierwszeństwem. On jeździł po swojemu, ja po swojemu, ale za każdym razem suszył mi głowę, że to ja źle jeżdżę. I właśnie w czeluściach Internetu znalazłam, że to ja mam rację Oczywiście link do strony już do Mężusia na gg poleciał
14 listopada 2012 11:19 | ID: 862623
Witaj kochana!!! trochę lepiej, ale prawie całą noc spać nie mogła, bo bolał mnie żołądek.... Pewnie wieczorne kanapki z pomidorkiem zaszkodziły.... A ogólnie to ok:) A jak u Ciebie?
Może być, oby gorzej nie było. Teraz zajmuje się bratem bo jest u nas ponieważ bratowa jest po zabiegu koronografii to chce by sobie trochę odpoczęła i doszła do siebie.
Czytała Oliwko o Twoim Bracie. najważniejsze, że nie masz powodów do narzekań:))) Oby tak zostało:)))
Nie narzekam i brat dzięki Bogu w formie jako takiej jest po tym udarze.
14 listopada 2012 11:19 | ID: 862624
Ale satysfakcję odczuwam
Zawsze jak jedziemy z Mężem do rodziców, mijamy takie skrzyżowanie:
Mąż się ze mną sprzeczał za każdym razem jak skręcając w lewo, włączałam lewy kierunkowskaz. Że niby jadąc drogą z pierwszeństwem nie trzeba włączać kierunkowskazu, za to jadąc na wprost trzeba włączyć prawy, sygnalizując zjazd z drogi z pierwszeństwem. On jeździł po swojemu, ja po swojemu, ale za każdym razem suszył mi głowę, że to ja źle jeżdżę. I właśnie w czeluściach Internetu znalazłam, że to ja mam rację Oczywiście link do strony już do Mężusia na gg poleciał
Miałaś rację Aniu:) Nawet jadąć drogą z pierwszeństwem trzeba używać kierunkowskazu w takim wypadku:))0
14 listopada 2012 11:20 | ID: 862626
Ja już ogarnęłam w domku, tylko jeszcze kurze pościeram. Dziś moi chłopacy mają lekcje do 14, więc mam jeszcze troche czasu...
14 listopada 2012 11:23 | ID: 862628
Ale satysfakcję odczuwam
Zawsze jak jedziemy z Mężem do rodziców, mijamy takie skrzyżowanie:
Mąż się ze mną sprzeczał za każdym razem jak skręcając w lewo, włączałam lewy kierunkowskaz. Że niby jadąc drogą z pierwszeństwem nie trzeba włączać kierunkowskazu, za to jadąc na wprost trzeba włączyć prawy, sygnalizując zjazd z drogi z pierwszeństwem. On jeździł po swojemu, ja po swojemu, ale za każdym razem suszył mi głowę, że to ja źle jeżdżę. I właśnie w czeluściach Internetu znalazłam, że to ja mam rację Oczywiście link do strony już do Mężusia na gg poleciał
To satysfakcja uzasadniona !!!
14 listopada 2012 11:23 | ID: 862629
Ja po Dośkę jadę po 13.00 bo jedziemy jeszcze do pediatry. Dobrze, że obiadek mam z wczoraj, ale co ja zrobię na jutro to już pojęcia nie mam
14 listopada 2012 11:24 | ID: 862630
Ja już ogarnęłam w domku, tylko jeszcze kurze pościeram. Dziś moi chłopacy mają lekcje do 14, więc mam jeszcze troche czasu...
To możesz ciut "poleniuchować"...
14 listopada 2012 11:26 | ID: 862632
A u nas dzionek piekny i sloneczny jeden spacer mamy zaliczony ale na pewno za niedlugo bedzie drugi.
14 listopada 2012 11:41 | ID: 862647
A u nas dzionek piekny i sloneczny jeden spacer mamy zaliczony ale na pewno za niedlugo bedzie drugi.
my też własnie wróciliśmy bo Filip strasznie zgłodniał i właśnie zajada kanapkę z serkiem
14 listopada 2012 11:43 | ID: 862649
My sie wybieramy po obiadku na nastepny poki co musze szybko przyszykowac cos na obiad zeby potem juz miec wolne
14 listopada 2012 11:47 | ID: 862652
Ja muszę uciekać, Mąż wrócił i czas ziemniaczki ugotować;) Miłego dzionka;)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.