Od jakiegoś czasu spotykam sie z tym, że przy powitaniu, pożegnaniu i innych ,, błahych,, okazjach ludzie ,,rozdają,, pocalunki. Kiedyś pocalunek zarezerwowany był dla narzeczonego, rodziców, bliskiej rodziny. a teraz ludzie ,,rozdają,, pocałunki przy byle okazji.
Podoba Wam się to? Czy raczej wolicie unikać takich spontanicznych całusów?

Z dobrymi znajomymi też tak się witamy i żegnamy... tak było od lat i tak jest, nie widzę w tym nic złego...

