Testujemy antybakteryjny żel do rąk!– I ETAP
- Zarejestrowany: 27.11.2013, 09:38
- Posty: 841
Rodzicu!
Przetestuj z nami
ANTYBAKTERYJNY ŻEL DO RĄK CLEANHANDS!

Pierwszy etap trwa od 3 do 18 września. Napisz na poniższym forum:
Wyniki I-go etapu testowania antybakteryjnego żelu do rąk Clean Hands. Oto osoby, które będą miały okazję przetestować żel, a następnie podzielić się z nami opinią i wygrać zestaw produktów dla całej rodziny! Wkrótce zostaną do Was wysłane produkty do testowania. Swoje recenzje zamieszczajcie tutaj:
Opinie o antybakteryjnym żelu do rąk – II ETAP
justi24 | anias88 | Marietteczka | cherry1977 |
doti83 | ewelinka9004 | xandruniaa | Agatta |
DagMuch | gocha2323 | Stokrotka | dominika2103 |
Sylwia Narkowicz | inkaa | aagnieszkaa1 | natalasialala |
alekkuty | maaa0904 | artann83 | bruneteczka01 |
joasjoas | exarol | dorotazuzanna | Marta Jegers |
Agnieszka Marcinkowska | rosemary | beata79 | katasiaa24 |
sylwia0265 | Szczecinianko | Sonia | najewe |
sylwiaaa7 | Izunia273 | efffciaa | kasia2006222 |
goosiak4 | asiagot | perpetua88 | Ula 88 |
Kinder 93 | Marusha | anet507 | Slonecznik |
izus2424 | kerocna | joana.chol@wp.pl | Joanna80 |
Magdalena Wojtanowicz | tusienka | em88 | joannazlotko |
aniqa | mama SzyMa | Jadziaczek | emerycia |
askka | Sylwia Anna Wesołowska | firanka211 | aravisa |
krzysztof_pl | bibaba | Olalla | Erna |
spasia25 | klaudus20 | Kanarek00 | renata46 |
agatawl3 | aniolek86 | platserka | Pala24 |
Anya_86 | Justyna1984rok | kasia1k | malnad |
karaska | Paula Filip Szyszko | anuskapl | Nikita1 |
nyncius | Teresa Zach | Siwa1995 | Ulka85 |
gosiapasek | pompek | molimoli | marzena16 |
romsta91 | nigarkalfa | Elżbieta Jaworska | renamatuc |
andzelika58@o2.pl | nikola60 | jastinkaa | lola92 |
Angel1090 | mlodaaga | asia575 | Salomea |

REGULAMIN AKCJI TUTAJ>>>
- Zarejestrowany: 26.06.2014, 16:56
- Posty: 5
Według nas najlepszym sposobem na naukę jest dawanie dziecku dobrego przykłądu. Jeśli dziecko widzi, że my często myjemy rączki to ono też myje. U nas praktyka rąk jest bardzo ważna. Teściowie, z którymi mieszkamy posiadają gospodarstwo a wnim pełno zwierząt. Przychodząc ze stajnie do domu pierwsze co robimy to właśnie myjemy ręce, by żadnych zarazków nie przenosić dalej.
Ważnym czynnikiem jest również to, czym dziecko myje rączki. Jeśli ma do wyboru zwykłe białe czy szare mydło to nie bardzo będzie chciało nim myć, ale jeśli tak jak u nas ma kolorowe mydło z podobizną ulubionego bohatera bajki to chętnie samo idzie do łazienki i myje rączki. Korzystając z mydła w płynie pozwalamy, by nasi synkowie sami nakłądali na rączki mydło, to sprawia, że czują się dorośli i chcą pokazać nam, jak ładnie potrafią sami umyć rączki i buzię.
Poprzez wspólną zabawę pokazujemy dzieciom jak ważna jest codzienna higiena i pielęgnacja rączek i buzi. Mówimy im, że jeśli nie chcą mieć w swoim ciałku żadnych małych robaczków to muszą często rączki myć.
