dziecinka
2009.10.05 16:37
jejku, Ty coś takiego przeszłaś i wyszłaś z tego! jak nic należą się gratulacje!!!
Luccy
2009.10.05 14:26
jak ja sie cieszę że to juz za mną.... nawet nie wiecie... ale to mieszanka strachu, anrenaliny, niskiej samooceny, wiary że miłośc go zmieni, uazależnienia, fikcyjnego uczucia....poison w czystej postaci... było, mineło, nigdy więcej...dream:)
Isabelle
2009.07.05 19:23
Wiem, ze takich żon jest wokół nas bardzo dużo niestety....Smutne to...
joasia
2009.07.05 13:55
Odejście od tyrana to najlepszy sposób. Zostając nie pomożemy jemu, nie zmienimy go, ale możemy pomóc sobie i dzieciom. Życie to nie próba generalna, innego nie będzie.
oliwka
2009.07.04 23:19
Już kiedyś o tym mówiliśmy tu na naszym forum, że kobiety tak się poniżają i dają się krzywdzić... no bo to niby dla dobra rodziny, dzieci, a co powiedzą sąsiedzi, itp. ... kobiety.... żyjecie dla siebie, życie jest tylko jedno... a dzieciom w wielu przypadkach na pewno jest lepiej, kiedy rodzice się rozwodzą niż tkwią w "chorym" związku"...
Debris
2009.07.04 21:42
ja bym nie wytrzymała takiego traktowania! nie wiem co kobiety skłania żeby pozostać z katem?
Bulinka
2009.07.04 21:35
Tragedia.nie wyobrażam sobie czegoś takiego we własnym domu
dziecinka
2009.07.04 15:11
kłania się uzależnienie
pchelka
2009.07.04 15:04
Ja nie rozumiem kobiet, które po tym wszystkim mówią, że nie odejdą - bo kochają. Jak kochać własnego kata??
Isiunia
2009.07.04 15:00
Ja po prostu nie moge, po prostu nie moge czytac takich wywiadow. Po prostu nie moge zrozumiec takich kobiet. To dla mnie zbyt skąplikowane.