178.37.*.* 2014.06.22 06:48
Witam,dla mnienajgorsza rzecza w tymdolku jes poczucie winy ,ze nie robie w domu tego co zwyklerobie nir sprzatam, nie prasuje i taka gora tego mi sie nazbierala ze jak na to patrze to myslemoj Boze kiedy sie wreszcie za to wezme i juz kolejny punkt do dolka ze nie potrafie opanowac tego wszystkiego w domu ,czuje sie zmeczona tymi obowiazkami mam trzech facetow wdomu ale oni jakos sie specjalnie za nic nie biora i tez mam wyrzuty ze to moja wina .Gdybym mieszkala sama moze latwiej mi bylo to zakceptowac ten gorszy czas ale jest TESCIOWA ktora tym swoim okiem patrzy ja ja to nieudolnie prowadze ten dom,nadmienie ze ja pracuje a ona cale zycie siedziala w domu i nigdy tego nie zrozumie.mamwyrzuy ze klade sie gdy mam juz dosc .
178.37.*.* 2014.06.22 06:45
Witam,dla mnienajgorsza rzecza w tymdolku jes poczucie winy ,ze nie robie w domu tego co zwyklerobie nir sprzatam, nie prasuje i taka gora tego mi sie nazbierala ze jak na to patrze to myslemoj Boze kiedy sie wreszcie za to wezme i juz kolejny punkt do dolka ze nie potrafie opanowac tego wszystkiego w domu ,czuje sie zmeczona tymi obowiazkami mam trzech facetow wdomu ale oni jakos sie specjalnie za nic nie biora i tez mam wyrzuty ze to moja wina .Gdybym mieszkala sama moze latwiej mi bylo to zakceptowac ten gorszy czas ale jest TESCIOWA ktora tym swoim okiem patrzy ja ja to nieudolnie prowadze ten dom,nadmienie ze ja pracuje a ona cale zycie siedziala w domu i nigdy tego nie zrozumie.mamwyrzuy ze klade sie gdy mam juz dosc .
remi-1508 2014.04.09 18:22
Dołek Kochani to istny DÓŁ! Prowadzę śliczny wesoły sklepik dziecięcy jeden dzień pusto drugi jeden klient dziś PUSTO ! I jak tu myśleć pozytywnie koszmar jakiś! Pozdrawiam :(
remi-1508 2014.04.09 18:20
Dołek Kochani to istny DÓŁ! Prowadzę śliczny wesoły sklepik dziecięcy jeden dzień pusto drugi jeden klient dziś PUSTO ! I jak tu myśleć pozytywnie koszmar jakiś! Pozdrawiam :(
176.111.*.* 2013.01.05 14:53
Z mojego dołka nie da się tak łatwo wyjść. chciałem się budować albo kupić dom. Niedaleko mnie jest jeden dom do sprzedania lecz gościu sobie ceni jak cholera. W banku nie chcą dać mi hipoteki bo za mało zarabiam. Rodzice najeżdżają na mnie że nic nie robię a ja już w wieku 23 lat nie mam sił na dalszą gonitwę w życiu. I jak tu założyć rodzinę? No i jak nie wpadać w dołek albo jak rozwiązać ten problem? Ktoś pomoże? raczej nie.
37.30.*.* 2012.11.03 10:37
No właśnie...chyba już czas zacząć się ogarniać...