Póki co nasze metody działają i dziciaki chętnie rączki same myją :)
- Zarejestrowany: 14.09.2015, 12:19
- Posty: 2
Biorąc za wzór dobrze znane powiedzenie, że "przykład idzie z góry" staram się (jak większość wypowiadających się tu rodziców)przede wszystkim swoim zachowaniem dawać przykład swojemu dziecku i w ten sposób zachęcić go do mycia rąk.Wcześniej oczywiście tłumacząc to co dla nas wydaje się oczywiste, że bakterie i zarazki sa bardzo szkodliwe i są przyczyną wielu chorób.Niestety czasami to nie wystarcza i wtedy w zanadrzu mam parę trików "motywujących" moje dziecko do systematycznego mycia rączek.Żeby zachęcić moją córkę do codziennego rytuału mycia kupiłam jej przeznaczone specjalnie dla niej kolorowe i pięknie pachnące akcesoria.Swoje pachnące mydełko ma w kolorowym dozowniku z motywem swojej ulubionej bajkowej postaci.Wcześniej używała mydła o zapachu truskawki i gumy balonowej.Dobrym pomysłem jest umieszczenie przezroczystym dozowniku jakiejś małej zabawki (najlepiej żeby mydło było bezbarwne).Po zużyciu mydła, zabawkę można wyjąć i użyć do zabawy (dodatkowa motywacja). Do tego oczywiście ma kolorowy (różowy) ręczniczek.Poza tym na drzwiach łazienki umieściłam wykonaną razem z córką, własnoręcznie kolorową przypominajkę.Często piszczam córce piosenkę "Mydło wszystko umyje", która zresztą bardzo lubi.Uważam, że najważniejsze jest to żeby codziennny, monotonny rytuał był dla dziecka rodzjem zabawy.
Chciałabym przetestować antybakteryjny żel do rąk CleanHands bo uważam, że taki żel jest niezastąpiony w sytuacjach awaryjnych "poza domem"(na spacerze, w piaskownicy itp.) kiedy trzeba w ekspresowym tempie umyć brudne rączki a nie ma dostępu do bieżącej wody.Poza tym nie miałam przyjemności używać tego produktu i chciałabym się przekonac o skuteczności jego działania. A żel ten podobno bakterie zwalcza skutecza skutecznie, działa pielęgnująco, ochronnie i bezpiecznie.Salmonellę, zarazki i wirusy grypy eliminuje dlatego z moją córcią chętnie go wypróbuję!
- Zarejestrowany: 13.12.2013, 08:18
- Posty: 6
Moja Łobuziara Lenka :-) nie bardzo lubi myć rączki, wymyśliła nawet, że będzie chodziła w rękawiczkach by tego uniknąć ;-) dlatego do łazienki chodzimy parami, zawsze to raźniej a i rodzicielska kontorla jest. Mała lubi nowości więc chętnie przetestujemy żel - może on sprawi, że codzienna rutyna stanie się przyjemnością :-)
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 10:51
- Posty: 2
Mój syn Adaś na szczęscie lubi myć ręce :) Wdrożenie zasad higieny przed jedzeniem oraz po wyjściu z toalety było dosyć łatwym procesem. Niewątpliwie pomocnymi okazały się pachnące i przyjemne kosmetyki do mycia rąk przeznaczone dla najmłodszych oraz umieszczony przy umywalce bajkowy ręczniczek do rąk, przeznaczony specjalnie dla niego. Nie obyło się bez opowieści o niewidocznych robaczkach harcujących na nieumytych rączkach. Myślę, że dużą zasługą było również wspólne mycie rąk, często przy akompaniamencie piosenki niezapomnianych Fasolek, którą Adaś uwielbia - "Mydło lubi zabawę" :)
Żel antybakteryjny będzie zupełnie nowym doświadczeniem w codziennej higienie rąk, zatem... zacieramy z Adasiem ręce i czekamy z niecierpliwością na możliwość przetestowania preparatu!
