Ja też jestem niskociśnieniowcem. Taki prezent w spadku po mamusi :) Kiedy barometr na zewnątrz spada czuję się fatalnie. Potrafię mieć ciśnienie 75/50. Mój sposób? Ruch (np. szybki spacer) no i ... kawa. Tabletek nigdy nie brałam.
Rozmawiałam kiedyś z lekarzem, który "pocieszył" mnie, że ciśnienie najczęściej rośnie wraz z wiekiem. Myślę NoVa, że około 60-tki nam się wyrówna do tego, co nazywają ludzką normą :)
Pozdrawiam.