Mam dylemat- pomóżcie podjąć decyzję.
Od 4 miesięcy zajmuję się 89 letnią Panią. Do moich obowiązków należą:
-czynności pielęgnacyjne typu kąpiel, codzinne mycie, zmienianie pampersów,
- podawanie lekarstw, kontaktowanie się z lekarzem,
- przygotowywanie i podawanie śniadań i kolacji( obiady zawsze ktoś przywozi, ja tylko podgrzewam),
- dotrzymywanie towarzystwa ,
- sprzątanie wokół Pani( zmywanie, pozamiatanie, czasami umycie podłogi).
Pani choruje na demencję starczą, miewa okrresy kiedy jest bardzo agresywna. Rzuca wtedy we mnie talerzami, raz nawet dostałam po nogach metalową laską. Do tego jest bardzo wulgarna, już nie raz mnie wyzwała. Nie daje przy sobie wtedy nic zrobić.
Do tej pory jakoś to znosiłam. We wtorek miałam dość poważne starcie z Jej synową. Usłyszałam tyle oskarżeń że szkoda mówić..M.in. że całymi dniami nie przychodzę do pracy, że się wiecznie spóźniam, że nie jestem połowy czasu który być powinnam. Usłyszałam też że zdecydowanie za dużo zarabiam. Wiem, że takie plotki rozpuszcza też u Nas na wsi.
Wczoraj przyjechała córka Babci( ta, która mi płaci).Od słowa do słowa wyszło tak,że będę przychodziła na pełne 5 godzin, zarabiała będę jednak aż o 300zł mniej. Wojtek radzi mi rzucić pracę bo dlaczego mam sie dawać wykorzystywać?! Skoro nie chcą płacić tyle co do tej pory to niech się sami zajmą Panią.
Powiem szczerze,że jestem już kłębkiem nerwów.. Pracuję tam dla pieniędzy ale coraz częściej mam ochotę rzucić to w cholerę..
A co wy byście zrobili?
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Zdecydowanie popieram powyższe wypowiedzi.
Odejdź z tej pracy!
Z tego co mi wiadomo jesteś silna psychicznie i zapewne dałą byś sobie z tym radę, tylko wszytsko można znosić do czasu. Apo co Ci to ? Po co tego wysłuchiwać?
Moja babcia "lata po babkach" o ile jeszcze ogarniam akualnie opiekuje się trzema, tyle, że o ile kobietki są ok i faktycznie jej potrzebują, to już ich rodziny niekoniecznie.
Babcia za codzienną opiekę zarabia grosze, nie chcę teraz skłamać, ale nie wiem czy ma łącznie chociaz 300 zł,
wszytsko odbija się na Jej własnym zdrowiu, ale ni jak nie możemy jej tego wyperswadować,
więc nie bierz z Niej przykładu i lepiej wykorzystaj swój czas!
Silna psychicznie.. byłam. Do czasu aż nie podjęłam się tej pracy. Hihi koleżanka pare dni temu prostowała mi włosy i się śmiała,że niedługo z siwymi to starą babkę dogonię. A tak na poważnie to mam dość. Serdecznie dość.
To chyba sama sobie odpowiedziałaś na dylemat!
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
i jaka decyzja?
też myślę co Aśka postanowiła...
Jutro powiem synowej,że w środę ostatni dzień przychodzę do pracy.. I niech sobie radzi. Nie szanuje mnie to ja nie będę szanowała Jej.
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
Jutro powiem synowej,że w środę ostatni dzień przychodzę do pracy.. I niech sobie radzi. Nie szanuje mnie to ja nie będę szanowała Jej.
Jutro powiem synowej,że w środę ostatni dzień przychodzę do pracy.. I niech sobie radzi. Nie szanuje mnie to ja nie będę szanowała Jej.
Wiem, że to głupie ale mam wyrzuty sumienia..
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Jutro powiem synowej,że w środę ostatni dzień przychodzę do pracy.. I niech sobie radzi. Nie szanuje mnie to ja nie będę szanowała Jej.
Tak trzymaj!
Tylko może najpierw niech Ci zapłacą :), żeby Cię jeszcze nie próbowali wyrolować.
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Jutro powiem synowej,że w środę ostatni dzień przychodzę do pracy.. I niech sobie radzi. Nie szanuje mnie to ja nie będę szanowała Jej.
I bardzo dobrze!
Jutro powiem synowej,że w środę ostatni dzień przychodzę do pracy.. I niech sobie radzi. Nie szanuje mnie to ja nie będę szanowała Jej.
Tak trzymaj!
Tylko może najpierw niech Ci zapłacą :), żeby Cię jeszcze nie próbowali wyrolować.
Zapłacone mam właśnie do 14stego;)
W piątek dostałam wcześniej wypłatę.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Jutro powiem synowej,że w środę ostatni dzień przychodzę do pracy.. I niech sobie radzi. Nie szanuje mnie to ja nie będę szanowała Jej.
Wiem, że to głupie ale mam wyrzuty sumienia..
Wyrzuty sumienia możesz mieć ale też należy Ci się szacunek do Twojej pracy i psychiczny spokój - masz dziecko, które potrzebuje mamy zdrowej.
- Zarejestrowany: 11.02.2011, 18:11
- Posty: 642
Zostań w pracy
Zrezygnuj z pracy
Odpowiedź sama sobie wybierz.
Zostań w pracy
Zrezygnuj z pracy
Odpowiedź sama sobie wybierz.
Co Ty nie powiesz REBEKA
- Zarejestrowany: 07.11.2012, 12:47
- Posty: 74
Skoro tak Cię traktują to nie ma sensu tam pracować, niech szukają kogos innego, a Ty znajdziesz sobie napewno cos lepszego. Nie pozwalaj sie tak traktować.
Skoro tak Cię traktują to nie ma sensu tam pracować, niech szukają kogos innego, a Ty znajdziesz sobie napewno cos lepszego. Nie pozwalaj sie tak traktować.
Tak jak napisałam wcześniej- w środę ostatni dzień idę do pracy;)
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
Skoro tak Cię traktują to nie ma sensu tam pracować, niech szukają kogos innego, a Ty znajdziesz sobie napewno cos lepszego. Nie pozwalaj sie tak traktować.
Tak jak napisałam wcześniej- w środę ostatni dzień idę do pracy;)
kochana Ty wiesz co dla Ciebie najlepsze :) będziesz mieć więcej czasu dla Karolinki
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Mysle ze to dobra decyzja.
Ja również;))) Będziesz miała spokój, a nie nerwówkę!!!
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
Tylko uważaj przez te ostatnie ni by ci jakiegoś zbuka nie podrzucili na złość.