- Zarejestrowany: 20.06.2010, 07:05
- Posty: 52
Mycie rączek to u nas dość ciężki temat - 6-letnia córcia raczej o tym już pamięta i wie, dlaczego należy często myć rączki, natomiast 3-letni smyk mógłby chodzić z klejącymi i brudnymi łapkami i chyba wcale by mu to nie przeszkadzało (ku memu wielkiemu utrapieniu). A problem jest tym poważniejszy, gdyż te małe łapki często wędrują do buźki i szukają tam nie wiadomo czego ;-( Jakiś czas temu zaopatrzyłam się w dozownik z pływającą rybką - przez jakiś czas maluch chętnie biegał do łazienki, by skorzystać z mydełka, potem sama zrobiłam naturalne mydełka - dzieciaki też chętnie z nich korzystały. Jakiś czas temu robione mydełka się skończyły (a nowe muszą jeszcze poleżakować, by nadawały się do użycia), rybka z dozownika spowszedniała, zrobiłam więc "kierunkowskaz", którego nie sposób przeoczyć wchodząc do domu – jest to ogromna ręka z napisem „umyj nas – twoje rączki”, ozdobiona rysunkami bakterii (autorstwa starszej córci). Jak na razie kierunkowskaz spełnia swą funkcję i nie muszę za każdym razem przypominać o higienie rąk.
Z żelu antybakteryjnego korzystałyśmy bardzo często podczas tegorocznych podróży. Wiele podróżowaliśmy pociągiem, a w pociągu, jak wiadomo, z dostępem do wody i mydła różnie bywa (a przeważnie jednak nie bywa), dlatego też zawsze miałam przy sobie żel, z którego zarówno dzieci, jak i ja, bardzo chętnie korzystałyśmy. Od września zaczęłyśmy nowe przygody: starsze dziecko rozpoczęło naukę w szkole, młodsze zostało przedszkolakiem, a mama wróciła do pracy. Co do higieny małych rączek przedszkolaka mogę być pewna – panie w przedszkolu bardzo tego pilnują, jeśli zaś chodzi o małą uczennicę – no cóż, tego nie jestem w stanie sprawdzić, ale wiem, że antybakteryjny żel w plecaku bardzo by się przydał. A mama? Mama prowadzi zajęcia w przedszkolach, gdzie podczas wędrówki od jednej grupy do następnej nie ma ani chwili, by wstąpić do toalety. Skutek jest taki, że zdążyłam już złapać od przedszkolaków wirusa i anginę. Wniosek jeden: tylko antybakteryjny żel może mnie uratować przed kolejnymi „prezentami” od dzieci.
- Zarejestrowany: 02.09.2015, 17:37
- Posty: 1
Ja chcąc wpoić mojej malutkiej wnuczce , podstawowe zasady chigieny...robię wszystko wraz z nią, ponieważ prawie cały dzień się nią opiekuję. Razem myjemy rączki , razem czyścimy ząbki itp.itd... Dziecko ma wpajane te nawyki i z czasem samo odruchowo to robi i nie zapomina, tak jak starsza wnuczka. Bardzo chciałabym otrzymać ten żel do przetestowania , bo każda nowość wzbudza również w dzieciach większe zainteresowanie i chęć do korzystania z tego.
