Odporność dziecka
- Zarejestrowany: 01.05.2009, 16:45
- Posty: 141
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Odporność dziecka trzeba już kształtować od niemowlaka, nie przegrzewać, nie chuchać, nie dmuchać jak się pobrudzi lub stłucze kolanko, jak zauważymy katarek czy inne objawy przeziębienia to nie wizyta u lekarza tylko sprawdzone "babcine" sposoby stosować, dużo przebywać na świeżym powietrzu nie tylko w ciepłe dni ale także deszczowe, dać mu skosztować różnych smaków itp.
- Zarejestrowany: 06.11.2014, 17:56
- Posty: 3250
Ja jestem zwolenniczka tranu i diety bogatej w warzywa i owoce.
no ja musze kupić tran dla synka!
Ja też biorę teraz tran, kiedyś piłam też aloes, który również dobrze wzmacnia odporność, a ostatnio znowu wróciłam do herbaty z czystka, tylko nie wiem czy dzieci też mogą ją pić.
a czystek też jest na odpornosć?
Tak, bardzo wspomaga układ immunologiczny: Czystek na odporność – właściwości i zastosowanie>>
Taka herbatka to bardzo łatwy sposób na wspomaganie odporności, bo można po prostu zamiast zwykłej herbaty do śniadania czy obiadu pić właśnie czystek, a nie łykać kolejne tabletki. No i oczywiście cała dieta ma na odporność duży wpływ. To co jemy i pijemy działa przecież na cały organizm, więc warzywa i owoce przede wszystkim.
- Zarejestrowany: 06.11.2014, 17:56
- Posty: 3250
Odporność dziecka trzeba już kształtować od niemowlaka, nie przegrzewać, nie chuchać, nie dmuchać jak się pobrudzi lub stłucze kolanko, jak zauważymy katarek czy inne objawy przeziębienia to nie wizyta u lekarza tylko sprawdzone "babcine" sposoby stosować, dużo przebywać na świeżym powietrzu nie tylko w ciepłe dni ale także deszczowe, dać mu skosztować różnych smaków itp.
Dokładnie, to co piszesz poprawia odporność dziecka i łatwiej jest mu wtedy walczyć z chorobą, a przede wszystkim to trzeba unikać antybiotyków jak tylko się da. Wiadomo, że nie zawsze organizm jest w stanie obronić się przed infekcją i przy bardzo złym stanie trzeba przerwać chorobę antybiotykiem, ale jak widzi się początki infekcji to od razu najlepiej zastosować "babcine" metody. Antybiotyki zabijają groźne bakterie, ale razem z nimi i te dobre, przez to właśnie chwilowo pomagają, ale tak osłabiają odporność, że za chwilę dziecko będzie znowu chore. Wiem coś o tym, bo sama doświadczyłam tego w dzieciństwie, często chorowałam, na szczęście mama nie dała sobie wmówić przez lekarzy, że antybiotyk jest najlepszy na wszystko tylko sama szukała naturalnych sposobów i znalazła też dobrego immunologa.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Tu atrtykuł o odporności wart przeczytania...
https://parenting.pl/portal/bledy-w-dbaniu-o-odpornosc-dziecka-popelniane-przez-rodzicow
- Zarejestrowany: 02.07.2015, 18:10
- Posty: 68
Osatatnio synek miał katarek. Noc nie przespana bo budził się co chwila, przychodził do nas do łóżka, nie mógł się ustawić, zapchany nosek nie dał zasnąć. Kupiłam w aptece nozitix. Pani mi poradziła, troche się broniłam bo synek nie lubi zakrapiania, ale spray nozitix jest inny. Nie spływa do gardła, ma słodkawy smak i specjalny aplikatorek dla małych nosków.
- Zarejestrowany: 11.10.2016, 11:33
- Posty: 4
Według mnie nie da się odporności tak łatwo poprawić. Trzeba dbać o jego ubranie oraz o to, aby miał buciki suche, bo łatwo można się osłabić właśnie, gdy są przemoczone :)
- Zarejestrowany: 22.03.2016, 10:12
- Posty: 1080
Odporność dziecka, to chyba także jego uwarunkowania genetyczne. Są dzieci, które prawie wcale nie chorują. Moja córka cały czas miała chore gardło i zapalenie ucha.Robilismu z mężem, co mogliśmy.Naturalne leczenie, odpowiednia profilaktyka i na nic. Zapalenie ucha powracało, a kaszel kończył sie dopiero latem
- Zarejestrowany: 09.03.2016, 16:04
- Posty: 81
Wszystkie sposoby, które są tu wymienione są dobre, ALE.....dziecko będzie chorować do czasu aż wykształci swoją odporność. Najgorzej jest w przedszkolu. Trzeba to przeczekać i tyle. Nie tak dawno czytałam sobie o wychowywaniu dzieci w Belgii, Danii, ogólnie całej Skandynawii i tam nikt się nie przejmuje, że dziecko ma katar - idzie do szkoły z tym katarem i tyle. Tam jest modny tzw zimny chów, a przecież pogodę mają o wiele gorszą niż my tutaj w Polsce. W konsekwecji dzieci mniej więcej od 7-10 roku życia prawie w ogóle nie chorują.
