Jedzenie w podróży
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Wakacje, urlopy więcej wolnego czasu sprzyja podróżowaniu. Podróże bywają dłuższe i krótsze. Te krótsze da się przeżyć ale w tych dłuższych musimy coś jadać.
Gdzie żywicie się w czasie podróży? Jadacie w przydrożnych restauracjach, barach czy zabieracie ze sobą?
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
na ogół jadamy w przydrożnych barach, najcześciej na stacjach benzynowych! jeżeli jets to wyjazd planowany to zabieramy ze soba prowiant, który dajmey do lodówki turystycznej!
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
zawsze w barach albo w maku ;)
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
zawsze w barach albo w maku ;)
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
na ogół jadamy w przydrożnych barach, najcześciej na stacjach benzynowych! jeżeli jets to wyjazd planowany to zabieramy ze soba prowiant, który dajmey do lodówki turystycznej!
ooo my tez jak jedziemy gdzies dalej to zawsze do lodowki ;)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ja za zwyczaj biorę coś ze sobą.. jakoś nie mam zaufania do barów..
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Ja za zwyczaj biorę coś ze sobą.. jakoś nie mam zaufania do barów..
ja sie zatrulam w Gdyni
- Zarejestrowany: 10.03.2016, 12:28
- Posty: 144
zawsze w barach albo w maku ;)
w mc donaldzie tak ale w barach nie bo nie znam miejsca i wolę nie ryzykować.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
zawsze w barach albo w maku ;)
w mc donaldzie tak ale w barach nie bo nie znam miejsca i wolę nie ryzykować.
mi sie dzis Mak snił
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Jak bliski wyjazd to coś na przekąszenie zabieramy ze sobą jak dalszy to bywa, że w zajazdach jemy... Po drodze mamy też fajny firmowy sklep z pieczywem i tam czasami kupujemy zapiekanki, drożdżówki, chlebek itp.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Jak bliski wyjazd to coś na przekąszenie zabieramy ze sobą jak dalszy to bywa, że w zajazdach jemy... Po drodze mamy też fajny firmowy sklep z pieczywem i tam czasami kupujemy zapiekanki, drożdżówki, chlebek itp.
mmm narobilas mi smaka na drozdzowke !
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Najgorzej z dziećmi bo chcą częściej ale są fajne parkingi w lasach nawet można miło zjeść własny prowiant. Przy okazji po lesie pochodzić.
- Zarejestrowany: 01.06.2012, 06:45
- Posty: 340
Jeśli jestem w podróży biorę kanapki,jeśli mamy postój idziemy na obiad do restauracji. Piszę mamy,ponieważ jeździmy własnym samochodem.Ale kiedy jadę sama pociągiem i to w daleką trasę też mam naszykowane kanapki i jakieś owoce,wodę niegazowaną.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Najgorzej z dziećmi bo chcą częściej ale są fajne parkingi w lasach nawet można miło zjeść własny prowiant. Przy okazji po lesie pochodzić.
ja nie naleze do tych co by po lasach chodzili xd
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Jak bliski wyjazd to coś na przekąszenie zabieramy ze sobą jak dalszy to bywa, że w zajazdach jemy... Po drodze mamy też fajny firmowy sklep z pieczywem i tam czasami kupujemy zapiekanki, drożdżówki, chlebek itp.
przeczytałam Pani post i nabrałam ochoty na drożdżókę ze serem! dzwonie wlasnie do meza, żeby mi kupił!
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Jak bliski wyjazd to coś na przekąszenie zabieramy ze sobą jak dalszy to bywa, że w zajazdach jemy... Po drodze mamy też fajny firmowy sklep z pieczywem i tam czasami kupujemy zapiekanki, drożdżówki, chlebek itp.
przeczytałam Pani post i nabrałam ochoty na drożdżókę ze serem! dzwonie wlasnie do meza, żeby mi kupił!
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Jak bliski wyjazd to coś na przekąszenie zabieramy ze sobą jak dalszy to bywa, że w zajazdach jemy... Po drodze mamy też fajny firmowy sklep z pieczywem i tam czasami kupujemy zapiekanki, drożdżówki, chlebek itp.
przeczytałam Pani post i nabrałam ochoty na drożdżókę ze serem! dzwonie wlasnie do meza, żeby mi kupił!
- Zarejestrowany: 08.06.2011, 06:18
- Posty: 1582
zawsze w barach albo w maku ;)
w mc donaldzie tak ale w barach nie bo nie znam miejsca i wolę nie ryzykować.
Ja tez jak nie znam miejsca to juz wole z maka, ale i tak na dluga droge to zawsze jakis suchy prowiant bierzemy. Woda niegazowana w malych butelkach, zeby sie nie psula, jakies zbozowe ciastka, grissini. Jak dalej jedziemy to zawsze lodowka w samochodzie, ale i tak po drodze sie zatrzymujemy na stacjach do toalety i jak cos potrzeba to sie dokupuje. Jak tak troche pojezdzilismy z mezem po Europie to najgorzej jest z zajazdami w Polsce, niestety oszukuja i jedzenie bywa nieswieze , a ceny tez nie male.
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
zawsze w barach albo w maku ;)
w mc donaldzie tak ale w barach nie bo nie znam miejsca i wolę nie ryzykować.
Ja tez jak nie znam miejsca to juz wole z maka, ale i tak na dluga droge to zawsze jakis suchy prowiant bierzemy. Woda niegazowana w malych butelkach, zeby sie nie psula, jakies zbozowe ciastka, grissini. Jak dalej jedziemy to zawsze lodowka w samochodzie, ale i tak po drodze sie zatrzymujemy na stacjach do toalety i jak cos potrzeba to sie dokupuje. Jak tak troche pojezdzilismy z mezem po Europie to najgorzej jest z zajazdami w Polsce, niestety oszukuja i jedzenie bywa nieswieze , a ceny tez nie male.
mój mąż też woli zjeść w Macu aniżeli w jakimś nieznnaym barze! zawsze wybieramy taki bar, gdzie jest dużo tirów! bo wiadomo wtedy, że jest tam dobre jedzenie!
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
zawsze w barach albo w maku ;)
w mc donaldzie tak ale w barach nie bo nie znam miejsca i wolę nie ryzykować.
Ja tez jak nie znam miejsca to juz wole z maka, ale i tak na dluga droge to zawsze jakis suchy prowiant bierzemy. Woda niegazowana w malych butelkach, zeby sie nie psula, jakies zbozowe ciastka, grissini. Jak dalej jedziemy to zawsze lodowka w samochodzie, ale i tak po drodze sie zatrzymujemy na stacjach do toalety i jak cos potrzeba to sie dokupuje. Jak tak troche pojezdzilismy z mezem po Europie to najgorzej jest z zajazdami w Polsce, niestety oszukuja i jedzenie bywa nieswieze , a ceny tez nie male.
mój mąż też woli zjeść w Macu aniżeli w jakimś nieznnaym barze! zawsze wybieramy taki bar, gdzie jest dużo tirów! bo wiadomo wtedy, że jest tam dobre jedzenie!
O o tym to nie wiedziałam! Dobre
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Ja tam zawsze zabieram kanapki i herbatę w termosie. Wiem, że trochę to staroświeckie, ale przynajmniej mam pewność, co do tego, co jem i nie muszę czekać w restauracji czy barze. Druga sprawa, że my zazwyczaj jeździmy nocą. Więc nad ranem, gdy głodniejemy to trudno by było znaleźć jakieś miejsce, żeby zjeść.