- Zarejestrowany: 23.11.2010, 22:20
- Posty: 62
Mój Piotruś jest już duży i zawsze po wyjściu z toalety, przyjściu z podwórka czy przed posiłkiem myje ręce. Dużo mnie to kosztowało przypominań i stresu aby go tego nauczyć. Wreszcie wpadłam na pomysł aby zabrać dziecko do laboratorium, w którym pracuje moja siostra i pokazać pod mikroskopem bakterie, które gromadzą się na dłoniach. Bardzo podziałało, bo gdy zobaczył te ruszające się stworzenia, zrozumiał dlaczego tak przestrzegam mycia rąk. Teraz chodzi do szkoły i pamięta o tym obowiązku, ale niestety często skarży się, że w szkolnej toalecie brakuje mydła, poza tym chodzi na treningi piłki nożnej a na boisku nie ma możliwości umycia rąk. Mając taki antybakteryjny żel poradziłby sobie z problemem. Tym bardziej, że działa bez użycia wody. Odlałabym do mniejszego pojemnika i zawsze miałby ze sobą. Dlatego bardzo zależy mi na przetestowaniu tego żelu, być może będzie to dla nas produkt numer jeden.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 20:32
- Posty: 1
Jak wiadomo dziecko naśladuje swoich rodziców, gdyż to oni są ich wzorem do naśladowania, ich nauczycielami od samego początku. Jak rodzic postępuje, tak będzie postępowało dziecko. To zależność nieunikniona, więc jeśli rodzic będzie tylko mówił myj rączki po ubikacji, myj rączki jak wracasz z podwórka, myj rączki gdy się wybrudzisz a sam nie będzie tego robić to dziecko zgodnie z wzorcem nie będzie myć rączek. Więc najważniejszą zasadą jest postępuj tak jak chcesz, żeby postępowało Twoje dziecko. Także najważniejsze jest aby dawać przykład i ukazywać to dziecku a ono będzie naśladować :) Chcemy przetestować antybakteryjny żel do rąk, ponieważ bardzo często chodzimy na długie spacery z psem, do parku, plac zabaw i właśnie wtedy najczęsciej dziecko jest głodne, a jak wiadomo po zabawie z psem czy w piasku rączki nie nadają się zbytnio do jedzenia. Dlatego chciałybyśmy z córeczką przetestować ten żel i sprawdzić czy to strzał w dziesiątkę, by polecać innym mamom.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 15:28
- Posty: 3
Ja naukę z myciem raczek zaczelam od mydelka o konsystencji pianki Staś bardzo lubi zabawe w pance zabawy niema końca
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 15:28
- Posty: 3
Ja naukę z myciem raczek zaczelam od mydelka o konsystencji pianki Staś bardzo lubi zabawe w pance zabawy niema końca
- Zarejestrowany: 18.05.2009, 20:01
- Posty: 2
Najlepsze rozwiązanie podsunęła mi moja córka! Podczas jednego z pierwszych "samodzielnych" myć zaczęła śpiewać piosenkę, którą wymyśliła sobie z moich słów. Niby tylko "mycie łap, mycie łap" ale działa! Teraz formy muzyczne weszły na wyższy poziom i hitem przy umywalce jest "Mydło wszystko umyje...". Madzia jest zadowolona, bo może sobie pośpiewać i ja też się cieszę, bo wiem, że moje dziecko jest bezpieczne i zdrowe. Niestety z czystością rąk poza toaletą nie jest już tak różowo. Madzia wyjatkowo nie lubi chusteczek myjących i nie mam pomysłu jak dbać o jej higienę np. na placu zabaw. Dlatego właśnie chciałabym przetestować CleanHands - parę kropli żelu, "mycie łap, mycie łap" i koniec! Dziecko czyste a mama zadowolona!
- Zarejestrowany: 14.05.2015, 18:04
- Posty: 7
Tyle mówi się o odpowiedniej higienie, o zachowaniu czystości ,o tym, że to ważne aby zawsze mieć czyste rączki. Właśnie mówi się. Niestety w praktyce ma się to zupełnie inaczej .Zwłaszcza w szkole. Krótkie przerwy, czasem dzieci( te najmłodsze 6-7 letnie) ledwo zdążą skorzystać z toalety a tu już dzwonek na lekcje. Nawet nie zdążą umyć rąk. Dlatego taki antybakteryjny żel byłby doskonałym dodatkiem do wyprawki szkolnej każdego dziecka - a na pewno już mojej pierwszoklasistki. Nawilżane chusteczki niestety nie sprawdzaja się na dłuższą metę - a tu wystarczy kropelka żelu i rączki czyste. Dziecko zadowolone a mama spokojniejsza. Dlatego razem z córką chciałybyśmy wziąć udział w tym teście :)
A jak uczyliśmy się zasad higieny by córka pamiętała o umyciu rąk ? Od najmłodszych latek miała swoje własne kolorowe mydełko, które wybierała sobie sama. Do tego kolorowy ręczniczek z postaciami z najukochańszych bajek. Mamy też ulubioną bajeczkę o bakteriah "Filip i najazd intruzów", która w świetny i bardzo przystępny dla dziecka sposób tłumaczy dlaczego powinno dbać się o higienę ( nie tylko rąk) i co się dzieje gdy się tego nie robi :) A tak swoją drogą przykład zawsze idzie z góry - dziecko od najmłodszych lat naśladuje rodziców i jeżeli wyrobi się u siebie nawyk systematycznego mycia rąk, maluszek też będzie o tym pamiętał :)
- Zarejestrowany: 22.01.2011, 12:38
- Posty: 198
Przykład idzie z góry , więc sama daję przykład synom ,że ręce przed każdym posiłkiem myję. Zachęcam napisem powieszonym w łazience przypominającym o myciu rąk "KTO RĘCE MYJE, TEN DŁUGO ŻYJE" i narysowana jest uśmiechnieta buzia. W toalecie jest napis "CZYSTE RĘCE TO PODSTAWA, A MYCIE ICH TO ZASADA". Do mycia rąk zachęcają też kolorowe mydła w płynie z dozownikiem, które kuszą aby ich użyć.