Coraz częściej zastanawiam się nad zmianą mojego podejścia do przeziębień u swoich dzieci. Może jednak warto zamienić chuchanie i dmuchanie w zimny chów? W innym wątku pisałam, że dzieci moje piją tran (zwykły norweski Gal) i zamierzam im go dalej podawać, bo jest on dzieciom potrzebny nie tylko do wzmacniania odporności.
- Zarejestrowany: 24.10.2016, 07:33
- Posty: 19
W okresie jesiennym staram się moim maluchum i mężowi podawać różne specyfiki na wzmocnienie odporności oraz (i to jest ważne, dziewczyny) suplementy diety, aby wypełnić te witaminowe dziury. To niesamowicie ważne, aby dopełniać tę dietę, jaką układamy produktami żywieniowymi. Słyszalałam pochlebne opinię na temat witamin i suplementów Biovital - koleżanka polecała iod kilku miesięcy stosujemy je wraz z familią ;)
- Zarejestrowany: 31.10.2016, 15:22
- Posty: 2
my całą rodzinką w okresie jesienno zimowym jemy miód, łyżeczka dziennie tego specyfiku wzmacnia odporność rewelayjnie. A miód kupuję w sklepie koło mnie - najlepszy z dostępnych jest Huzar, prawdziwy polski miód a taki warto jeśc
- Zarejestrowany: 01.11.2016, 10:08
- Posty: 880
Ograniczyć cukier a potem podaważ żywność ekologiczną.
- Zarejestrowany: 19.11.2012, 08:37
- Posty: 31
Odporność dziecka, to sprawa kluczowa. W tym roku postawiłam na syropek immulina plus i uważam, że to była dobra decyzja. Mała nie łapie z przedszkola katarku co chwile.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Odporność dziecka, to sprawa kluczowa. W tym roku postawiłam na syropek immulina plus i uważam, że to była dobra decyzja. Mała nie łapie z przedszkola katarku co chwile.
nie slyszalam nigdy o tym syropie jeszcze
- Zarejestrowany: 23.11.2016, 19:28
- Posty: 1
Moja Zosia zaczeła chorować od momentu kiedy poszła do przedszkola. Najpierw byli pediatrzy, później z młoda chodziliśmy do laryngologa poniewa,ż często miałą zapalenie zatok i przechodziła też zapalenie ucha. Zawsze było tak samo 2-3 tygodnie spokoju i znowu. Przetestowaliśmy masę leków takrze tych sterydowych i bardziej długotrwały efekt był jedynie po bronho vaxonie. Po pół roku skuteczność szczepionki spadła i Zosia znowu złapała ostre zap. zatok. Na szczęście dowiedziałam się od znajomej że jest w krakowie bardzo dobry ośrodek . Zgłosiłąm się tam do lekarza osteopaty. To była bardzo dobra decyzja, od pół roku małą nie choruje W OGÓLE Pan doktor nawiązał świetny kontakt z dzieckiem i był też bardzo rzeczowy. Polecam osteopatię wszystkim których dzieci mają obniżoną odporność. Ci lekarze potrafią zdziałąć cuda!
- Zarejestrowany: 19.11.2012, 08:37
- Posty: 31
Odporność u dziecka to taka sprawa, o którą warto walczyć. Ja po wielu próbach ostatecznie zdecydowałam się na immulinę w syropie. U mojego dziecka to dało najlepszy rezultat. Trochę było przygód, ale córa teraz prawie nie choruje.
- Zarejestrowany: 09.03.2016, 16:04
- Posty: 81
A może córka już po prostu wykształciła swoistą odporność, a wizyta u w/w lekarza zbiegła się po prostu w czasie :) ?
- Zarejestrowany: 02.02.2017, 18:54
- Posty: 7
Zawsze wart wzmacniac odpornosć dziecka :) Dlatego ja czasem podaje mu jeszcze blukid. Taki fajny syropek na odpornosć. Jak to mówią przezorny zawsze ubezpieczony :)
- Zarejestrowany: 11.02.2017, 09:46
- Posty: 46
Ja staram się zawsze mojego synka zabezpieczać przed chorobami. Stosujemy ecomer junior. Mojemu synkowi smakuje lepiej niż tran w płynie. Zawiera kwasy omega 3 i dużą ilość witamin, skutecznie wzmacniających odporność
- Zarejestrowany: 23.02.2017, 14:40
- Posty: 2
Ja swojemu maluchowi podaje suplement diety "Kids" od Frever. Są to kapsułki do ssania, ktore zawierają witaminy, makro i mikroelementy. Posiada też składniki warzyw i owoców wiec to świetny pomysł dla niejadka :) to wspaniały zestaw odżywczy dla mózgu, ponadto wzmacnia odporność a co najważniejsze nie zwiera konserwantów i sztucznych barwników.
- Zarejestrowany: 25.05.2015, 19:30
- Posty: 211
A ja po prostu starym sposobem, podaję tran. Kupuję cytrynowy, bo nie czuć go tak jak zwykły i dzieci chętnie go piją. Sezon chorobowy powili mija, więc chyba już mogę powiedzieć, że działa :)