PRZETESTOWAĆ ANTYBATERYJNY ŻEL DO RĄK CLEANHANDS BARDZO BYM CHCIAŁA, dlatego żeby poznać jego walory, a rodzina miała czyste ręce bez bakterii ,co zainpirowałoby mnie do zawieszenia napisu w toalecie "KTO ŻELEM CLEANHANDS RĘCE MYJE , TEN BEZ BAKTERII NA DŁONIACH ŻYJE".
- Zarejestrowany: 21.09.2014, 20:29
- Posty: 6
Aby zachęcić moje córki do mycia rączek najpierw tłumaczyłam im, że bakterie i zarazki są bardzo mautkie i ich nie widać, ale jeśli myją rączki dokładnie z mydłem, to wszystkie zarazki uciekają z wodą;) Nastepnie zrobiłyśmy plakat, gdzie narysowałyśmy rózne stworki-potworki obrazujące zanieczyszczenia na rączkach, i obrazkowo opisałyśmy krok po kroku jak należy myć rączki. Plakat wisi na drzwiach łazienki po wewnetrznej stronie, zawsze więc mogą na niego zerkać. Dzięki temu mycie rączek weszło moim dzieciom w krew i rozumieja, że nawet gdy nie widać brudu to na rączkach mogą byc groźne zarazki. Teraz po wejsciu do domu odruchowo idą już do łazienki umyć łapki, to samo przed i po jedzeniu. Pomocne są także ładnie pachnące mydełka i kolorowe ręczniczki do wycierania rączek, sprawia, że ta czynnośc jest dla nich bardziej atrakcyjna:) Mile widziane gdy mydło dobrze sie pieni, wtedy również jest radość:)
- Zarejestrowany: 16.09.2015, 14:29
- Posty: 2
Trudno wymagać od dziecka przestrzegania zasad higieny, jeżeli sami o nich zapominamy. Właśnie, dlatego za każdym razem, gdy zamierzam coś zjeść pokazuje dziecku, że myje dokładnie ręce, wtedy ono robi to samo. Zdarza się jednak, że czasem jest wyjątkowo oporne w kwestii mycia rąk. Zazwyczaj jest to wtedy, gdy chce jak najszybciej dobrać się do swoich ulubionych żelek. W takiej sytuacji moim sprawdzonym trikiem na to by zachęcić moją córkę do umycia rąk jest mówienie, że jej największy idol Dawid Kwiatkowski na pewno nie zjadłby tych żelek zanim nie umyłby rąk i byłby bardzo niezadowolony gdyby się dowiedział, że jego fanka nie dba o czystość swoich. To stwierdzenie to prawdziwe magiczne zaklęcie, bo mała już po chwili biegnie do łazienki by umyć ręce. :)
- Zarejestrowany: 18.09.2015, 10:55
- Posty: 4
Dziecko słucha opowieści o groźnych zarazkach, które siedzą na skórze i czekają, by dostać się w głąb organizmu. Tylko dbanie o higienę, częste mycie może je przegonić! Bo one najbardziej boją się mydła.
2. Uczę dziecko higieny z bajkowymi postaciamiWiem kto jest idolem mojego dziecka, wykorzystuję tę postać do nauki higieny. Zawsze powitarzam: „Spiderman zawsze myje ręce przed jedzeniem, bo wie, że inaczej razem z kanapką połknie zarazki!”. „Każdego wieczoru myj ząbki misiowi – on mówił, że nie chce dziur!”.
3. Tłumaczę, dlaczego trzeba dbać o czystośćTłumaczę dziecku za każdym razem, gdy pobrudzi toaletę, że tak nie można, i pokazuję, jak po sobie ją wycierać ). Nie zapominam o uczeniu dziecka, że po każdym skorzystaniu z sedesu należy zamykać muszlę i dopiero wtedy spuszczać wodę, żeby się nie rozprzestrzeniły zarazki, bo bakterie to stali lokatorzy łazienek.
Aby dziecka samo pamiętało o myciu rączek to pokazuję mu jak sama dbam o higienę.Po spacerze razem wchodźimy do łazienki umyć ręce, a wieczorem wspólnie myjemy zęby przed położeniem się do łóżka.
Chcę przetestować antybakteryjny żel do rąk CleanHands ponieważ pragnę aby moje dziecko przetestowało go, gdy bawi się na dworze lub kiedy przebywa na tzw. kulkach, czyli basenach wypełnionych plastikowymi piłeczkami. Zależy mi na higienie mojego dziecka ponieważ pełno jest zarazków, podobnie jak w brudnych piaskownicach. Antybakteryjny preparat przydaje się też w trakcie wakacyjnych podróży. Dzięki nim uchronię pociechę przed mikrobami czy robakami, którymi może się zarazić, siadając na niezbyt czystej desce.
- Zarejestrowany: 27.12.2011, 16:35
- Posty: 156
-"och, jaka jestem brudna"- powiedziała prawa rączka do lewej
-"ja też, odpowiedziała ta druga ciszo szlochając. Te bakterie, są wszędzie"
Prawa rączka schowała się za plecki małej Nadusi, a lewa wskoczyła do jej kieszonki!
-"nie bójcie się"- powiedziała mama- "zaraz poradzimy sobie z bakteriami i zarazkami, biegniejmy do łazienki pobawić się z mydełkiem".
To tylko jedna z bajek, którą wymyślam, aby moja mała córcia umyła swoje łapki. Może nie jest to "wyszukana" metoda ale najważniejsze, że skuteczna. Ważne jest aby być konsekwentnym w tej nauce i nie "odpuszczać" ani jednego mycia rączek, tylko wtedy stanie się to naturalną i oczywistą czynnością.
Rączki mojej córeczki bardzo "lubią" też zabawy z mydełkiem, robiąc wyścigi, która pierwsza "pokryje" się pianą:)
Owszem, przychodzi dzień, kiedy następuje opór... i rączki nie chcą współpracować. Wtedy ku niezadowoleniu sąsiadów wcielam do "walki" z bakteriami mój talent wolkalny....
"Nadusia biegnie do łazienki bo rączki brudne ma,
żadna bakteria nam się ie schowa"- proste, któtkie, skuteczne:)
Dzięki tym prostym metodom uczę córeczkę codziennej higieny. Wszystkie zasady zachowania przez nią czystości "sprowadzam" do dziecięcego języka i nie ukrywam, że obie mamy przy tym wspaniałą zabawę.
Problem pojawia się gdy jesteśmy poza domem i nie mamy do dyspozycji ani wody ani mydełka. Dlatego też, bardzo chcemy przetestować żel antybakteryjny i sprawdzić jego skuteczność w "ekstremalnych"(pozadomowych) warunkach.
"Nie ma wody i mydełka- rączek nie umyjemy
ale jak pozbyć się bakterii wiemy,
Raz, dwa- żel na rączki nakładami
i znów czyste rączki mamy..." tak teraz będę nucić mojej córeczce:)
- Zarejestrowany: 25.04.2014, 09:01
- Posty: 28
Ja od małego uczyłam mojego synka że dbanie o higienę osobistą jest bardzo ważne,że po każdym wróceniu z placu zabaw do domu zanim się zacznie jeść trzeba dokładnie umyć rączki mydłem i wodą,że jak wyjdzie się z toalety też trzeba dokładnie umyć rączki żeby nie było na nich bakteri ani zarazków. Moje dziecko od małego lubi się kąpać w wannie sprawia mu do dużo frajdy. Zawsze mu powtarzałam razem z męzem że trzeba się wykąpać żeby ludzie nie nazywali nas brudaskami. Synek mój bardzo lubi kąpiele bo od małego urozmaicałam mu kąpiel zabawkami,oraz płynami do kąpieli dzięki którym miał dużo piany. Łączyliśmy w ten sposób mycie się z zabawą. Największy problem jednak mieliśmy znauczeniem synka jak dokładnie myć ząbki.Robił to bardzo niechętnie. Ale babcia mu tłumaczyła razem z nami że jeśli nie będzie mył ząbków to wkradną się do nich robaczki i ząbki będą bolały. Jednak najgorzej jest kiedy jest piękna pogoda i jesteśmy z synkiem na placu zabaw w parku i nie ma nigdzie toalety żeby umyć rączki wtedy jest problem bo mały nie chce wracać do domu bo chcę się jeszcze jak to sam mówi troszkę pobawić. A ja bym chciała żeby np:zjadł drożdzuwkę i nie mam jak mu umyć rączek wtedy bardzo nam by się przydał taki żel żebym była pewna że moje dziecko nie będzie miało żadnych bakteri na rączkach. Myślę że taki żel też by się przydał dorosłym bo przecież nas też otacza dużo bakteri. Chciałabym przetestować żel CleanHands żeby czuć się bezpiecznie w każdej sytuacji a żeby moje dziecko mogło się dłużej cieszyć zabawą. :)
- Zarejestrowany: 11.08.2013, 15:14
- Posty: 15
Mamy swoją wierszowankę na mycie rączek, którą Lilka zna na pamięć i nie może się doczekać zakończenia. A jakie to zakończenie? Posłuchajcie sami:
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 11:53
- Posty: 10
Należę raczej do kobiet- tradycjonalistek i wierzę, że najlepszym sposobem na nauczenie malucha zasad higieny jest własny przykład i powtarzanie, powtarzanie, powtarzanie pewnych czynności aż staną się nawykiem. Dlatego zaprowadzam swojego 15 miesięcznego synka do łazienki, tak często jak tego wymaga sytuacja - pobrudzone rączki, ale także zawsze przed i po określonych czynnościach. Mycie rąk wprowadzam do naszych codziennych rytuałów. I tak po każdej zmianie pieluszki, po "nocnikowaniu", przed i po posiłku i po powrocie ze spaceru, wędrujemy razem do łazienki i nad wanną oboje myjemy ręce. Czasami podśpiewuję przy tym "mydło,mydło, czysta woda- to się nazywa wielka przygoda"- zazwyczaj teskt wymyślam w zalezności od sytuacji, najważniejsza jest radość malucha.
Żel antybakteryjny chciałabym wypróbować przede wszystkim dlatego, że mój maluch jest wielkim entuzjastom spacerów i poznawania otaczającej rzeczywistości każdymi zmysłami, w tym przede wszystkim dotykiem. W takich chwilach zazwyczaj najlepsze okazują sie chusteczki nawilżane, aby szybko móc wytrzeć brude ręce. Niestety mój syn ma na nie uczulenie i podrażniają jego skórę. Dlatego często jestem zmuszona przygotowywać takie chusteczki sama: nasączony ręcznik kuchenny w roztworze wody, szamponu i oliwki dziecięcej stanowi alternatywę dla gotowych chusteczek. Jednak szybko one wysychają i ich przygotowanie jest, jakby nie patrzeć, czasochłonne. Przyznam się szczerze, że dopóki nie zobaczyłam konkursu nie pomyślałam, że mogłabym stosować żel antybakteryjny. Stąd też chciałabym mieć możliwość przetestowania żelu czy sprawdziłby sie w naszej sytuacji, czy nie podrażniałby skóry, nie pozostawiał wysypki i był na tyle skuteczny, aby pozbyć sie brudy z wszędobylskich rączek synka.